Czechy, Brno, Kotlanova 5, Líšeňský pivovar

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • dadek
    Major Piwnych Rewolucji
    🍺🍺
    • 2005.09
    • 4702

    Czechy, Brno, Kotlanova 5, Líšeňský pivovar

    Brno dogoniło Plzeň pod względem ilości browarów. W obu miastach są po 4 restauracyjne i po 1 dużym przemysłowym, co plasuje je ex equo na 2 miejscu za Prahą.
    Líšeňský pivovar otwarto 1.07.2011. Znajduje się on w kompleksie pawilonów z usługami i sklepami na wielkim (aczkolwiek pięknie położonym i zielonym) osiedlu Liíšeň. Z przed głównego dworca ČD można tu dojechać w ciągu 13 min. tramwajem linii 8. Z przystanku wchodzimy alejką pod górę i po 3 minutowym spacerze jesteśmy na miejscu. W pasażu przed restauracją łatwo znaleźć duży, ukwiecony i zadaszony ogródek. Wewnątrz niewiele więcej miejsc, naprzeciw wejścia jest bar z sześcioma nalewakami, obok niego warzelnia z blachy kwasoodpornej firmy Destila. Spilka i tanki znajdują się w pomieszczeniu za warzelnią.
    W czasie mojej wizyty 24.09 były dostępne 4 rodzaje piw:

    - Světlý ležák Marvan 11°
    Barwy złotej, mętne.
    Piana biała jak śnieg, gęsta jak krem, oczka tak drobne, że można je zobaczyć ale z użyciem lupy. Utrzymuje się 1,5 cm warstwą aż do dna zostawiając praktycznie nieprzerwaną "firankę" na ściankach kufla.
    Zapach świeżego chleba, wyraźny i bardzo przyjemny.
    W smaku lekka słodowość i chlebowość oraz wyraźna chmielowa goryczka, w tle leciutka cytrusowa owocowość. Treściwe i bardzo smaczne piwo - czeska klasyka. 27 kč.

    - Polotmavý ležák Ležoun 13°
    Barwa ciemnobursztynowa, mętne. Niby to polotmavé ale widziałem wiele piw o takiej barwie nazywanych jasnymi.
    Piana po podaniu na 4 cm, drobnobąbelkowa ale tym razem oczka były widoczne gołym okiem. Opadła dość szybko do dziurawego kożuszka, plamy na ściankach bardzo nieliczne i anemiczne.
    Zapach słodowy z lekka owocowością i drożdżowością. W smaku dość słodkie, głównie owocowość przywodząca na myśl dobrze dojrzałe żółte śliwki renglody, jest też słodowość, goryczka niewyczuwalna.
    Zupełnie inne niż 11° ale ma swój styl. Raczej dla wielbicieli słodkości. 33 kč.

    - Pšeničné 12°
    Barwa jasno żółta, całkiem mętne jak na pszenicę przystało.
    Piana biała, regularna, po podaniu na 3 cm lecz opadła szybko do kożuszka pozostawiając nieliczne plamy.
    Podawane z plasterkiem cytryny nabitym na szklankę (na szczęście nie wrzuconym do piwa jak w Pegasie). Po jej usunięciu zapach drożdżowo - słodowy z lekkim tłem bananowym.
    W smaku cytrynowo kwaskowe (ale nie kwaśne), lekko słodowe z nutą bananową. Jak na Czechy to niezła pszenica w sumie spełniająca wymogi gatunku, można się przyczepić do braku goździków. 33 kč.

    Višňové 12°
    To nowość w tutejszym asortymencie.
    Piana gęsta, drobnooczkowa, ale nie utrzymuje się zbyt długo pozostając w postaci obrączki przy szkle, cienkiego kożuszka i plam na ściankach. Po podaniu na środku piany widniała różowa plamka o smaku wiśniowym. Jak powiedział kelner, to razem z wisienką leżącą na dnie specjalny dodatek ze śliwowicy z wiśniami. Na początku nie za bardzo mu wierzyłem ale zjedzona wisienka rzeczywiście była mocno alkoholowa.
    Zapach wyraźny, słodko wiśniowy ale raczej soku lub słodkiej wiśniówki niż piwa.
    Smakowo oczywiście dominuje wiśnia ale jakby przełamana śliwką, czyli coś jest chyba na rzeczy z tą śliwowicą. Jest tez słodowość, miła owocowość i co ciekawe na podniebieniu pojawia się chmielowa goryczka. Nie było akurat pani sládek ale kelner zapewnił, że owoce dodaje się przy leżakowaniu. Smaczne piwo, wisienka też. 33 kč.

    Wspomniany kelner nie został by ulubieńcem VanPurRz'a. W wieku około 50 lat, rozmowny, dowcipny, zjawiający się gdy w kuflu zostawał ostatni łyk i dopytujący o wrażenia smakowe. Wiedział wszystko o miejscowych piwach, wyśmiewał Gambrinusopijców, miło się także rozmawiało o konkurencyjnych minibrowarach. Poinformował też, że szkło firmowe, podkładki i butelki PET są już zamówione i "na chrzest noworodka na pewno będą".

    Jeśli chodzi o jedzenie to menu nie jest długie ale zjeść można przekrój całej czeskiej klasyki kulinarnej. Porcje są solidne a ceny dań w granicach 85 - 95 kč.

    Czynne codziennie w godz. 11- 23.

    Fotki w galerii:





  • pebejot
    Major Piwnych Rewolucji
    🥛🥛🥛🥛🥛🥛
    • 2010.01
    • 1575

    #2
    Odwiedziliśmy ten sympatyczny minibrowarek w dniu 31.01.2012 i od czasu wizyty Dadka oferta piwna znacznie się rozszerzyła.

    Ku naszemu zaskoczeniu piwne menu zawierało aż 9 pozycji:
    Štefan 10%
    Marvan 11%
    Ležoun 13% (polotmavy)
    Pavián (Specialne ciemne piwo zimowe z dodatkiem miodu i ziół)
    Višňovy Ležák
    Malina
    Grep (Z Greipfruta z dodatkiem witaminy C)
    Pšeničné
    Vanilkove

    Niestety tuż przed naszą wizytą skończyło się piwo Grep.

    Wszystkie piwa (oprócz Štefana 10%) podawane są w kuflach o pojemności 0,33 lub 0,5 l. Wspomniany Štefan podawany jest wyłącznie w szkle 0,5 l.
    Piwo można kupić na wynos w nietypowych, dwulitrowych PET-kach bez firmowej etykiety, jedynie ze zwykłą nalepką opisującą piwo i termin ważności. W tym dniu w butelkach PET sprzedawane było tylko piwo Marvan w atrakcyjnej cenie 99 Kč.
    Dla kolekcjonerów dedykowane szkło 0,33 lub 0,5 l. w również atrakcyjnej cenie 60 Kč.
    Są też podkładki firmowe.

    Comment

    • docent
      Pułkownik Chmielowy Ekspert
      • 2002.10
      • 5205

      #3
      Miejscowe piwa niezbyt przypadły mi do gustu. Przede wszystkim serwowane były w zbyt wysokiej temperaturze, duże zastrzeżenia mam też do niskiego wysycenia ich piw. Picie ciepławej, prawie wygazowanej pszenicy nie było porywającym doświadczeniem.

      Mają tu takie wynalazki jak zielona pszenica przypominająca smakiem przeżutą i wyplutą marihuanę oraz Echtbezinkę o bardzo ciekawym, orzeźwiającym ziołowym zapachu. Gdyby to jeszcze miało odpowiednie nagazowanie byłoby naprawdę fajne piwo...

      W tym kontekście ich najlepszym piwem wydaje się półciemna 13-tka, która prócz mało interesującego, lekkiego aromatu skarpetek charakteryzowała się przyjemną, delikatną cytrusowością.

      Browarek ma potencjał, pani sladkova cały czas się uczy, może za kilka lat przy powtórnej wizycie będzie lepiej.

      Kilka fotek wrzucone na Piwne Czechy.
      Piwna Praha-przewodnik po praskich lokalach z prawdziwym piwem
      Przewodnik po miejscach gdzie warzy się i serwuje dobre piwo-Polskie Minibrowary
      Piwne podróże po Czechach-Piwne Czechy
      Polskie Minibrowary na FB - codziennie nowe informacje!

      Comment

      • j_Q
        Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
        • 2009.10
        • 176

        #4
        Wizyta w browarze Líšeň było punktem kulminacyjnym mojej wizyty w Brnie w dniu 24.02.2013. Browar znajduje się na typowym blokowisku na obrzeżach Brna, dlatego zaskoczony byłem dość liczną klientelą. Niestety, nie dowiedziałem się, czy są to tylko mieszkańcy osiedla, czy do browaru zajeżdżają goście z całego miasta.

        W czasie wizyty zdążyłem przetestować 4 gatunki:

        - Světlý ležák Marvan 11°
        Barwa jasnozłota. Piana drobniutka, dość trwała. Zapach dość słaby, lekko słodowy. W smaku głównie słodowe, z leciutko podkreśloną goryczką i sporym chmielowym aromatem. Wysycenie średnie, piwo pije się bardzo przyjemnie

        - Zelená pšenice
        Najciekawsze z piw, jakie tam piłem, popis pomysłowości i kunsztu pani sladek. Barwa zielonkawa, choć widać, że podstawą jest pszenica, mętne. W zapachu czuć pszeniczne cytrusy, zapach bananów przełamany dość ostrym zapachem pokrzyw i zielonej herbaty, jakie są używane do warzenia tego piwa. W smaku z początku czuć cytrusowy kwasek, następnie banany pięknie zaostrzone smakiem pokrzyw i herbaty. Piana niestety dość słaba i opadła szybko. Wysycenie odpowiednie dla pszenicy. Piwo bardzo ciekawe, jeśli ktoś nie boi się eksperymentów. Ciekawy pomysł i myślę, że z powodzeniem zrealizowany.

        - Polotmavý ležák Ležoun 13°
        Barwa ciemnoczerwona. Zapach typowy dla piwa półciemnego, słodkawy, lekko karmelowy. W smaku głównie słodkawe, lekko kwaskowe, goryczka słaba. Piana nietrwała.

        - Višňové 12°
        Piwo dość jasne, praktycznie jak typowa dwunastka, nie widać koloru wiśni. W zapachu natomiast czuć bardzo słodką wiśniową woń przytłaczającą resztę. Ku zaskoczeniu, słodyczy tej nie czuć w smaku, który jest mocno goryczkowy, tak jakby smak pochodził od wiśniowych pestek. Piana biała, gęsta, opadała powoli.

        Było w ofercie jeszcze kilka piw, głównie smakowych, ale niestety musiałem już gonić na pociąg...

        Kelnerzy chyba dość szybko zorientowali się, że jestem miłośnikiem małych browarków, co zdradził zeszyt z notatkami, i zawołali głównego piwowara, którym okazała się być kobieta. Niestety, nie miała zbyt dużo czasu na rozmowę, gdyż musiała wracać do swoich obowiązków, dlatego zamieniliśmy tylko kilka zdań. Była miło zaskoczona, że coraz więcej osób z Polski odwiedza i chwali jej browar. Z tego co mówiła, dzień wcześniej była tam trzyosobowa wycieczka z Warszawy. Była też zainteresowana rozwojem małych browarów w Polsce. Ogólnie miejsce bardzo przyjemne i na pewno do niego wrócę przy okazji kolejnej wizyty w Brnie. Jeśli będą trzymać poziom i wychodzić z pomysłami, jak zielona pszenica, wróżę temu miejscu powodzenie!

        Comment

        • dadek
          Major Piwnych Rewolucji
          🍺🍺
          • 2005.09
          • 4702

          #5
          Lišeňský browarek powodzenie ma już praktycznie od dnia otwarcia. Dookoła duże osiedla, a piwa i jedzenie smaczne. No i czeski klimat, żadnych zagranicznych wycieczek (oprócz polskich).
          Byliśmy w Brnie w kilka osób 19-22.07, mieszkaliśmy w pobliżu i codziennie kończyliśmy dzień posiedzeniem aż do zamknięcia (niby czynne do 23 ale grubo po północy jeszcze sporo pijących ludzi). Przychodząc nawet po 21 ciężko było znaleźć wolne miejsce, szczególnie na zewnątrz.

          Piwna oferta znów się rozszerzyła, było dostępnych 7:
          - Marvan 29 kč
          - Ležoun 33 kč
          - Černé 29 kč
          - Pšeničné 33 kč
          oraz smakowe na bazie pszenicznego (każde po 33 kč):
          - Višňové
          - Bezové
          - Zelená pšenicé

          Moi znajomi byli tu po raz pierwszy i bardzo im się podobało. Tak piwo (koleżankom szczególnie smakowe), jak i jedzenie oraz sprawna i sympatyczna obsługa.

          Comment

          • heckler
            Major Piwnych Rewolucji
            🥛🥛🥛🥛🥛🥛
            • 2012.09
            • 1907

            #6
            Na swojej stronie browarek chwali się, aż 17 rodzajami warzonego piwa.
            Podczas mojej wizyty próbowałem dwóch bardzo dobrych jasnych tj.: Marvan 11°, oraz Pils 12 LP.
            Można jeszcze było spróbować zielonej pszenicy, ciemnego i jakiejś ipy. Tak jak już wspominali koledzy, bardzo fajna miejscówka. Warta odwiedzenia.
            Obecnie lokal jest czynny:
            Poniedziałek-niedziela od 11.30 do 24.
            Attached Files

            Comment

            • heckler
              Major Piwnych Rewolucji
              🥛🥛🥛🥛🥛🥛
              • 2012.09
              • 1907

              #7
              W sobotę oferta browaru wyglądała tak jak na zdjęciu poniżej. Próbowałem Marvana, oraz PePa 12-ka. Oba piwa były smaczne.
              Attached Files

              Comment

              • Shedao
                Kapitan Lagerowej Marynarki
                🥛🥛🥛🥛
                • 2007.09
                • 915

                #8
                I to jest browar, który bardzo przypadł mi do gustu. W głębi osiedla, w pawilonie jakich na polskich osiedlach pełno, z dobrymi cenami, smacznym jedzeniem. W menu jest nawet instrukcja dla gorzej wychowanych tłumacząca, że burgera nie je się sztućcami.

                Spory, osłonięty i przyjemny ogródek. Jest deseczka piwna. Ja takową wziąłem, a na niej:
                Marvan svetla 11°
                Rezane 12°
                Černé 13°
                Amber Ale 13°
                Pšeničné 12°

                Rezane - rozczarowujące (ale ja ogólnie nie lubię takich), reszta - bardzo dobra, Cerne - pyszne, Marvan - ideał!

                I jeszcze w denni nabidce trafił mi się smazony syr. Tanio, dużo, smacznie.

                Same pozytywne wrażenia. Miejsce warte odwiedzin. Ech, żeby u nas były takie przybytki...

                Comment

                Przetwarzanie...
                X