Tweet
Oberursel to nieduże miasto (około 40 tyś. mieszkańców) położone 20 km na północ od Frankfurtu (am Main). Dojazd jest bardzo łatwy dwoma liniami transportu szynowego - pociągami DB lub miejską U3 czyli tramwajo-metrem. W odległości około 400 m od stacji wchodzimy w obręb bardzo ładnej starówki (sporo szachulcowych domów) datowanej na 15 wiek. Oczywiście warto skręcić i ją zwiedzić, jednak jeśli pójdziemy dalej prosto uliczką Vorstadt, po kolejnych 400 m staniemy przed browarem (powstał w 1994 roku) i restauracją. To okazały 2-piętrowy biały budynek ze spadzistym dachem krytym czerwoną dachówką, zapewne stary jak większość sąsiednich, jako że znajdujemy się w sercu starówki. Przed budynkiem, po obu stronach od wejścia wzdłuż ścian ustawiono na ulicy małe 2-osobowe stoliczki dla gości. Ale tuż obok przez bramę w wysokim murze z nieobrobionych kamieni, wchodzimy na teren obszernego podwórza. Tu przy kilkudziesięciu stołach, tak pod wielkimi parasolami jak i pod rozłożystymi drzewami, pomieści się na pewno ze 200 osób. Można siedzieć również na długiej ławie wzdłuż parterowego budynku zamykającego podwórze od wschodu, pod okapem jego dachu. Wewnątrz mieści się także drugi bar i gospoda, jest także aparatura do produkcji destylatu z piwa.
Wróćmy jednak do głównego budynku. Wchodzimy z ulicy w łukowy korytarz zastawiony kredensem z kuflami i butelkami, są też wiklinowe kosze z chmielem i kwiatami oraz kuchnia węglowa. Po lewej drzwi do głównej sali z barem, a za nim połyskująca miedzią dość spora warzelnia (może nawet 10 hl). Reszta urządzeń browaru znajduje się w osobnym budynku z tyłu, dokąd prowadzi wąskie przejście za wc (można tędy wyjść także na podwórze).
W sali przy warzelni dominuje ciemne drewno baru, boazerii i krzeseł, natomiast jaśniejsze są blaty stołów (większość 8-osobowych). Białe są kasetonowe sufity z płaskorzeźbami, a wolną przestrzeń nad boazeriami zdobią namalowane na ścianach landszafty, stare naczynia i przyrządy kuchenne oraz stylowe latarenki. Na drewnianych belkach pośrodku rozpięto girlandy z chmielowych pnączy pełnych szyszek. Jest bardzo swojsko, sielsko, klimatycznie.
Zupełnie inny styl jest w sali po prawej od korytarza. Tu ściany całe w kwiecistych tapetach, wyściełane krzesła i kanapy, rzeźby na białych ścianach i suficie, lustra w złoconych ramach, zdobione meble. Jak się okazało ta pełna przepychu barokowa sala służy głównie do celów weselnych, a co najciekawsze przedtem są tu udzielane śluby przez urzędnika przychodzącego z pobliskiego ratusza.
Jednak to nie mój klimat, znacznie bardziej podobało mi się w piwnicy gdzie nie omieszkałem zajrzeć. Surowe, choć pobielone, jakby wykute łukowe sklepienie, na nim stare worki po słodzie, flagi z herbem miasta, na ścianach szable, halabardy, zbroje rycerskie, w centralnym punkcie malowidło miejsca, w którym się znajdujemy. Wyposażenie stanowią długie ławy i stoły z ciemnego drewna.
Tak więc i w zimie sporo osób zmieści się wewnątrz. No ale był lipiec więc większość gości wybrała świeże powietrze w ogródku na podwórzu.
Jak to bywa w większości tego typu browarów w Niemczech, tak i tutaj piwa warzy się sezonowo, a całorocznie na kranie jest tylko Helles. Dlatego nie było dużego ździwienia gdy przy naszej wizycie 23.07.2023 zastaliśmy te oto dwa:
- Helles 11,6°Blg, 5% alk. Żólte, mocno mętne, piana gęsta, wysoka na około 3 cm. W aromacie słodowość z nutą drożdżową. Słodowość króluje również w smaku, ma lekką nutę biszkoptową a w tle pojawia się też lekka, przyjemna owocowość. To zapewne tyle z chmielu bo goryczki brak, jednak piwo smaczne, dobrze pijalne. Cena 5,30 €.
- Weizen 12,6°, 5,3%. Pełni rolę piwa letniego. Barwa w pełni żółta, piwo całkowicie mętne. Pachnie wytrawnie rasowo pszenicznie. W smaku bardzo treściwe, dużo słodowego ciała, mocno dojrzałe banany, goździki, pojawia się też lekka wytrawna nuta owocowości, goryczki nie ma. Bardzo dobra pszenica 5,30 €.
W karcie można przeczytać roczny "rozkład jazdy" z datami premier kolejnych piw. Następnym miało być Herbstbier (piwo jesienne) 13,5°z premierą w październiku, potem oczywiście Helloweenbier, Weihnachtsbock, Rauchbier, itd. Trochę szkoda, że rzadko wyjeżdża się do Niemiec poza latem bo nie ma okazji tych piw spróbować. Co ciekawe wszystkie piwa mają tą samą cenę na kranie: 4,10/5,30/10,10 € za 0,3/0,5/1 l.
Piwa podawane są w firmowym szkle z bardzo ładnym logo (w sprzedaży za 4-5 €), na stołach podkładki dedykowane poszczególnym piwom (na naszym stole były 4 różne). Na wynos piwa można kupić w malowanych butelkach z krachlą 1 l za 8 €+kaucja (nie spytałem ile), są też napełniane 5 l blaszane beczki (21,50 €) wielokrotnego użytku. Poza tym do nabycia koszulki i płócienne torby na butelki.
Do jedzenia około 10 podstawowych dań klasycznej kuchni niemieckiej (16-22 €) oraz zakąski. Ale od poniedziałku do piątku pomiędzy godziną 17-19 wybrane danie + piwo 0,5 l jest w cenie 15,20 €. Warto też skorzystać z Wochenkarte w godzinach 12-14 (również po-pt) gdy do wyboru są 2 dania w cenie około 11-12 €. Gdy chcemy do tego zupę i deser cena wyniesie 14,80 €. Za to w weekendy pomiędzy 11-15 można wpaść na śniadanie w postaci miejscowej kiełbaski z dodatkami + piwo 0,5 l za 10,60 €.
Fajne miejsce z miłym swojskim klimatem, miła i sprawna obsługa, dobre piwa, warto wpadać.
Czynne: po-czw. 11-24, pt, sob. 11-1, nd. 11-22.
Na fotkach: 1. Główny budynek, po prawej wejście przez kamienny mur wprost do ogródka 2. Warzelnia 3. Leżakownia jest w budynku z tyłu
Wróćmy jednak do głównego budynku. Wchodzimy z ulicy w łukowy korytarz zastawiony kredensem z kuflami i butelkami, są też wiklinowe kosze z chmielem i kwiatami oraz kuchnia węglowa. Po lewej drzwi do głównej sali z barem, a za nim połyskująca miedzią dość spora warzelnia (może nawet 10 hl). Reszta urządzeń browaru znajduje się w osobnym budynku z tyłu, dokąd prowadzi wąskie przejście za wc (można tędy wyjść także na podwórze).
W sali przy warzelni dominuje ciemne drewno baru, boazerii i krzeseł, natomiast jaśniejsze są blaty stołów (większość 8-osobowych). Białe są kasetonowe sufity z płaskorzeźbami, a wolną przestrzeń nad boazeriami zdobią namalowane na ścianach landszafty, stare naczynia i przyrządy kuchenne oraz stylowe latarenki. Na drewnianych belkach pośrodku rozpięto girlandy z chmielowych pnączy pełnych szyszek. Jest bardzo swojsko, sielsko, klimatycznie.
Zupełnie inny styl jest w sali po prawej od korytarza. Tu ściany całe w kwiecistych tapetach, wyściełane krzesła i kanapy, rzeźby na białych ścianach i suficie, lustra w złoconych ramach, zdobione meble. Jak się okazało ta pełna przepychu barokowa sala służy głównie do celów weselnych, a co najciekawsze przedtem są tu udzielane śluby przez urzędnika przychodzącego z pobliskiego ratusza.
Jednak to nie mój klimat, znacznie bardziej podobało mi się w piwnicy gdzie nie omieszkałem zajrzeć. Surowe, choć pobielone, jakby wykute łukowe sklepienie, na nim stare worki po słodzie, flagi z herbem miasta, na ścianach szable, halabardy, zbroje rycerskie, w centralnym punkcie malowidło miejsca, w którym się znajdujemy. Wyposażenie stanowią długie ławy i stoły z ciemnego drewna.
Tak więc i w zimie sporo osób zmieści się wewnątrz. No ale był lipiec więc większość gości wybrała świeże powietrze w ogródku na podwórzu.
Jak to bywa w większości tego typu browarów w Niemczech, tak i tutaj piwa warzy się sezonowo, a całorocznie na kranie jest tylko Helles. Dlatego nie było dużego ździwienia gdy przy naszej wizycie 23.07.2023 zastaliśmy te oto dwa:
- Helles 11,6°Blg, 5% alk. Żólte, mocno mętne, piana gęsta, wysoka na około 3 cm. W aromacie słodowość z nutą drożdżową. Słodowość króluje również w smaku, ma lekką nutę biszkoptową a w tle pojawia się też lekka, przyjemna owocowość. To zapewne tyle z chmielu bo goryczki brak, jednak piwo smaczne, dobrze pijalne. Cena 5,30 €.
- Weizen 12,6°, 5,3%. Pełni rolę piwa letniego. Barwa w pełni żółta, piwo całkowicie mętne. Pachnie wytrawnie rasowo pszenicznie. W smaku bardzo treściwe, dużo słodowego ciała, mocno dojrzałe banany, goździki, pojawia się też lekka wytrawna nuta owocowości, goryczki nie ma. Bardzo dobra pszenica 5,30 €.
W karcie można przeczytać roczny "rozkład jazdy" z datami premier kolejnych piw. Następnym miało być Herbstbier (piwo jesienne) 13,5°z premierą w październiku, potem oczywiście Helloweenbier, Weihnachtsbock, Rauchbier, itd. Trochę szkoda, że rzadko wyjeżdża się do Niemiec poza latem bo nie ma okazji tych piw spróbować. Co ciekawe wszystkie piwa mają tą samą cenę na kranie: 4,10/5,30/10,10 € za 0,3/0,5/1 l.
Piwa podawane są w firmowym szkle z bardzo ładnym logo (w sprzedaży za 4-5 €), na stołach podkładki dedykowane poszczególnym piwom (na naszym stole były 4 różne). Na wynos piwa można kupić w malowanych butelkach z krachlą 1 l za 8 €+kaucja (nie spytałem ile), są też napełniane 5 l blaszane beczki (21,50 €) wielokrotnego użytku. Poza tym do nabycia koszulki i płócienne torby na butelki.
Do jedzenia około 10 podstawowych dań klasycznej kuchni niemieckiej (16-22 €) oraz zakąski. Ale od poniedziałku do piątku pomiędzy godziną 17-19 wybrane danie + piwo 0,5 l jest w cenie 15,20 €. Warto też skorzystać z Wochenkarte w godzinach 12-14 (również po-pt) gdy do wyboru są 2 dania w cenie około 11-12 €. Gdy chcemy do tego zupę i deser cena wyniesie 14,80 €. Za to w weekendy pomiędzy 11-15 można wpaść na śniadanie w postaci miejscowej kiełbaski z dodatkami + piwo 0,5 l za 10,60 €.
Fajne miejsce z miłym swojskim klimatem, miła i sprawna obsługa, dobre piwa, warto wpadać.
Czynne: po-czw. 11-24, pt, sob. 11-1, nd. 11-22.
Na fotkach: 1. Główny budynek, po prawej wejście przez kamienny mur wprost do ogródka 2. Warzelnia 3. Leżakownia jest w budynku z tyłu
Comment