Teoretycznie byłem w delegacji, ale nie omieszkałem trochę poeksplorować. A byłem na kongresie historycznym, którego jednym ze sponsorów był Litovel.
Pivnice "U Sladku"
Stefanikova, miałem po drodze. Toczeny był Velkopopovicky Kozel 10 i 12 oraz Litovel 12. Przeciętnie, ale w miarę spokojnie, sporo jedzenia, kawa, herbata itp. Ceny jak to w Czechach niziutkie.
Pivnice "U Sladku"
Stefanikova, miałem po drodze. Toczeny był Velkopopovicky Kozel 10 i 12 oraz Litovel 12. Przeciętnie, ale w miarę spokojnie, sporo jedzenia, kawa, herbata itp. Ceny jak to w Czechach niziutkie.