Slaný to miłe miasteczko leżące około 50 km na zachód od Prahy. Pociągi kursują tu co około godzinę. Z dworca ČD dojście do browaru zajmie max 15 min. Trafić łatwo, już na przydworcowym placu jest tablica z planem miasta i reklamą browaru i restauracji. Dalej też poprowadzą nas drogowskazy - to się nazywa dbałość o spragnionego piwosza. Idziemy prosto ul. Wilsonovą, skręcamy w prawo w Husovą, mijamy rynek i po 150 m jesteśmy na miejscu. Browarek i restauracja zajmują dużą narożną kamienicę, przed którą rozstawiono drewniane stoły i ławy dla konsumujących na świeżym powietrzu. Wewnątrz największa sala znajduje się w piwnicy, kilka stołów jest na parterze przy barze i warzelni, więcej miejsc ma antresola nad nad nimi. Dzienne światło zapewnia tu szklany dach.
Obok warzelni jest osobne wejście do piwnic jeszcze poniżej dolnej sali, gdzie mieści się reszta urządzeń browaru, którego obejrzenie umożliwił mi miły właściciel. Schodzi się wąskimi, krętymi schodami, surowe kamienne mury i sklepione sufity tworzą niepowtarzalny klimat i dają miły chłód. Na najniższym poziomie znajduje się 5 tankofermentorów (do lagerów) oraz jedna otwarta kadź używana do piw górnej fermentacji. Gotowe piwo dostarczane jest na górę do baru (z 7 nalewakami) bezpośrednio rurami. Na życzenie klientów napełniane są wąskie 15 litrowe kegi. Można też poprosić na barze o nalanie do butelki PET z firmową nalepką. Całość produkcji sprzedaje się na miejscu i nie ma na razie planów rozszerzenia punktów zbytu.
W czasie mojej wizyty 5.06 było dostępnych 5 rodzajów piwek:
- Antošův ležák 12°
Barwy złotej, mocno mętne.
Piana wysoka i gęsta, drobnobąbelkowa, utrzymuje się do trzeciego łyku a później pozostaje gruby kożuch na powierzchni i kręgi na szkle.
Zapach przepiekny! Takiej niesamowitej chlebowości w zapachu nie doznamy chyba nawet w piekarni. Jakby świeżo mielony słód
W smaku także esencjonalne, choć zapachu nic nie przebije, słodowo - chlebowe z wyraźną goryczką. Bardzo dobre. 28 kč.
- Polotmavá 13°
Barwy hebanowej, lekko mętne.
Piana początkowo wysoka lecz niejednorodna, opadła dość szybko do kożuszka, zostawiając prawie nieprzerwaną "firankę" na ściankach kufla.
I tu zapach zaskakująco wyrazisty, mocno chlebowy z lekka drożdżowością.
Jak na polotmavé w smaku dość zdecydowane, jest wyraźna goryczka, słodowa paloność i lekkie nuty karmelowe. Miłe zaskoczenie gdyż tego typu piwa są raczej dość bezpłciowe. 29 kč.
- Černé Poupě 13°
Czarne jak smoła, nieprzejrzyste. Gdy było go już mało w kuflu okazało się tylko lekko mętne.
Piana koloru ecru, drobnoziarnista, kremowa, w trakcie picia wciąż pozostaje gęsty kożuch i plamy na szkle.
Zapach także piękny i wyraźny, pełna chlebowość z lekkim karmelem i drożdżowością.
W smaku słodowe, na widok powinno być mocno palone ale nuty czekoladowo - kawowe są dość stonowane i nie dużo różnią się od polotmavého. Nie jest to złe piwo ale zaskoczeniem na minus jest jego łagodność przy tak intensywnej czarnej barwie. 30 kč
- Spring Ale 13°
Koloru herbacianego, lekko mętne.
Piana jak krem o drobniutkich, wręcz ciężko zauważalnych oczkach. Opada po kilku łykach, pozostając w postaci grubej obrączki przy szkle i solidnej wyspy na środku, a na ściankach pokala tworzy kręgi i prawie nieprzerwaną firankę.
Jak we wszystkich tutejszych piwach zapach piękny, chlebowość dominuje, w tym przypadku z dodatkiem owocowości i piwnicznej drożdżowości.
W smaku na pierwszym planie miła nuta owocowa czerwonego grejfruta, słodowość z wyraźną goryczką ale też jakby owocową nie chmielową, z dodatkiem włoskich orzechów. Ciekawe, dobre piwo górnej fermentacji. Podawane w pokalach 0,4 l/33 kč.
- Slánská Pšenka 13°
Kolor ciemno złoty, całkiem mętne.
Piana drobnobąbelkowa, wydawała się trwała, opadła jednak szybko pozostawiając jedynie obrączkę przy szkle.
Zapach już tradycyjnie wyraźnie chlebowy to jednak przebijają się też banany i goździki.
W smaku jak to czeski typ pszenicy - dość słodowe, aczkolwiek nie można odmówić typowych pszenicznych smaczków. Piwo jest treściwe, są zaznaczone banany i lekki goździk i w sumie smaczne. Podawane w pokalach 0,4 l/33 kč.
Generalnie wszystkie tutejsze piwa są warte uwagi. Szczególnie ich niesamowity, wyrazisty zapach zapada w pamięć.
Niestety, nie ma na razie firmowego szkła, są podkładki pod kufel, a 2 rodzaje samoprzylepnych etykiet otrzymałem w prezencie od właściciela.
Jeśli chodzi o jedzenie, menu nie jest zbyt długie, króluje tradycyjna czeska kuchnia uzupełniona o letní speciálity w postaci włosko brzmiących potraw. Ceny raczej wysokie.
Warto polecić spróbowanie pysznego, chrupiącego, ciemnego chleba. Jest on wypiekany na miejscu z mąki żytniej i pszennej z dodatkiem słodu jęczmiennego. I jako zakąska do piwa sprawdza się doskonale.
Fotki w galerii:
Obok warzelni jest osobne wejście do piwnic jeszcze poniżej dolnej sali, gdzie mieści się reszta urządzeń browaru, którego obejrzenie umożliwił mi miły właściciel. Schodzi się wąskimi, krętymi schodami, surowe kamienne mury i sklepione sufity tworzą niepowtarzalny klimat i dają miły chłód. Na najniższym poziomie znajduje się 5 tankofermentorów (do lagerów) oraz jedna otwarta kadź używana do piw górnej fermentacji. Gotowe piwo dostarczane jest na górę do baru (z 7 nalewakami) bezpośrednio rurami. Na życzenie klientów napełniane są wąskie 15 litrowe kegi. Można też poprosić na barze o nalanie do butelki PET z firmową nalepką. Całość produkcji sprzedaje się na miejscu i nie ma na razie planów rozszerzenia punktów zbytu.
W czasie mojej wizyty 5.06 było dostępnych 5 rodzajów piwek:
- Antošův ležák 12°
Barwy złotej, mocno mętne.
Piana wysoka i gęsta, drobnobąbelkowa, utrzymuje się do trzeciego łyku a później pozostaje gruby kożuch na powierzchni i kręgi na szkle.
Zapach przepiekny! Takiej niesamowitej chlebowości w zapachu nie doznamy chyba nawet w piekarni. Jakby świeżo mielony słód
W smaku także esencjonalne, choć zapachu nic nie przebije, słodowo - chlebowe z wyraźną goryczką. Bardzo dobre. 28 kč.
- Polotmavá 13°
Barwy hebanowej, lekko mętne.
Piana początkowo wysoka lecz niejednorodna, opadła dość szybko do kożuszka, zostawiając prawie nieprzerwaną "firankę" na ściankach kufla.
I tu zapach zaskakująco wyrazisty, mocno chlebowy z lekka drożdżowością.
Jak na polotmavé w smaku dość zdecydowane, jest wyraźna goryczka, słodowa paloność i lekkie nuty karmelowe. Miłe zaskoczenie gdyż tego typu piwa są raczej dość bezpłciowe. 29 kč.
- Černé Poupě 13°
Czarne jak smoła, nieprzejrzyste. Gdy było go już mało w kuflu okazało się tylko lekko mętne.
Piana koloru ecru, drobnoziarnista, kremowa, w trakcie picia wciąż pozostaje gęsty kożuch i plamy na szkle.
Zapach także piękny i wyraźny, pełna chlebowość z lekkim karmelem i drożdżowością.
W smaku słodowe, na widok powinno być mocno palone ale nuty czekoladowo - kawowe są dość stonowane i nie dużo różnią się od polotmavého. Nie jest to złe piwo ale zaskoczeniem na minus jest jego łagodność przy tak intensywnej czarnej barwie. 30 kč
- Spring Ale 13°
Koloru herbacianego, lekko mętne.
Piana jak krem o drobniutkich, wręcz ciężko zauważalnych oczkach. Opada po kilku łykach, pozostając w postaci grubej obrączki przy szkle i solidnej wyspy na środku, a na ściankach pokala tworzy kręgi i prawie nieprzerwaną firankę.
Jak we wszystkich tutejszych piwach zapach piękny, chlebowość dominuje, w tym przypadku z dodatkiem owocowości i piwnicznej drożdżowości.
W smaku na pierwszym planie miła nuta owocowa czerwonego grejfruta, słodowość z wyraźną goryczką ale też jakby owocową nie chmielową, z dodatkiem włoskich orzechów. Ciekawe, dobre piwo górnej fermentacji. Podawane w pokalach 0,4 l/33 kč.
- Slánská Pšenka 13°
Kolor ciemno złoty, całkiem mętne.
Piana drobnobąbelkowa, wydawała się trwała, opadła jednak szybko pozostawiając jedynie obrączkę przy szkle.
Zapach już tradycyjnie wyraźnie chlebowy to jednak przebijają się też banany i goździki.
W smaku jak to czeski typ pszenicy - dość słodowe, aczkolwiek nie można odmówić typowych pszenicznych smaczków. Piwo jest treściwe, są zaznaczone banany i lekki goździk i w sumie smaczne. Podawane w pokalach 0,4 l/33 kč.
Generalnie wszystkie tutejsze piwa są warte uwagi. Szczególnie ich niesamowity, wyrazisty zapach zapada w pamięć.
Niestety, nie ma na razie firmowego szkła, są podkładki pod kufel, a 2 rodzaje samoprzylepnych etykiet otrzymałem w prezencie od właściciela.
Jeśli chodzi o jedzenie, menu nie jest zbyt długie, króluje tradycyjna czeska kuchnia uzupełniona o letní speciálity w postaci włosko brzmiących potraw. Ceny raczej wysokie.
Warto polecić spróbowanie pysznego, chrupiącego, ciemnego chleba. Jest on wypiekany na miejscu z mąki żytniej i pszennej z dodatkiem słodu jęczmiennego. I jako zakąska do piwa sprawdza się doskonale.
Fotki w galerii:
Comment