Frankfurt n. Menem, Rosenberger Strasse 1, Zwölf Apostel

[MarcinKa]

Browar znajduje się w niewielkiej kamienicy ok. 10 – 15 minut od rynku i o rzut beretem od głównego deptaku Frankfurtu (mapa pod adresem internetowym). Po wejściu wchodzimy od razu na górną salę. Jest niewielka, przytulna z barem. Ma charakter ewidentnie restauracyjny. Na parterze znajduje się również browar i toalety. Pub znajduje się w piwnicy. Wystrój bardziej „zagracony”. Na ścianach i pod sufitem wiszą różne przedmioty (np. archaiczne brony). Piwnica ma swój bar i jest chyba większa od góry. Świetnie dobrane światło i wystrój czynią to miejsce ciepłym i przytulnym. Gości zasadniczo obsługują kelnerzy. Podstawowa miara piwa to 0,4l za 2,5E. Kufel firmowy (można go kupić za 3,5E). Są też 1l za 5,2E w kuflach nie firmowych („Faxe”). Piwo można również kupić na wynos w firmowej 2 litrowej flaszce z dużym porcelanowym korkiem. Podają tylko swoje piwo. Jak byłem było Hell i Dunkel. Prawdopodobnie to jedyny minibrowar we Frankfurcie. Polecam zdecydowanie ze względu na świetne piwo, doskonały klimat, niewygórowane ceny, dogodne położenie.
Recenzja piwa - http://www.browar.biz/forum/showthread.php?t=56685
Strony browaru - http://www.12apostel.net

[MarcinKa]

Przeszklona ściana na sali na parterze przez którą widać część urządzeń browaru (kadzie zacierne).

[MarcinKa]

Widok na ścianę z oknami (sala w piwnicy) przez które można oglądać urządzenia browaru (leżakownia).

[MarcinKa]

Widok przez okienka.

[MarcinKa]

Widok przez okienka

[grzeber]

Prawidłowa nazwa przybytku to "Zu den 12 Aposteln".
Jeden z 4 browarów we Frankfurcie jednak chyba najbardziej znany i najbardziej turystyczny. Także ze względu na położenie. W wystroju od czasu wizyty Marcina nic się nie zmieniło, wieczorami i w weekendy gwarno i całkiem tłoczno.

Serwują dwa rodzaje piwa jasne i ciemne. W cenie 3,40 EUR za 0,4 litra.
Jedzenie poprawne ale nic więcej.

W sumie przypomina mi to klasyczne browary restauracyjne w Polsce. Nic specjalnego.
Zdjęcie: http://www.browar.biz/galeria.php?id=21327

[pebejot]

Najstarszy browar restauracyjny we Frankfurcie nad Menem, założony w 1988 roku.
Znajduje się w historycznym centrum miasta w narożnej kamienicy przy wąskich uliczkach.
Wnętrze jest dość ciasne, mieści tylko kilka stolików. Browar tętni życiem pod chmurką w klimatycznym ogródku, gdzie drewniane ławy chowają się pod drzewami, a nastroju dodają zabytkowe latarnie uliczne pięknie oświetlające to miejsce po zmierzchu.
Na zewnątrz niezwykle klimatyczny ogródek.

W ofercie nadal dwa rodzaje piwa - jasne i ciemne.
Helles bardzo dobre, a Dunkel o dziwo tragedia. Rozwodnione i kwaśne.
Jest firmowe szkło i podstawki.

Jadłospis składa się z niemieckiej klasyki + ku zaskoczeniu kuchni bałkańskiej.
Pomimo całej gamy sznycli, brakuje Weisswurstu i kartofelsalat.
Kuchnia niemiecka jest dobra, ale ilekroć zamówię coś typowego to po konsumpcji mam wrażenie, że zjadłem konia z kopytami smażonego na oleju z dużą ilością kartofli i kaszy.
Tym razem wybrałem Leberkäse mit spiegelei, czyli zapiekany pasztet wątrobiany z jajkiem sadzonym i podsmażonymi ziemniaczkami (na załączonym obrazku) w cenie 12,90 €. Bomba kaloryczna. Amen.

Czynne codziennie od 11:00 do 23:00.

Zdjęcia:

https://www.browar.biz/galeria.php?id=27940

https://www.browar.biz/galeria.php?id=27941

https://www.browar.biz/galeria.php?id=27942

https://www.browar.biz/galeria.php?id=27943

[dadek]

Odwiedziliśmy 21.07.2023 od razu po przyjeździe do Frankfurtu, jeszcze z walizkami bo po długiej podróży i przy upale pić się chciało bardzo.
Fajne klimatyczne miejsce, od wizyty Pebejota nic się nie zmieniło, wciąż 2 piwa podawane w kuflach firmowych i takichż podkładkach. Inflacja jest wszędzie, a tu w dodatku ścisłe centrum więc obecna cena obu piw to 4,9 €/0,4 l.
- Hell słomkowego koloru, mętny, dość lekki z w miarę przyjemną słodowością ale dziwnym posmakiem starego chmielu pojawiającym się po przełknięciu.
- Dunkel bordowy, lekko zmętniony. Pijąc z zamkniętymi oczami nie dało by się wyczuć, że to ciemnie piwo. Niestety kwaskowe, nieprzyjemna nuta pleśniowo-szmaciana, jakby jakieś zakażenie, ledwo zmęczyłem.
Szkoda, że tak ciekawe miejsce ma bardzo nieciekawe piwa. Ale ludzi pełno, wiec widocznie szefostwu nie zależy. My szybko uciekliśmy do konkurencji by spłukać niesmak w gardłach.

[telek]

Byłem ponad 9 lat temu, i miejsce było tak przeciętne, że szybko uciekłem do BrauStil i nawet apostołów nie opisałem.