Najdalej na północ położna stolica - Rejkiawik, skrywa jedną z perełek islandzkiego piwowarstwa - mikrobrowar Malbygg.
Malbygg Taproom - Brewery Bar and Beer Shop to miejsce, które zdecydowanie warto odwiedzić - nie tylko biorąc pod uwagę fakt, że w zwykłych sklepach można się uraczyć co najwyżej piwem o zawartości alkoholu do 2,25 %, a w sieci państwowych sklepów monopolowych Vinbùòin (prywatnych sklepów z alko na Islandii brak - tu pojecie sklep monopolowy staję się dużo jaśniejsze) jednym z "najciekawszych" piw jest Tyskie (cena około 33 zł za półlitrową puszkę dodatkowo nie zachęca).
Tymczasem piwa rzemieślników z Malbygg prezentują wysoki poziom (nie tylko jak na islandzkie standardy). IPA są pełne aromatycznego chmielu. Stouty Barrel Aged (jak i te niebeczkowe) też wypadają bardzo dobrze. Generalnie widać, że browar ten warzy w zgodzie z trendami z USA i Europy Zachodniej (od obu tych miejsc będąc w zasadzie w połowie drogi).
Malbygg wszedł do gry w 2018 roku. Trio stojące za marką to bracia Andri i Ingi, którzy zaczęli od importu kraftowych piw i są dość znani na tutejszej scenie piwnej, a także Bergur, człowiek stojący za lokalną marką Bryggjan Brugghús. Obok mikrobrowaru jest tu taproom (barman zna się na rzeczy), w którym można podyskutować o piwie lub obejrzeć sport m.in. angielską Premier League. Piwa Malbygg w puszkach, jak i dostępne na miejscu butelki z importu (głównie z Danii i USA) można też kupować na wynos. Miejsce to zdecydowanie polecamy (tym bardziej, że pogoda w Rejkiawiku często jest barowa)!
Malbygg Taproom - Brewery Bar and Beer Shop to miejsce, które zdecydowanie warto odwiedzić - nie tylko biorąc pod uwagę fakt, że w zwykłych sklepach można się uraczyć co najwyżej piwem o zawartości alkoholu do 2,25 %, a w sieci państwowych sklepów monopolowych Vinbùòin (prywatnych sklepów z alko na Islandii brak - tu pojecie sklep monopolowy staję się dużo jaśniejsze) jednym z "najciekawszych" piw jest Tyskie (cena około 33 zł za półlitrową puszkę dodatkowo nie zachęca).
Tymczasem piwa rzemieślników z Malbygg prezentują wysoki poziom (nie tylko jak na islandzkie standardy). IPA są pełne aromatycznego chmielu. Stouty Barrel Aged (jak i te niebeczkowe) też wypadają bardzo dobrze. Generalnie widać, że browar ten warzy w zgodzie z trendami z USA i Europy Zachodniej (od obu tych miejsc będąc w zasadzie w połowie drogi).
Malbygg wszedł do gry w 2018 roku. Trio stojące za marką to bracia Andri i Ingi, którzy zaczęli od importu kraftowych piw i są dość znani na tutejszej scenie piwnej, a także Bergur, człowiek stojący za lokalną marką Bryggjan Brugghús. Obok mikrobrowaru jest tu taproom (barman zna się na rzeczy), w którym można podyskutować o piwie lub obejrzeć sport m.in. angielską Premier League. Piwa Malbygg w puszkach, jak i dostępne na miejscu butelki z importu (głównie z Danii i USA) można też kupować na wynos. Miejsce to zdecydowanie polecamy (tym bardziej, że pogoda w Rejkiawiku często jest barowa)!