Byłem w sobote. Po całodziennym zwiedzaniu Drezna, wsiedliśmy w tramwaj i udaliśmy się na przedmieścia gdzie leży ten zacny Browar.
Piwa bardzo dobre. Jak napisał juz Ahumba lepsze niż w Watzke do, którego pojechaliśmy poźniej. U Watzke wypiliśmy po dwa i wróciliśmy do Waldschlossen, bo był dłużej otwarty (do 01.00) i pszeniczniak był o wiele lepszy.
Najwięcej spożyliśmy pszenicznego. Zwickel, jak powiedział kolega, walił szmatą. Ale według mnie to były słody wędzone. Dunkel smaczny.
W gablocie gdzie powystawiane były różne gatunki słodów w jednym pojemniczku był ześrutowany ryż. Czyżby używali go także?
Godna polecenia golonka. Bardzo dobra i o dziwo tansza niż w Bierhalle w Katowicach.
Na fortepiane przygrywał grajek standardy jazzowe. Bardzo przyjemna atmosfera.
Piwa bardzo dobre. Jak napisał juz Ahumba lepsze niż w Watzke do, którego pojechaliśmy poźniej. U Watzke wypiliśmy po dwa i wróciliśmy do Waldschlossen, bo był dłużej otwarty (do 01.00) i pszeniczniak był o wiele lepszy.
Najwięcej spożyliśmy pszenicznego. Zwickel, jak powiedział kolega, walił szmatą. Ale według mnie to były słody wędzone. Dunkel smaczny.
W gablocie gdzie powystawiane były różne gatunki słodów w jednym pojemniczku był ześrutowany ryż. Czyżby używali go także?
Godna polecenia golonka. Bardzo dobra i o dziwo tansza niż w Bierhalle w Katowicach.
Na fortepiane przygrywał grajek standardy jazzowe. Bardzo przyjemna atmosfera.
Comment