W północnej Hesji zbyt wielu browarów nie znajdziemy, a do policzenia takich średniej wielkości nie są potrzebne nawet wszystkie palce jednej ręki. Hütt, z tradycją warzenia od 1752 roku i produkcją około 80 tyś. hl rocznie, jest więc rodzynkiem na tym terenie. Browar mieści się tuż za granicą Kassel i głównie w aglomeracji tego miasta sprzedaje swoje piwa.
By napić się ich w przybrowarnianej restauracji, należy z tramwajów 2, 3 lub 5 na pętli Mattenberg przesiąść się do autobusu 50 i przejechać nim jeden (choć długi, 6 min.) przystanek, po czym dojść 400 m. Nowe budynki i wysokie zbiorniki są dobrze widoczne. Mijamy przeszkloną warzelnię z pięknymi miedzianymi kadziami, potem budynek mieszczący sklep firmowy. Za nim znajdują się najstarsze zabudowania (częściowo z czerwonej cegły), tworzące w kształcie litery U obszerny brukowany dziedziniec gęsto obsadzony zielenią i pełniący rolę letniego ogródka. Niestety, burza która przetoczyła się kilkanaście minut przed moim przyjazdem zmoczyła wszystko, więc zasiadłem wewnątrz restauracji.
Tuż po wejściu trafiamy na bar w kształcie trapezu, na nim miedziana kolumna z 10 nalewakami (niestety nie były opisane). Nad głową konstrukcja z grubych drewnianych belek utrzymujących ściany i miedzianą rurę kryjącą zapewne przewody z piwem. Po prawej drewniane schody prowadzące na piętro, wzdłuż nich w ściennych, podświetlanych gablotach wyeksponowano stare urządzenia piwowarskie jak rurki, przepływomierze, manometry, chłodnice, itp. Wystrój bardzo klasyczny, wszystko w drewnie, głównie ciemnym, wyjątek stanowią jasne blaty stołów i beż ścian.
W sali z barem nie ma zbyt wiele miejsca, znacznie więcej jest go w salach za nim i z boku gdzie pod ścianami siedzi się na długich ławach. Panuje lekki półmrok gdyż okna są nieduże a i tak zieleń na zewnątrz ogranicza dostęp naturalnego światła. Oświetlenie jest rozproszone we wnękach podsufitowych.
W czasie moich odwiedzin 3.08.2024 dostępne były z kija 4 piwa:
- Lux Pils 4,9%. Barwa słomkowo żółta, piwo klarowne. Piana gęsta, drobnooczkowa, ściele szkło licznymi plamami.
Aromat wyraźnie słodowy ale od razu jest także solidna chmielowość.
I ta super chmielowa nuta ze świetną goryczką jest już od pierwszego łyku. Pieści podniebienie i zostaje na długo. Nie brakuje fajnej słodowej podstawy w postaci wiejskiego chleba z chrupiącą skórką. Pyszny Pils, świetnie chmielony, pełny, idealnie zbalansowane smaki. Jedynie wysycenie ciut powyżej średniej. Było to chyba najlepsze piwo w tym stylu jakie piłem w Niemczech (a jeżdżę tam od dziesięcioleci), tak fajnego chmielenia jeszcze nie spotkałem. Nie omieszkałem powtórzyć.
- Naturtrüb 4,9%. Jasno żółta barwa, jak nazwa wskazuje piwo naturalnie mocno mętne. Piana poszarpana i bardzo nierównomierna o średnich i dużych bąblach, znikła dość szybko do obrączki przy szkle. Aromat wyraźnie słodowy, oczywiście nie da się wyczuć takiej chmielowości jak w Lux Pilsie. W smaku jest ona delikatna, uzupełniająca solidną słodowość w postaci bułki paryskiej, są też lekko estrowe nuty. Smaczne piwo.
- Schwarzes Gold (?%) . Brązowa barwa, lekko zmętnione. Piana gęsta, lekko "przybrudzona", równomierna. Choć opadła do cienkiego kożuszka to pozostawiała plamy na szkle z zaznaczonymi kręgami po każdym łyku. Pachnie słodowo z lekką karmelową nutą. W smaku jednak wyczuwalne akcenty ciemnych słodów, ciut mlecznej czekolady, po chwili dochodzi lekka nuta goryczki kakaowej fajnie uzupełniającej całokształt. Fajne piwo, bardziej takie czeskie ciemniejsze polotmavé niż Schwarz.
- Hell (4,8%). Nie piłem w browarze ale już koło północy w Bierstube am Stern w samym centrum Kassel. Lekko zmętnione, pięknie chlebowe, ciut owocowości i fajna lekka goryczka w tle. I taniej niż w browarze bo 3,90 €/0,5 l.
Chyba nigdy się tu nie zamyka bo o każdej porze ktoś pije wewnątrz i na zewnątrz.
Wszystkie powyższe piwa w cenie 3,20/ 4,20 € za 0,3/ 0,5 l. Podawane w firmowych kuflach (na barze widziałem też kilka rodzajów innego szkła), podkładki przynosił kelner ale nie było problemu by otrzymać nówki.
W karcie widniały też inne piwa:
- Festbier
- Hefeweizen
- Campus (określane jako piwo studenckie)
- Lenchens Ale (już myślałem, że warzą górniaka ale to jednak lager z użyciem Citry).
No ale jak to w Niemczech - warzone sezonowo, nie znalazłem też ich w Kassel w marketach w butelkach. Jednak dziwne, że nie było pszenicy i rewelacyjnego Lux Pilsa Ale odwiedziłem tylko Rewe i Edeka.
Jedzenie oczywiście jest - generalnie niemiecka klasyka w 99% mięsna. Ceny 13,50 - 20,50 € ale jak wynika z karty każde danie można zamówić jako "klein" czyli mała porcja (1/3 taniej).
Nie korzystałem więc się nie wypowiem na temat walorów smakowych ale wokoło ludzie konsumowali z wyraźnie widocznym zadowoleniem.
Bardzo fajne miejsce (szczególnie jak można posiedzieć w ogrodzie), piwa równie dobre, a na Lux Pilsa warto było wybrać się nawet z Warszawy.
Czynne: pn, czw-sob. 12-22, nd. 12-16.
Sklep firmowy: pn-pt. 8-18 (ceny bardzo przystępne, oprócz piwa sporo gadżetów).
Na fotkach:
1. Ogólny widok na browar od strony przystanku autobusowego
2. Po prawej warzelnia, po lewej sklep firmowy
3. Najstarsza część browaru
4. Wejście na dziedziniec i do restauracji
5. Ogród na dziedzińcu
By napić się ich w przybrowarnianej restauracji, należy z tramwajów 2, 3 lub 5 na pętli Mattenberg przesiąść się do autobusu 50 i przejechać nim jeden (choć długi, 6 min.) przystanek, po czym dojść 400 m. Nowe budynki i wysokie zbiorniki są dobrze widoczne. Mijamy przeszkloną warzelnię z pięknymi miedzianymi kadziami, potem budynek mieszczący sklep firmowy. Za nim znajdują się najstarsze zabudowania (częściowo z czerwonej cegły), tworzące w kształcie litery U obszerny brukowany dziedziniec gęsto obsadzony zielenią i pełniący rolę letniego ogródka. Niestety, burza która przetoczyła się kilkanaście minut przed moim przyjazdem zmoczyła wszystko, więc zasiadłem wewnątrz restauracji.
Tuż po wejściu trafiamy na bar w kształcie trapezu, na nim miedziana kolumna z 10 nalewakami (niestety nie były opisane). Nad głową konstrukcja z grubych drewnianych belek utrzymujących ściany i miedzianą rurę kryjącą zapewne przewody z piwem. Po prawej drewniane schody prowadzące na piętro, wzdłuż nich w ściennych, podświetlanych gablotach wyeksponowano stare urządzenia piwowarskie jak rurki, przepływomierze, manometry, chłodnice, itp. Wystrój bardzo klasyczny, wszystko w drewnie, głównie ciemnym, wyjątek stanowią jasne blaty stołów i beż ścian.
W sali z barem nie ma zbyt wiele miejsca, znacznie więcej jest go w salach za nim i z boku gdzie pod ścianami siedzi się na długich ławach. Panuje lekki półmrok gdyż okna są nieduże a i tak zieleń na zewnątrz ogranicza dostęp naturalnego światła. Oświetlenie jest rozproszone we wnękach podsufitowych.
W czasie moich odwiedzin 3.08.2024 dostępne były z kija 4 piwa:
- Lux Pils 4,9%. Barwa słomkowo żółta, piwo klarowne. Piana gęsta, drobnooczkowa, ściele szkło licznymi plamami.
Aromat wyraźnie słodowy ale od razu jest także solidna chmielowość.
I ta super chmielowa nuta ze świetną goryczką jest już od pierwszego łyku. Pieści podniebienie i zostaje na długo. Nie brakuje fajnej słodowej podstawy w postaci wiejskiego chleba z chrupiącą skórką. Pyszny Pils, świetnie chmielony, pełny, idealnie zbalansowane smaki. Jedynie wysycenie ciut powyżej średniej. Było to chyba najlepsze piwo w tym stylu jakie piłem w Niemczech (a jeżdżę tam od dziesięcioleci), tak fajnego chmielenia jeszcze nie spotkałem. Nie omieszkałem powtórzyć.
- Naturtrüb 4,9%. Jasno żółta barwa, jak nazwa wskazuje piwo naturalnie mocno mętne. Piana poszarpana i bardzo nierównomierna o średnich i dużych bąblach, znikła dość szybko do obrączki przy szkle. Aromat wyraźnie słodowy, oczywiście nie da się wyczuć takiej chmielowości jak w Lux Pilsie. W smaku jest ona delikatna, uzupełniająca solidną słodowość w postaci bułki paryskiej, są też lekko estrowe nuty. Smaczne piwo.
- Schwarzes Gold (?%) . Brązowa barwa, lekko zmętnione. Piana gęsta, lekko "przybrudzona", równomierna. Choć opadła do cienkiego kożuszka to pozostawiała plamy na szkle z zaznaczonymi kręgami po każdym łyku. Pachnie słodowo z lekką karmelową nutą. W smaku jednak wyczuwalne akcenty ciemnych słodów, ciut mlecznej czekolady, po chwili dochodzi lekka nuta goryczki kakaowej fajnie uzupełniającej całokształt. Fajne piwo, bardziej takie czeskie ciemniejsze polotmavé niż Schwarz.
- Hell (4,8%). Nie piłem w browarze ale już koło północy w Bierstube am Stern w samym centrum Kassel. Lekko zmętnione, pięknie chlebowe, ciut owocowości i fajna lekka goryczka w tle. I taniej niż w browarze bo 3,90 €/0,5 l.
Chyba nigdy się tu nie zamyka bo o każdej porze ktoś pije wewnątrz i na zewnątrz.
Wszystkie powyższe piwa w cenie 3,20/ 4,20 € za 0,3/ 0,5 l. Podawane w firmowych kuflach (na barze widziałem też kilka rodzajów innego szkła), podkładki przynosił kelner ale nie było problemu by otrzymać nówki.
W karcie widniały też inne piwa:
- Festbier
- Hefeweizen
- Campus (określane jako piwo studenckie)
- Lenchens Ale (już myślałem, że warzą górniaka ale to jednak lager z użyciem Citry).
No ale jak to w Niemczech - warzone sezonowo, nie znalazłem też ich w Kassel w marketach w butelkach. Jednak dziwne, że nie było pszenicy i rewelacyjnego Lux Pilsa Ale odwiedziłem tylko Rewe i Edeka.
Jedzenie oczywiście jest - generalnie niemiecka klasyka w 99% mięsna. Ceny 13,50 - 20,50 € ale jak wynika z karty każde danie można zamówić jako "klein" czyli mała porcja (1/3 taniej).
Nie korzystałem więc się nie wypowiem na temat walorów smakowych ale wokoło ludzie konsumowali z wyraźnie widocznym zadowoleniem.
Bardzo fajne miejsce (szczególnie jak można posiedzieć w ogrodzie), piwa równie dobre, a na Lux Pilsa warto było wybrać się nawet z Warszawy.
Czynne: pn, czw-sob. 12-22, nd. 12-16.
Sklep firmowy: pn-pt. 8-18 (ceny bardzo przystępne, oprócz piwa sporo gadżetów).
Na fotkach:
1. Ogólny widok na browar od strony przystanku autobusowego
2. Po prawej warzelnia, po lewej sklep firmowy
3. Najstarsza część browaru
4. Wejście na dziedziniec i do restauracji
5. Ogród na dziedzińcu
Comment