Paradoksalnie Budvara się tu nie napijemy, jest za to coś po co warto się tu zjawić - lany Opat 12 (za 22 Kc), do tego Svijany 11, PU i Zlaty Bazant. Jest też jeszcze coś - klimat dawnej czeskiej piwiarni, takiej z lat 70 powiedzmy - jakieś stare gabloty z zakurzonym szkłem, stare obrazki na ścianach, niezbyt czyste obrusy, stare ławy i sam sprzęt nalewający. Lokal ma kilka pomieszczeń, pomiędzy którymi uwija się barmanka nie najmłodsza już wiekiem. Są też telewizory z relacjami sportowymi. No i coś co dla mnie jest minusem, a dla innych plusem - można palić, co czuć... Być może któraś z sal jest dla niepalących, nie sprawdzałem tego, wybrałem tę najbliższą baru.
Polecam ten lokal - ma swój klimat.
Polecam ten lokal - ma swój klimat.