Przed meczem ligi niemieckiej spędzilismy tu trochę czasu na obiad. Wystrój browaru to duża sala i boczne salki odchodzące od tej dużej (ale tworzące jedną całość), wszystko w drewnie, duże ławy. Całkiem miło. Kelnerka Polka, menu jesz do woli za 7 euro (wyobrażacie sobie to w Polsce, np.: w Bierhalle jesz ile chcesz, masz do wyboru kilka pysznych dań, wodę i desery i to za jakieś 25 PLN, w Polsce za 25 złotych to dostaniesz marną kielbaskę z frytkami). Menu do 17.00, potem dania nieco droższe ale w zasadzie ceny o 10 procent góra wyżssze niż w Polsce w minibrowarach - paranoja w Polsce jest goła.
Piwo nie było złe ale i nie zachwyciło. Porządne.
Piwo nie było złe ale i nie zachwyciło. Porządne.
Comment