Czechy, Tanvald, Krkonosska, Bistro U Nadrazi

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Jurandofil
    Kapitan Lagerowej Marynarki
    🍼
    • 2007.10
    • 977

    Czechy, Tanvald, Krkonosska, Bistro U Nadrazi

    Harrachov 23-26.VII.2010 - część VIa

    Jako, że okolice dworca głównego w Tanvalde nie zachęciły nas do wyruszenia do miasta, po wykonaniu kilku kolejowych zdjęć przez zainetresowane tematem osoby wśród członków eskapady, padło hasło...
    To może byśmy jakieś Pivko wypili skoro trzy kwadranse mamy tu spędzić?
    Niestety nadrazni restaurace zavrena (sobota, po południu, dziwne...)

    Ale po drugiej stronie ulicy, niemalże na przeciwko budynku dworcowego, bistro U Nadrazi (nazwa niepewna!)... Jeden z kolegów nie dał za wygraną i mimo braku jakichkolwiek przesłanek, że w środku lane jest Pivo (tarcze z logo koncernówek) wszedł do środka i już po chwili zaprosił wszystkich na Svijany. Nawet etykiety na nalewakach nie potwierdzały obecności svijanske 11, o czym bezpardonowo zapewniała obsługująca lokal kobieta.
    Już po chwili się przekonaliśmy, że za 20Kc svijansky Maz pojawił się w firmowych szklankach.

    Jeśli ktoś lubi czeski klimat niedużych barów (obowiązkowo z telewizorem i bieżącymi wiadomościami), lokal jak znalazł!

    Polecam
    Znam osoby pijące koncerniaki, mimo że próbowały PIWA. Już nie potrafię im pomóc...

    Maciek urodził się po zamknięciu Browarów Warmińsko-Mazurskich "JURAND" w Olsztynie. Będą musiały mu wystarczyć wspomnienia taty...
    Mateusz z kolei... w okresie wielkiego bumu browarów kontraktowych i minibrowarów restauracyjnych. Czego się ze mną napije za kilkanaście lat?
  • Jurandofil
    Kapitan Lagerowej Marynarki
    🍼
    • 2007.10
    • 977

    #2
    Harrachov 23-26.VII.2010 - część VIb

    Miło wspominam wizytę w tym lokalu. Ze względu na liczność naszej grupy, wszyscy nie zmieściliśmy się przy jednym stole. Jednakże w rezultacie tak wyszło, że usiadłem trochę odizolowany od grupy i spoglądałem na telewizor. Mogłem dzięki temu obserwować obiektywnie sytuację w knajpie. Koledzy gaworzyli, opowiadali fajne historie, Czesi przestali już zwracać na grupę szczególną uwagę - znaczy wtopiliśmy się w otoczenie i zostaliśmy zaakceptowani.
    I wtedy przeszła mnie myśl, że ciężko będzie mi wypić na akord te Svijany w ciągu najbliższych minut; a i organizm trochę przepełniony po slavnostich v Harrachovie nie chciał dużych dawek napoju; przepraszam Piva
    Fajnie by było wyruszyć z tym Pivem w szklance do pociągu; szczególnie, że jeszcze svijanske w swojej kolekcji nie mam - myślałem.
    Zapytałem obsługującą, która akurat sprzątała ze stołów czy można kupić taką szklankę. Do kolekcji. Popatrzyła w stronę baru i przedstawiła tę sprawę mężczyźnie, który okazał się być szefem lokalu.
    Ten przecząco pokiwał głową...
    I wtedy nie pozostało mi nic innego, jak powiedzieć:
    - A jakby se to zbilo?
    Widziałem zaskoczenie na jego twarzy. Nic nie powiedział. Wyszedł na zaplecze.
    Nasz browarbizowy kolega p_stulka nie omieszkał skomentować:
    - Dostanie za darmo!
    I miał rację. Właściciel postawił przy mnie czystą szklankę o ulubionym przeze mnie kształcie i na pytanie ile zapłacić, podniósł tylko dumnie głowę i odszedł w swoje stałe miejsce. Podziękowałem.
    To naprawdę nie było wymuszenie

    2 minuty przed planowym odjazdem pociągu do Harrachova wstaliśmy od stołów i przeszliśmy do dworca. Lokalizacja baru doskonała!
    Znam osoby pijące koncerniaki, mimo że próbowały PIWA. Już nie potrafię im pomóc...

    Maciek urodził się po zamknięciu Browarów Warmińsko-Mazurskich "JURAND" w Olsztynie. Będą musiały mu wystarczyć wspomnienia taty...
    Mateusz z kolei... w okresie wielkiego bumu browarów kontraktowych i minibrowarów restauracyjnych. Czego się ze mną napije za kilkanaście lat?

    Comment

    Przetwarzanie...
    X