Quedlinburg to miasto wręcz zachwycające swa urodą. Piękna, w większości szachulcowa zabudowa, z niejednokrotnie nieco przekrzywionymi kolorowymi domkami, tworzy niesamowity klimat tego miejsca, a spacer wąskimi brukowanymi uliczkami to prawdziwa przyjemność. Całokształtu dopełnia królujący na wzgórzu nad miastem warowny zamek.
Decyzja by na pobyt w górach Harz zatrzymać się w Quedlinburgu okazała się nad wyraz słuszna, tym bardziej że wieczorami mogliśmy kolację spożywać w miejscowym browarze, których w tym rejonie Niemiec wcale nie ma tak wiele.
Browar Lüdde mieści się niedaleko zamku w równie stylowym domu jak wszystkie na starówce. Oryginalny browar powstał w tym miejscu w 1876 roku i pomimo nieprzychylności władz NRD dla prywatnych przedsiębiorców, funkcjonował aż do 1966, co uwiecznione jest złotymi literami na fasadzie budynku. Obecny browar restauracyjny utworzono na zabudowanym dachem na stalowych dźwigarach podwórzu między budynkami i dodano również stalowe pomosty mieszczące stoły na antresoli. Jest industrialnie w starym stylu ale bardzo przyjemnie. Na dole można siedzieć przy stołach pod ścianami naprzeciw warzelni, lub wokół zabudowanego na środku sporego baru z czerwonej cegły łączonej z drewnem. Wychodząc wyjściem na przeciwległym końcu sali trafiamy do letniego ogródka gdzie można konsumować w cieniu starych kasztanowców.
Miedziana warzelnia (500 l) jest umieszczona w centralnym miejscu restauracji, zaś reszta urządzeń obok w budynku starego browaru po lewej stronie od bramy wejściowej. Fermentacja to 4 okrągłe otwarte kadzie. Leżakowanie odbywa się w sześciu poziomych tankach leżakowych (10 hl) lub w dwóch tankofermentorach przeznaczonych do piw górnej fermentacji. Oczywiście nie brakuje zbiorników gorącej i lodowej wody oraz zespołu sanitacyjnego CIP. Wszystkie te urządzenia są dobrze widoczne przez wielkie szyby.
Jak się dało zauważyć po workach stojących przy warzelni, używa się słodów Weyermann.
Gościliśmy w browarze przez 3 kolejne wieczory tak więc można powiedzieć, że spróbowaliśmy dużo. Na piwny asortyment składały się w tym momencie 4 piwa:
- Pilsner 11,7°Blg https://www.browar.biz/forum/showthread.php?t=132113
- Knuttenforz Schwarzbier 11,7°Blg https://www.browar.biz/forum/showpos...55&postcount=3
- Fastbier (APA) sezonowe, https://www.browar.biz/forum/showthread.php?t=132114
- Pubarschknall Braunbier 5,8°Blg, 1,3%, 3,00 € (na to się nie zdecydowałem)
Jak można dowiedzieć się z karty, występują też w ciągu roku inne gatunki sezonowe jak Bockbier i Weizenbier (leżakowało w tankofermentorze).
Wszystkie piwa są podawane w kuflach firmowych 0,4 l, podkładki dostępne na stołach.
Można również do stołu zamówić 2 l dzban za 13 € lub "metr" z 10 szklankami 0,2 l dowolnych piw za 15 €. Na wynos są butelki z krachlą po 2,50 €+kaucja, można również zamówić beczki 30 i 50 l z grawitacyjnym nalewakiem (odp. 90 i 130 €+kaucja).
Jedzenie jest bardzo smaczne, ładnie podane i w solidnych porcjach. Generalnie to tradycyjna kuchnia niemiecka i oczywiście w 95% mięsna. Kumple z ekipy byli zadowoleni mając wybór 10 dań (12,80-14,50, wołowina 23,50 €) i 3 zup (4,80-5,90 €). Ja również nie narzekałem, z 3 propozycji bezmięsnych bardzo przypadła mi do gustu Kartoffelpizza (10,50 €), które to danie na szczęście nic z pizzą wspólnego nie miało, a było dużym plackiem kartoflanym napełnionym papryką, bakłażanem, cukinią, cebulą i zapieczonym serem z pomidorami i swieżymi liśćmi botwiny - pychota.
Miejsce na pewno godne polecenia, tak jak i cały rejon Harz a w szczególności przepiękny Quedlinburg. Obsługa miła i dość sprawna, choć konsumentów zawsze pełna sala i muszą się trochę nabiegać.
Godziny otwarcia w okresie wczesnowiosenno- późnojesiennym: pon-czw. 11-23, pt, sob. 11-24, niedz. 11-22, w zimie mogą ulec skróceniu.
Fotki w galerii:
A tu Kartoffelpizza
Decyzja by na pobyt w górach Harz zatrzymać się w Quedlinburgu okazała się nad wyraz słuszna, tym bardziej że wieczorami mogliśmy kolację spożywać w miejscowym browarze, których w tym rejonie Niemiec wcale nie ma tak wiele.
Browar Lüdde mieści się niedaleko zamku w równie stylowym domu jak wszystkie na starówce. Oryginalny browar powstał w tym miejscu w 1876 roku i pomimo nieprzychylności władz NRD dla prywatnych przedsiębiorców, funkcjonował aż do 1966, co uwiecznione jest złotymi literami na fasadzie budynku. Obecny browar restauracyjny utworzono na zabudowanym dachem na stalowych dźwigarach podwórzu między budynkami i dodano również stalowe pomosty mieszczące stoły na antresoli. Jest industrialnie w starym stylu ale bardzo przyjemnie. Na dole można siedzieć przy stołach pod ścianami naprzeciw warzelni, lub wokół zabudowanego na środku sporego baru z czerwonej cegły łączonej z drewnem. Wychodząc wyjściem na przeciwległym końcu sali trafiamy do letniego ogródka gdzie można konsumować w cieniu starych kasztanowców.
Miedziana warzelnia (500 l) jest umieszczona w centralnym miejscu restauracji, zaś reszta urządzeń obok w budynku starego browaru po lewej stronie od bramy wejściowej. Fermentacja to 4 okrągłe otwarte kadzie. Leżakowanie odbywa się w sześciu poziomych tankach leżakowych (10 hl) lub w dwóch tankofermentorach przeznaczonych do piw górnej fermentacji. Oczywiście nie brakuje zbiorników gorącej i lodowej wody oraz zespołu sanitacyjnego CIP. Wszystkie te urządzenia są dobrze widoczne przez wielkie szyby.
Jak się dało zauważyć po workach stojących przy warzelni, używa się słodów Weyermann.
Gościliśmy w browarze przez 3 kolejne wieczory tak więc można powiedzieć, że spróbowaliśmy dużo. Na piwny asortyment składały się w tym momencie 4 piwa:
- Pilsner 11,7°Blg https://www.browar.biz/forum/showthread.php?t=132113
- Knuttenforz Schwarzbier 11,7°Blg https://www.browar.biz/forum/showpos...55&postcount=3
- Fastbier (APA) sezonowe, https://www.browar.biz/forum/showthread.php?t=132114
- Pubarschknall Braunbier 5,8°Blg, 1,3%, 3,00 € (na to się nie zdecydowałem)
Jak można dowiedzieć się z karty, występują też w ciągu roku inne gatunki sezonowe jak Bockbier i Weizenbier (leżakowało w tankofermentorze).
Wszystkie piwa są podawane w kuflach firmowych 0,4 l, podkładki dostępne na stołach.
Można również do stołu zamówić 2 l dzban za 13 € lub "metr" z 10 szklankami 0,2 l dowolnych piw za 15 €. Na wynos są butelki z krachlą po 2,50 €+kaucja, można również zamówić beczki 30 i 50 l z grawitacyjnym nalewakiem (odp. 90 i 130 €+kaucja).
Jedzenie jest bardzo smaczne, ładnie podane i w solidnych porcjach. Generalnie to tradycyjna kuchnia niemiecka i oczywiście w 95% mięsna. Kumple z ekipy byli zadowoleni mając wybór 10 dań (12,80-14,50, wołowina 23,50 €) i 3 zup (4,80-5,90 €). Ja również nie narzekałem, z 3 propozycji bezmięsnych bardzo przypadła mi do gustu Kartoffelpizza (10,50 €), które to danie na szczęście nic z pizzą wspólnego nie miało, a było dużym plackiem kartoflanym napełnionym papryką, bakłażanem, cukinią, cebulą i zapieczonym serem z pomidorami i swieżymi liśćmi botwiny - pychota.
Miejsce na pewno godne polecenia, tak jak i cały rejon Harz a w szczególności przepiękny Quedlinburg. Obsługa miła i dość sprawna, choć konsumentów zawsze pełna sala i muszą się trochę nabiegać.
Godziny otwarcia w okresie wczesnowiosenno- późnojesiennym: pon-czw. 11-23, pt, sob. 11-24, niedz. 11-22, w zimie mogą ulec skróceniu.
Fotki w galerii:
A tu Kartoffelpizza
Comment