Ukryty browarek rzemieślniczy w Ciorescu, wsi leżącej tuż obok znanej ze swych podziemnych tras winnych - Cricovej.
To w sumie około 10 kilometrów od Kiszyniowa, więc dojazd nie nastręcza większych problemów.
Ukryty, bo nie ma żadnego szyldu, nawet karteczki informującej o tym że za szczelnym blaszanym płotem i bramą może się takowy tam znajdować.
Chodziliśmy koło niego tam i z powrotem nie wiedząc gdzie on jest, a uratował nas miejscowy gość, który wskazał w którą bramę załomotać.
Trafiliśmy przez przypadek na przygotowania do instalacji nowego tanku dla którego już było przygotowane miejsce.
Mimo niejakiej nerwowości właściciela, który lada chwilę oczekiwał transportu, a co było jak najbardziej zrozumiałe, znalazł mimo to czas na pokazanie browarku.
W zasadzie to jedna spora hala, przedzielona na dwie części, + biuro.
Jedna część to stricte produkcyjna, z warzelnią, ale też z kegami i linią do napełniania petek, a druga to leżakownia.
Urządzenia pochodzą z braszowskiego browaru Lipps i zaczęły prace na nowym miejscu w 2008 roku.
Producent to firma: Malz & Hopfen, której szczerze mówiąc nie znam.
Jak na mikrusa wcale nie jest taki malutki.
Jedna warka, to 3000 l a piwo rozlewane jest do kegów jak i petek.
Było też rozlewane do szklanych butelek, ale obecnie nie praktykuje się tego.
Na swojej stronie internetowej pokazują całkiem bogaty asortyment, ale w rzeczywistość jest bardziej przyziemna.
Gdy byliśmy tam, warzono tylko jasną 11-tke ''Clasica''.
Piwa są sprzedawane pod marką ''Gotter''.
W zakładzie jest też produkowany kwas chlebowy jak i inne słodzone napoje bezalkoholowe.
Dystrybuowane jest jak i w przypadku innych mikrusów, w Kiszyniowie i okolicach.
Jednakże pomijając dwie kiszyniowskie rozliwajki, nie miałem przyjemności go nigdzie spotkać, choć może słabo szukałem.
W samym Ciorescu, jakieś 300 metrów od browarku, na głównym placu gdzie kończą i zaczynają jazdę autobusy do Kiszyniowa, jest w jednym budynku mały kompleks sklep-bar i restauracja ''Alelino''.
Restauracja była jeszcze zamknięta, więc nie wiem czy w niej jest, ale w barze był nalewany Gotter, który spróbowaliśmy.
Piwo które spróbowaliśmy jak i później niefiltr z petki który dostaliśmy w browarze, było takie sobie.
Jak na tamtejsze warunki całkiem sympatyczne, zrównoważone, ale nic ponad przeciętność się nie wybijało.
Strona: http://www.gotter.md/
Kilka fotek:
To w sumie około 10 kilometrów od Kiszyniowa, więc dojazd nie nastręcza większych problemów.
Ukryty, bo nie ma żadnego szyldu, nawet karteczki informującej o tym że za szczelnym blaszanym płotem i bramą może się takowy tam znajdować.
Chodziliśmy koło niego tam i z powrotem nie wiedząc gdzie on jest, a uratował nas miejscowy gość, który wskazał w którą bramę załomotać.
Trafiliśmy przez przypadek na przygotowania do instalacji nowego tanku dla którego już było przygotowane miejsce.
Mimo niejakiej nerwowości właściciela, który lada chwilę oczekiwał transportu, a co było jak najbardziej zrozumiałe, znalazł mimo to czas na pokazanie browarku.
W zasadzie to jedna spora hala, przedzielona na dwie części, + biuro.
Jedna część to stricte produkcyjna, z warzelnią, ale też z kegami i linią do napełniania petek, a druga to leżakownia.
Urządzenia pochodzą z braszowskiego browaru Lipps i zaczęły prace na nowym miejscu w 2008 roku.
Producent to firma: Malz & Hopfen, której szczerze mówiąc nie znam.
Jak na mikrusa wcale nie jest taki malutki.
Jedna warka, to 3000 l a piwo rozlewane jest do kegów jak i petek.
Było też rozlewane do szklanych butelek, ale obecnie nie praktykuje się tego.
Na swojej stronie internetowej pokazują całkiem bogaty asortyment, ale w rzeczywistość jest bardziej przyziemna.
Gdy byliśmy tam, warzono tylko jasną 11-tke ''Clasica''.
Piwa są sprzedawane pod marką ''Gotter''.
W zakładzie jest też produkowany kwas chlebowy jak i inne słodzone napoje bezalkoholowe.
Dystrybuowane jest jak i w przypadku innych mikrusów, w Kiszyniowie i okolicach.
Jednakże pomijając dwie kiszyniowskie rozliwajki, nie miałem przyjemności go nigdzie spotkać, choć może słabo szukałem.
W samym Ciorescu, jakieś 300 metrów od browarku, na głównym placu gdzie kończą i zaczynają jazdę autobusy do Kiszyniowa, jest w jednym budynku mały kompleks sklep-bar i restauracja ''Alelino''.
Restauracja była jeszcze zamknięta, więc nie wiem czy w niej jest, ale w barze był nalewany Gotter, który spróbowaliśmy.
Piwo które spróbowaliśmy jak i później niefiltr z petki który dostaliśmy w browarze, było takie sobie.
Jak na tamtejsze warunki całkiem sympatyczne, zrównoważone, ale nic ponad przeciętność się nie wybijało.
Strona: http://www.gotter.md/
Kilka fotek:
Comment