Będąc u Valaska nie omieszkaliśmy po raz drugi podjechać do browarku w Liptalu. Tym razem los się do nas uśmiechnął.
Na miejscu zastaliśmy krzątającego się w obejściu w samych gatkach, ale za to z opaską na głowie pana Milana . To na prawdę bardzo miły i sympatyczny człowiek.
Pewnie, że mam piwo! Zapraszam na kufelek. Weszliśmy do wnętrza zagraconej chatki, a pan Milan od razu udał się do piwniczki z tankami w celu napełnienia kufla.
Kufel z niewielką zawartością piwa wylądował w moich rękach. Gdyby nie szacunek dla miłego gospodarza to z ogromną przyjemnością wyplułbym to ,coś, co miało być piwem i wylądowało w moich ustach. O pozostałej części w kuflu nawet nie wspomnę. Najgorsze ,piwo, jakie kiedykolwiek piłem w życiu!! Okropne w smaku, bez gazu, ciepłe itd.
Smakuje zapytał pan Milan? Napełniamy pet-ka? I chwycił do rąk 2,5 L. butelkę po Kofoli. Co ja miałem mu odpowiedzieć?? Skłamałem, że dobre itd., ale niech chwilkę poczeka to przyniosę swoją butelkę (mniejszą) z auta, bo ta duża może się mu jeszcze z przydać . Ratowałem się jak mogłem, aby mniej kasy wylać do kibla.
Obecnie piwo kosztuje 25 Kc. Browarek obejrzałem, piwa spróbowałem, a co najważniejsze poznałem zakręconego, miłego człowieka który bardzo zaprasza do siebie na piwo.
Nie mam pojęcia czemu piwo było tak paskudne, ale na prawdę było. Może jeszcze kiedyś, no może tam podjadę. Nie skreślam miejsca.
Jeżeli jednak ktoś bardzo będzie tam chciał się udać to najlepiej wcześniej zadzwonić i zapytać, czy pan Milan jest w browarze i czy ma piwo. Numer tel. mogę podesłać na PW.
Zdjęcia.
Na miejscu zastaliśmy krzątającego się w obejściu w samych gatkach, ale za to z opaską na głowie pana Milana . To na prawdę bardzo miły i sympatyczny człowiek.
Pewnie, że mam piwo! Zapraszam na kufelek. Weszliśmy do wnętrza zagraconej chatki, a pan Milan od razu udał się do piwniczki z tankami w celu napełnienia kufla.
Kufel z niewielką zawartością piwa wylądował w moich rękach. Gdyby nie szacunek dla miłego gospodarza to z ogromną przyjemnością wyplułbym to ,coś, co miało być piwem i wylądowało w moich ustach. O pozostałej części w kuflu nawet nie wspomnę. Najgorsze ,piwo, jakie kiedykolwiek piłem w życiu!! Okropne w smaku, bez gazu, ciepłe itd.
Smakuje zapytał pan Milan? Napełniamy pet-ka? I chwycił do rąk 2,5 L. butelkę po Kofoli. Co ja miałem mu odpowiedzieć?? Skłamałem, że dobre itd., ale niech chwilkę poczeka to przyniosę swoją butelkę (mniejszą) z auta, bo ta duża może się mu jeszcze z przydać . Ratowałem się jak mogłem, aby mniej kasy wylać do kibla.
Obecnie piwo kosztuje 25 Kc. Browarek obejrzałem, piwa spróbowałem, a co najważniejsze poznałem zakręconego, miłego człowieka który bardzo zaprasza do siebie na piwo.
Nie mam pojęcia czemu piwo było tak paskudne, ale na prawdę było. Może jeszcze kiedyś, no może tam podjadę. Nie skreślam miejsca.
Jeżeli jednak ktoś bardzo będzie tam chciał się udać to najlepiej wcześniej zadzwonić i zapytać, czy pan Milan jest w browarze i czy ma piwo. Numer tel. mogę podesłać na PW.
Zdjęcia.
Comment