Tweet
Bar znajdujący się po drugiej stronie torów od głównego dworca kolejowego w Aarhus, polecony przez lokalsa.
Lokal reklamuje sie ponad stuletnią historią i panuje w nim dużo lepsza atmosfera niż w "nowoczesnych" multitapach (aczkolwiek miałem tam okazję być tylko dwa razy - popołudniem a nie wieczorem, więc w lokalu raczej było pustawo). Do dyspozycji gości jest duża sala z barem, palarnia i ogród. Jest coś do jedzenia, ale główna atrakcją jest 9 kranów oraz całkiem spora kolekcja butelek - silna reprezentacja Anglii, trochę Belgii i Danii.
Ja byłem skuszony 4 kranami z wyrobami lokalnego browaru w Aarhus. Próbowałem Kloserbryg, IPA i imperial stouta. Solidne piwa, ale nieczego nie urywające - w sam raz na oczekiwanie na pociąg. Z uwag - piwa podawane w temperaturze raczej dla pilsa niż czegokolwiek imperialnego... Ceny duńskie - 60 DKK za pół litra (co pewnie jak na imperialnego stouta w Danii jest tanio). Były jakieś promocje na butelki z Anglii (niestety nie zanotowałem browaru).
A jak ktoś chce się "zatruć", to jest też akvavit z Aalborga. Tego akurat nie polecam.
Lokal reklamuje sie ponad stuletnią historią i panuje w nim dużo lepsza atmosfera niż w "nowoczesnych" multitapach (aczkolwiek miałem tam okazję być tylko dwa razy - popołudniem a nie wieczorem, więc w lokalu raczej było pustawo). Do dyspozycji gości jest duża sala z barem, palarnia i ogród. Jest coś do jedzenia, ale główna atrakcją jest 9 kranów oraz całkiem spora kolekcja butelek - silna reprezentacja Anglii, trochę Belgii i Danii.
Ja byłem skuszony 4 kranami z wyrobami lokalnego browaru w Aarhus. Próbowałem Kloserbryg, IPA i imperial stouta. Solidne piwa, ale nieczego nie urywające - w sam raz na oczekiwanie na pociąg. Z uwag - piwa podawane w temperaturze raczej dla pilsa niż czegokolwiek imperialnego... Ceny duńskie - 60 DKK za pół litra (co pewnie jak na imperialnego stouta w Danii jest tanio). Były jakieś promocje na butelki z Anglii (niestety nie zanotowałem browaru).
A jak ktoś chce się "zatruć", to jest też akvavit z Aalborga. Tego akurat nie polecam.
.
).