Lokal ma w nazwie "Braugasthaus", co wszystko tłumaczy. Położony jest przy samym browarze w Stralsundzie, ma też filie w Rostoku, Binz i Greifswaldzie (tak jest na stronie: www.alter-fritz.de).
Jak to w Niemczech, restauracja w stylu "browarowo-rustykalnym", ale na dość wysokim poziomie, zarówno gastronomicznym, jak i cenowym, choć da się wytrzymać (przystawka, dwa rybne dania główne plus danie dla dziecka plus cola plus trzy piwa 0,5l = EUR 50). Sporo miejsca, dla zbiorowych gości jest także duża sala bankietowa z boku.
Jeszcze do wystroju - króluje czerwona cegła, gdzieniegdzie miedziane elementy kadziowo-rurowe , na jednej ze ścian ciekawy fresk-instrukcja warzenia piwa z odlotowo-fachową niemiecką terminologią. Przed lokalem spory taraso-ogródek, z pewnością lokal zyskuje po zmroku, ja, niestety, byłem w porze obiadowej.
Oprócz większości piw Stoertebeker i Stralsunder (tylko niektóre "z kija"), można tam (i chyba tylko tam) skosztować ciemnego i jasnego Zwickelfritza Naturtrueb .
Dla namiejscuniepijących (jedno słowo! ) na rogu znajduje się "getrenk" .
Jak to w Niemczech, restauracja w stylu "browarowo-rustykalnym", ale na dość wysokim poziomie, zarówno gastronomicznym, jak i cenowym, choć da się wytrzymać (przystawka, dwa rybne dania główne plus danie dla dziecka plus cola plus trzy piwa 0,5l = EUR 50). Sporo miejsca, dla zbiorowych gości jest także duża sala bankietowa z boku.
Jeszcze do wystroju - króluje czerwona cegła, gdzieniegdzie miedziane elementy kadziowo-rurowe , na jednej ze ścian ciekawy fresk-instrukcja warzenia piwa z odlotowo-fachową niemiecką terminologią. Przed lokalem spory taraso-ogródek, z pewnością lokal zyskuje po zmroku, ja, niestety, byłem w porze obiadowej.
Oprócz większości piw Stoertebeker i Stralsunder (tylko niektóre "z kija"), można tam (i chyba tylko tam) skosztować ciemnego i jasnego Zwickelfritza Naturtrueb .
Dla namiejscuniepijących (jedno słowo! ) na rogu znajduje się "getrenk" .