Tweet
Przyjechawszy wieczorem 14.08.2022 do Mainz i rozłożeniu się w hotelu, ten browarek był pierwszym wyborem na spędzenie reszty dnia, jako że jest czynny najdłużej.
Powstał w 1989 roku i położony jest u stóp Cytadeli tuż pod jej murami, a właściwie można rzec że właściwie w ich wnętrzu. Fasada jest kamienna, wchodzi się z ulicy przez łukowe witryny. U góry jest taras z kamiennymi balustradami, a nad wszystkim góruje piękna wielka 5 piętrowa kamienica z czerwonej cegły o czarnym mocno spadzistym dachu, zbudowana na planie nieforemnego wielokąta. Z prawej przylega do niej kolejna piękna kamienica, choć niższa na planie prostokąta i w innym, bardziej kolorowym stylu, to klimat świetny.
Jak się należało domyślać wnętrze to piwnica. Oczywiście wszędzie łuki, czasami dość niskie, cegła pokryta białą zaprawą (może wapnem?) w stylu na "chlapanego". Jest kilka rozrzuconych mniejszych i większych salek na kilkuschodkowych różnicach poziomów. Wszędzie stylowe, dość stare stoły i ławy ze snycerskimi ozdobami, nad nimi zwisają punktowe, "przemysłowe" lampy. Na sklepieniach przebiegają miedziane rury jako, że knajpa jest zrobiona właściwie w browarze
. A może na odwrót
? Warzelnia o wybiciu 10 hl połyskuje ciemną miedzią po prawej od wejścia i stylowego baru z ciemnego drewna, do którego również prowadzą rury zasilające piwem kolumnę z nalewakami. A blisko nie jest bo leżakownia znajduje się w ostatniej piwnicy. Tu można piwkować na drewnianym podeście z barierkami w otoczeniu poziomych tanków leżakowych. Umieszczone są dość niesymetrycznie, po obu stronach piwnicy a to zapewne ze względu na szczupłość miejsca do stropu. Po jednej stronie są 4x20 hl i 1x10 hl, w przeciwległym rogu zaś 3x20 hl i 2x10 hl. Otwarte kadzie fermentacyjne (4x20 hl) można oglądać w przeszklonej fermentowni gdy przechodzimy od baru do ostatniej sali - leżakowni. Sprzęt jak informują tabliczki znamionowe, pochodzi z firmy Kaspar Schulz.
Wnętrza bardzo fajne lecz gdy upał ludzie wolą siedzieć na powietrzu. Na klasyczny ogródek miejsca tu nie ma więc jego namiastkę utworzono wzdłuż ulicy na całej długości fasady restauracji. Są to właściwie 2 długaśne stoły (z przerwą przy wejściu) z równie długimi ławami. Nad nimi zainstalowano jednolity spadzisty na dwie strony daszek na stalowych rurach rodem jak z bazarowych straganów. Zmieści się tu pewnie ze 200 osób o normalnych wymiarach
siedzących obok siebie, a jak się ścieśnią to pewnie i więcej. Gdyby tego było mało, za ogrodzeniem wprost na chodniku rozstawia się jeszcze dodatkowo rozkładane stoliki, te są już bez żadnego zadaszenia.
14.08.22 zastaliśmy na kranach 2 miejscowe piwa:
- Helles 4,9%. Żółte, zupełnie mętne, pachnące słodowo, w smaku fajnie chlebowe ale i wyraźnie i przyjemnie dochmielone jak na niemieckie warunki. Klasyczne i smaczne.
- Schwarzbier 4,9%. Głęboki brąz ale nie czarne choć tak wygląda na pierwszy rzut oka. W aromacie było ciemnosłodowo-karmelowe ale w smaku nie było żadnej słodyczy. Była bardzo fajna palona nuta ciemnosłodowo-zbożowa, razowiec z odrobiną wytrawności, dopełnione na koniec kakaową goryczką. Bardzo dobry ciemniak
.
Ceny obu piw takie same - 2,70 €/0,2 l, 4,90 €/0,4 l, 10,40 €/1 l ale pojemności szkła trochę dziwne (no może z wyjątkiem Maß 1 l). Jednak nas była czwórka więc zamawialiśmy popularne tu (jak było widać po prawej i lewej) "wieże" do samodzielnego nalewania. 3-litrowa była za 27,90 €, 5-litrowa za 45,90 €, co znacząco obniża cenę.
W sezonie letnim raczej nie można się spodziewać innych piw z tego browaru gdyż po prostu nie wyrabia z produkcją (kadzie i tanki były pełne). Jak przeczytałem z ulotki w odpowiednich miesiącach roku bywa Maibock, Märzen, Dunkel (Winter) Bock, chwalono się również jesienną IPĄ. W czasie naszej wizyty na kranie wspomagano się gościnnym
- Benediktiner Weißbier za 5,90 €/0,5 l.
Na wynos można zakupić piwa w kralchach 1 l co kosztuje jedynie 4 € w tym 2,50 € kaucji za butelkę, którą można napełniać wielokrotnie.
Firmowe kufle kosztują 3 €, podkładki są dostępne na stołach. Koło baru widziałem też kilka innych gadżetów firmowych (materiałowe torby na butelki, otwieracze) ale nie zanotowałem cen.
Jadłospis ciekawy, właściwie każdy znajdzie coś dla siebie. Głównych dań (mięsnych oczywiście) było około 10 w cenach 15-20 € i aż 6 dań wegetariańskich w przystępnych cenach 10-12 €. Natomiast bardzo dużo jest sałatek, przekąsek, oraz miejscowych kiełbasek podawanych na metry. Wszystkim bardzo smakowało.
Bardzo przyjemne i fajne miejsce, idealne na piwo czy obiad po zwiedzaniu pobliskiego Starego miasta czy Cytadeli. Niezaprzeczalnym plusem jest, że czynne codziennie 11.30-24, a kuchnia nie ma przerwy w ciągu dnia i zamyka się dopiero o 23. A ostatnie piwne zamówienie kelnerzy zbierają dopiero przed północą, więc wychodzi się nawet przed 1 w nocy. Jak na Niemcy to ewenement, dlatego gdy już nas wyganiali z innych browarów lub wracaliśmy z dalszej wycieczki kończyliśmy tu dzień 3-krotnie. No ale to Nadrenia-Palatynat więc zawsze na zachód od nudnej piwnie i bardziej sztywnej Bawarii normalne, że powinno robić się ciekawiej
.
Na fotkach: 1. Browar i restauracja na samym dole, a przed dłuuugi stół i ławy jako ogródek 2. Warzelnia 3. Fermentownia 4. Tanki leżakowe 4x20 hl, 1x10 hl 5. Pozostałe tanki leżakowe 3x20 hl i 2x10 hl.
Powstał w 1989 roku i położony jest u stóp Cytadeli tuż pod jej murami, a właściwie można rzec że właściwie w ich wnętrzu. Fasada jest kamienna, wchodzi się z ulicy przez łukowe witryny. U góry jest taras z kamiennymi balustradami, a nad wszystkim góruje piękna wielka 5 piętrowa kamienica z czerwonej cegły o czarnym mocno spadzistym dachu, zbudowana na planie nieforemnego wielokąta. Z prawej przylega do niej kolejna piękna kamienica, choć niższa na planie prostokąta i w innym, bardziej kolorowym stylu, to klimat świetny.
Jak się należało domyślać wnętrze to piwnica. Oczywiście wszędzie łuki, czasami dość niskie, cegła pokryta białą zaprawą (może wapnem?) w stylu na "chlapanego". Jest kilka rozrzuconych mniejszych i większych salek na kilkuschodkowych różnicach poziomów. Wszędzie stylowe, dość stare stoły i ławy ze snycerskimi ozdobami, nad nimi zwisają punktowe, "przemysłowe" lampy. Na sklepieniach przebiegają miedziane rury jako, że knajpa jest zrobiona właściwie w browarze
. A może na odwrót? Warzelnia o wybiciu 10 hl połyskuje ciemną miedzią po prawej od wejścia i stylowego baru z ciemnego drewna, do którego również prowadzą rury zasilające piwem kolumnę z nalewakami. A blisko nie jest bo leżakownia znajduje się w ostatniej piwnicy. Tu można piwkować na drewnianym podeście z barierkami w otoczeniu poziomych tanków leżakowych. Umieszczone są dość niesymetrycznie, po obu stronach piwnicy a to zapewne ze względu na szczupłość miejsca do stropu. Po jednej stronie są 4x20 hl i 1x10 hl, w przeciwległym rogu zaś 3x20 hl i 2x10 hl. Otwarte kadzie fermentacyjne (4x20 hl) można oglądać w przeszklonej fermentowni gdy przechodzimy od baru do ostatniej sali - leżakowni. Sprzęt jak informują tabliczki znamionowe, pochodzi z firmy Kaspar Schulz.Wnętrza bardzo fajne lecz gdy upał ludzie wolą siedzieć na powietrzu. Na klasyczny ogródek miejsca tu nie ma więc jego namiastkę utworzono wzdłuż ulicy na całej długości fasady restauracji. Są to właściwie 2 długaśne stoły (z przerwą przy wejściu) z równie długimi ławami. Nad nimi zainstalowano jednolity spadzisty na dwie strony daszek na stalowych rurach rodem jak z bazarowych straganów. Zmieści się tu pewnie ze 200 osób o normalnych wymiarach
siedzących obok siebie, a jak się ścieśnią to pewnie i więcej. Gdyby tego było mało, za ogrodzeniem wprost na chodniku rozstawia się jeszcze dodatkowo rozkładane stoliki, te są już bez żadnego zadaszenia. 14.08.22 zastaliśmy na kranach 2 miejscowe piwa:
- Helles 4,9%. Żółte, zupełnie mętne, pachnące słodowo, w smaku fajnie chlebowe ale i wyraźnie i przyjemnie dochmielone jak na niemieckie warunki. Klasyczne i smaczne.
- Schwarzbier 4,9%. Głęboki brąz ale nie czarne choć tak wygląda na pierwszy rzut oka. W aromacie było ciemnosłodowo-karmelowe ale w smaku nie było żadnej słodyczy. Była bardzo fajna palona nuta ciemnosłodowo-zbożowa, razowiec z odrobiną wytrawności, dopełnione na koniec kakaową goryczką. Bardzo dobry ciemniak
.Ceny obu piw takie same - 2,70 €/0,2 l, 4,90 €/0,4 l, 10,40 €/1 l ale pojemności szkła trochę dziwne (no może z wyjątkiem Maß 1 l). Jednak nas była czwórka więc zamawialiśmy popularne tu (jak było widać po prawej i lewej) "wieże" do samodzielnego nalewania. 3-litrowa była za 27,90 €, 5-litrowa za 45,90 €, co znacząco obniża cenę.
W sezonie letnim raczej nie można się spodziewać innych piw z tego browaru gdyż po prostu nie wyrabia z produkcją (kadzie i tanki były pełne). Jak przeczytałem z ulotki w odpowiednich miesiącach roku bywa Maibock, Märzen, Dunkel (Winter) Bock, chwalono się również jesienną IPĄ. W czasie naszej wizyty na kranie wspomagano się gościnnym
- Benediktiner Weißbier za 5,90 €/0,5 l.
Na wynos można zakupić piwa w kralchach 1 l co kosztuje jedynie 4 € w tym 2,50 € kaucji za butelkę, którą można napełniać wielokrotnie.
Firmowe kufle kosztują 3 €, podkładki są dostępne na stołach. Koło baru widziałem też kilka innych gadżetów firmowych (materiałowe torby na butelki, otwieracze) ale nie zanotowałem cen.
Jadłospis ciekawy, właściwie każdy znajdzie coś dla siebie. Głównych dań (mięsnych oczywiście) było około 10 w cenach 15-20 € i aż 6 dań wegetariańskich
w przystępnych cenach 10-12 €. Natomiast bardzo dużo jest sałatek, przekąsek, oraz miejscowych kiełbasek podawanych na metry. Wszystkim bardzo smakowało.Bardzo przyjemne i fajne miejsce, idealne na piwo czy obiad po zwiedzaniu pobliskiego Starego miasta czy Cytadeli. Niezaprzeczalnym plusem jest, że czynne codziennie 11.30-24, a kuchnia nie ma przerwy w ciągu dnia i zamyka się dopiero o 23. A ostatnie piwne zamówienie kelnerzy zbierają dopiero przed północą, więc wychodzi się nawet przed 1 w nocy. Jak na Niemcy to ewenement, dlatego gdy już nas wyganiali z innych browarów lub wracaliśmy z dalszej wycieczki kończyliśmy tu dzień 3-krotnie
. No ale to Nadrenia-Palatynat więc zawsze na zachód od nudnej piwnie i bardziej sztywnej Bawarii normalne, że powinno robić się ciekawiej.Na fotkach: 1. Browar i restauracja na samym dole, a przed dłuuugi stół i ławy jako ogródek 2. Warzelnia 3. Fermentownia 4. Tanki leżakowe 4x20 hl, 1x10 hl 5. Pozostałe tanki leżakowe 3x20 hl i 2x10 hl.
Comment