Nowy browar i nowe miejsce w Amsterdamie. Lokal otwarty w sierpniu 2013, browar na razie warzy w Gulden Spoor w Belgii, ale wkrótce ma się przenieść z produkcją na Karperweg.
Czynne od środy do niedzieli od 16 do 21, choć bardzo miły współwłaściciel za barem
zapewniał, że są czynni do ostatniego gościa i że w ostatni piątek przyszła grupka przed 21 i siedzieli do 1 w nocy. Faktem jest, że byłem w sobotę od 16.30 do 19.30 i nie było nikogo poza jeszcze jedym klientem, który wyszedł po godzinie.
Wszystkie piwa górnej fermentacji .
Na kranach 5 piw- zdecydowanie najlepsze to Green Cap /ich w ogóle pierwsze piwo, nazwa pochodzi od kapsla/ Golden Ale 6% aż dziw, że piwo na żateckim i Styrian Golding może mieć tak cudowny świeży aromat i smak.
Niezły był też Lipreader 7% English Strong Ale -rodzynki, słodycz, niezła goryczka.
Reszta słabsza, ale przyzwoita - The Fuzz Pale Ale, Night Cap Pale Ale /w obu przypadkach chmiele europejskie/, Far Out Super Saison 9% zbyt alkoholowe, nudnawy dubbel Ex Voto oraz z butelki niezły Broomrider /Bock/.
Piwa podawane w pięknych snifterach przez siwego pana, który puszcza dość niezwykłą muzykę z winyli i z którym świetnie się przegawędziło 3 godziny o piwie i o muzyce. Kompletny brak ludzi w sobotę wieczorem jest wielką zaletą - byłem tam prosto po próbie wizyty w Golemie 3 - nie dało się znaleźć żadnego miejsca nawet stojącego, a hałas rozmów uniemożliwiał jakąkolwiek myśl.
Butcher's Tears to ok. 20 min. szybkim marszem od Concertgebouw.
Gorąco polecam to miejsce.
Czynne od środy do niedzieli od 16 do 21, choć bardzo miły współwłaściciel za barem
zapewniał, że są czynni do ostatniego gościa i że w ostatni piątek przyszła grupka przed 21 i siedzieli do 1 w nocy. Faktem jest, że byłem w sobotę od 16.30 do 19.30 i nie było nikogo poza jeszcze jedym klientem, który wyszedł po godzinie.
Wszystkie piwa górnej fermentacji .
Na kranach 5 piw- zdecydowanie najlepsze to Green Cap /ich w ogóle pierwsze piwo, nazwa pochodzi od kapsla/ Golden Ale 6% aż dziw, że piwo na żateckim i Styrian Golding może mieć tak cudowny świeży aromat i smak.
Niezły był też Lipreader 7% English Strong Ale -rodzynki, słodycz, niezła goryczka.
Reszta słabsza, ale przyzwoita - The Fuzz Pale Ale, Night Cap Pale Ale /w obu przypadkach chmiele europejskie/, Far Out Super Saison 9% zbyt alkoholowe, nudnawy dubbel Ex Voto oraz z butelki niezły Broomrider /Bock/.
Piwa podawane w pięknych snifterach przez siwego pana, który puszcza dość niezwykłą muzykę z winyli i z którym świetnie się przegawędziło 3 godziny o piwie i o muzyce. Kompletny brak ludzi w sobotę wieczorem jest wielką zaletą - byłem tam prosto po próbie wizyty w Golemie 3 - nie dało się znaleźć żadnego miejsca nawet stojącego, a hałas rozmów uniemożliwiał jakąkolwiek myśl.
Butcher's Tears to ok. 20 min. szybkim marszem od Concertgebouw.
Gorąco polecam to miejsce.