Pomimo szumnej nazwy zawiedzie się ten kto spodziewa się znaleźć tu browar. To po prostu nieduża knajpka w narożu starej stylowej kamienicy w odległości kilku minut jazdy tramwajem (3 przystanki) z głównego dworca kolejowego Timişoara Nord.
Knajpka mieści zaledwie 5 niedużych stolików, przy barze rozciągającym się na 3/4 długości sali na wysokich krzesłach może zasiąść 10 osób. Pozostałe miejsca do piwkowania są przy stoliczkach rozstawianych na zewnątrz na chodniku. Wnętrze w starym stylu, bar i meble w mocno ciemnym drewnie pasującym do ciemnej zieleni bocznych ścian, tylko szczytowe są beżowe. Na nich oprawione zdjęcia i ryciny Timişoary sprzed wieków, na półkach kilka starych odbiorników radiowych, butelki, syfony, kufle.
Knajpka jest firmowym lokalem browaru Sara, o czym informują reklamy na lodówkach i plakaty. Ciężko było dowiedzieć się gdzie się on właściwie znajduje. Mapa Piwnego Informatora odsyłała do adresu w Timişoarze, jednak tam na pewno go nie ma (sprawdziłem). Zapytany barman twierdził, że browar jest w miejscowości Giroc czyli 7 km na południe od Timişoary, jednak nie znał dokładnego adresu.
Na tablicach za barem były wypisane 4 piwa, kranów jest również 4 jednak nie umieszczone na barze, a po jego lewej stronie na drewnianej desce wieńczącej prostokątną (chyba stalową) skrzynię. Gdy akurat skończyła się beczka, barman otworzył wieko by ją wymienić. Jak się okazało to mała chłodnia gdzie mieszczą się 4 wysokie, chyba 20 litrowe kegi.
10.08.2023 gdy odwiedziliśmy ta knajpkę były dostępne 2 lane piwa:
- Pils, 12°Blg, 4,2%. Jasno żółte, mocno mętne, mocna drobnooczkowa, długo się utrzymująca piana ścieląca się na ściankach kufla. Lało się dość długo barman napełniał 3 kufle jednocześnie. Pachnie raczej wytrawnie, słodowość leciutka. W smaku bardzo lekkie, nawet wodniste, wypada na 10° nie na 12°. Jest drożdżowe z nikłą ciastkową słodowością i kwaskowo-owocową nutą, na końcu pojawia się posmak apteki, goryczka śladowa. Nie było czym się zachwycić, słabe piwo.
- Neagră, 13,5°Blg, 8%. Głęboki, ciemny brąz, jedynie w dolnej części kufla lekko prześwituje. Piana lekko beżowa, mocna i gęsta, lepiąca się do szkła. Aromat wyraźny gorzko-czekoladowy. W smaku również czarna czekolada, nuta popiołowa, lekka egzotyczna korzenność. W tle pojawiają się ciemne owoce z odrobiną wytrawności i dość mocna kakaowa goryczka. Smaczne, treściwe, zupełnie nie czuć 8% alkoholu, choć wyczuwa się nutkę piwa domowego. Nawet powtórzyłem.
Oba piwa w cenie 12 lei za 0,5 l, pozostałe 2 nieobecne wymienione na tablicy czyli Blondă i IPA również miały tą cenę.
Podawane są w kuflach bez logo, natomiast są podkładki firmowe.
Do jedzenia są tylko orzeszki, chipsy, itp.
W firmowych lodówkach oprócz powyższych piw były dostępne na wynos w butelkach NRW (12 lei+1 kaucja):
- Blond 12°, 5,2%. Pite w hotelu bardzo mało różniło się od Pilsa, no może ciut treściwsze. Wysoka drożdżowość, wytrawność mało dojrzałych mirabelek, kwasek. Przegazowane, buzuje w ustach, kręci w brzuchu, chyba jeszcze refermentowało w butelce. Jak słabe piwo domowe początkującego piwowara.
- IPA 12°, 5,2%. Tragedia! Gdy otworzyłem butelkę wszyscy kumple popatrzyli po sobie - rozniósł się fetor dawno nie czyszczonego szamba, że aż zbierało się na wymioty. Takiego gówna jeszcze w życiu nie trafiłem, od razu poszło do kibla. Niestety, na drugi dzień rano wyjeżdżaliśmy z Rumunii bo niewątpliwie bym się pofatygował zwrócić ten syf.
Tak więc wrażenia z degustacji piw browaru Sara raczej na minus, wyjątkiem było tylko dość smaczne ciemne piwo Neagră. Gdyby kiedyś ktoś chciał zaryzykować kupno butelki to oprócz firmowej knajpki podobno są dostępne w marketach Auchan.
Knajpka czynna: pon-sob. 15-22.
Na fotkach: 1. Knajpka mieści się w narożu kamienicy 2. Bar 3. Chłodnia z kegami i nalewaki są umieszczone z lewej strony poniżej baru 4. Pils 5. Neagră
Knajpka mieści zaledwie 5 niedużych stolików, przy barze rozciągającym się na 3/4 długości sali na wysokich krzesłach może zasiąść 10 osób. Pozostałe miejsca do piwkowania są przy stoliczkach rozstawianych na zewnątrz na chodniku. Wnętrze w starym stylu, bar i meble w mocno ciemnym drewnie pasującym do ciemnej zieleni bocznych ścian, tylko szczytowe są beżowe. Na nich oprawione zdjęcia i ryciny Timişoary sprzed wieków, na półkach kilka starych odbiorników radiowych, butelki, syfony, kufle.
Knajpka jest firmowym lokalem browaru Sara, o czym informują reklamy na lodówkach i plakaty. Ciężko było dowiedzieć się gdzie się on właściwie znajduje. Mapa Piwnego Informatora odsyłała do adresu w Timişoarze, jednak tam na pewno go nie ma (sprawdziłem). Zapytany barman twierdził, że browar jest w miejscowości Giroc czyli 7 km na południe od Timişoary, jednak nie znał dokładnego adresu.
Na tablicach za barem były wypisane 4 piwa, kranów jest również 4 jednak nie umieszczone na barze, a po jego lewej stronie na drewnianej desce wieńczącej prostokątną (chyba stalową) skrzynię. Gdy akurat skończyła się beczka, barman otworzył wieko by ją wymienić. Jak się okazało to mała chłodnia gdzie mieszczą się 4 wysokie, chyba 20 litrowe kegi.
10.08.2023 gdy odwiedziliśmy ta knajpkę były dostępne 2 lane piwa:
- Pils, 12°Blg, 4,2%. Jasno żółte, mocno mętne, mocna drobnooczkowa, długo się utrzymująca piana ścieląca się na ściankach kufla. Lało się dość długo barman napełniał 3 kufle jednocześnie. Pachnie raczej wytrawnie, słodowość leciutka. W smaku bardzo lekkie, nawet wodniste, wypada na 10° nie na 12°. Jest drożdżowe z nikłą ciastkową słodowością i kwaskowo-owocową nutą, na końcu pojawia się posmak apteki, goryczka śladowa. Nie było czym się zachwycić, słabe piwo.
- Neagră, 13,5°Blg, 8%. Głęboki, ciemny brąz, jedynie w dolnej części kufla lekko prześwituje. Piana lekko beżowa, mocna i gęsta, lepiąca się do szkła. Aromat wyraźny gorzko-czekoladowy. W smaku również czarna czekolada, nuta popiołowa, lekka egzotyczna korzenność. W tle pojawiają się ciemne owoce z odrobiną wytrawności i dość mocna kakaowa goryczka. Smaczne, treściwe, zupełnie nie czuć 8% alkoholu, choć wyczuwa się nutkę piwa domowego. Nawet powtórzyłem.
Oba piwa w cenie 12 lei za 0,5 l, pozostałe 2 nieobecne wymienione na tablicy czyli Blondă i IPA również miały tą cenę.
Podawane są w kuflach bez logo, natomiast są podkładki firmowe.
Do jedzenia są tylko orzeszki, chipsy, itp.
W firmowych lodówkach oprócz powyższych piw były dostępne na wynos w butelkach NRW (12 lei+1 kaucja):
- Blond 12°, 5,2%. Pite w hotelu bardzo mało różniło się od Pilsa, no może ciut treściwsze. Wysoka drożdżowość, wytrawność mało dojrzałych mirabelek, kwasek. Przegazowane, buzuje w ustach, kręci w brzuchu, chyba jeszcze refermentowało w butelce. Jak słabe piwo domowe początkującego piwowara.
- IPA 12°, 5,2%. Tragedia! Gdy otworzyłem butelkę wszyscy kumple popatrzyli po sobie - rozniósł się fetor dawno nie czyszczonego szamba, że aż zbierało się na wymioty. Takiego gówna jeszcze w życiu nie trafiłem, od razu poszło do kibla. Niestety, na drugi dzień rano wyjeżdżaliśmy z Rumunii bo niewątpliwie bym się pofatygował zwrócić ten syf.
Tak więc wrażenia z degustacji piw browaru Sara raczej na minus, wyjątkiem było tylko dość smaczne ciemne piwo Neagră. Gdyby kiedyś ktoś chciał zaryzykować kupno butelki to oprócz firmowej knajpki podobno są dostępne w marketach Auchan.
Knajpka czynna: pon-sob. 15-22.
Na fotkach: 1. Knajpka mieści się w narożu kamienicy 2. Bar 3. Chłodnia z kegami i nalewaki są umieszczone z lewej strony poniżej baru 4. Pils 5. Neagră
Comment