The Camelot to restauracja, w której serwuje się piwo produkowane specjalnie dla nich.
Do wyboru są trzy gatunki: jasne, ciemne i "czerwone", czyli dość delikatnie chmielony ale.
Wybór może nie robi wrażenia w Polsce, ale w Serbii, uwierzcie, to już coś. W dodatku czerwone jest chyba najlepszym miejscowym piwem, jakie piłem. Trochę przypomina w smaku "Angielskie śniadanie", a to z mojej klawiatury spory komplement.
Restauracja urządzona jest w średniowiecznym klimacie i wygląda całkiem nieźle. Również naczynia (niestety, sztućce nie) mają przypominać te z dawnych czasów. Jedzenie jest smaczne (próbowałem pomidorowej czorby oraz sznycel wiedeński), porcje duże ("mała" porcja wiedeńskiego składała się z dwóch sporych kotletów), zdecydowanie warte swojej ceny. Również piwo nie należy do najdroższych - 140 dinarów za 0,5l (1 euro to ok. 115 dinarów, lane koncerniaki w innych lokalach kosztują zwykle między 130 a 180 dinarów).
W lokalu nie widziałem instalacji, nie wiem, gdzie warzone jest piwo. Mimo tego - miejsce zdecydowanie do odwiedzenia, jeśli ktoś znajdzie się w Nowym Sadzie.
Strona internetowa:
Do wyboru są trzy gatunki: jasne, ciemne i "czerwone", czyli dość delikatnie chmielony ale.
Wybór może nie robi wrażenia w Polsce, ale w Serbii, uwierzcie, to już coś. W dodatku czerwone jest chyba najlepszym miejscowym piwem, jakie piłem. Trochę przypomina w smaku "Angielskie śniadanie", a to z mojej klawiatury spory komplement.
Restauracja urządzona jest w średniowiecznym klimacie i wygląda całkiem nieźle. Również naczynia (niestety, sztućce nie) mają przypominać te z dawnych czasów. Jedzenie jest smaczne (próbowałem pomidorowej czorby oraz sznycel wiedeński), porcje duże ("mała" porcja wiedeńskiego składała się z dwóch sporych kotletów), zdecydowanie warte swojej ceny. Również piwo nie należy do najdroższych - 140 dinarów za 0,5l (1 euro to ok. 115 dinarów, lane koncerniaki w innych lokalach kosztują zwykle między 130 a 180 dinarów).
W lokalu nie widziałem instalacji, nie wiem, gdzie warzone jest piwo. Mimo tego - miejsce zdecydowanie do odwiedzenia, jeśli ktoś znajdzie się w Nowym Sadzie.
Strona internetowa:
Comment