W 2014 roku, na piwnej scenie Koszyc, pojawił się nowy browar restauracyjny.
Jest nieco zamieszania z jego nazwą, gdyż znajduje się w dotychczasowo działającej restauracji ''Luxor'', i często używa się nazw tak Luxor jak i Šemrák.
Ba, nawet piwo nosi nazwę Luxor.....
Ja jednak zdecyduje się zostać przy Szemraku, (tak brzmi fonetycznie) gdyż piwo firmuje spółka o tej nazwie.
Miejscówka klimatyczna, w jednej z bocznych uliczek dosyć długiego rynku, umiejscowiona w kamienicy zapewne ze średniowiecznym rodowodem.
Kilka sal, w której jednej z nich mieści się technologia z niemieckiej firmy Wachsmann.
W jednym pomieszczeniu są kotły jak i otwarte tanki fermentacyjne, chronione szybą.
Tanki leżakowe znajdują się w piwnicy i można po włączeniu tam światła, obserwować je przez szyby w podłodze.
Interesującą osobą jest właściciel pan Šemrák, od którego nazwiska wzięła się nazwa firmy.
Podczas dosyć długiej rozmowy, słyszałem jakieś chrobotanie w warzelni, ale mimo to zostałem nieźle zaskoczony, gdy z jednego z kotłów wychyliła się głowa gościa.
Biorąc pod uwagę że nie mają większych gabarytów, ten gość musiał być wybitnie ''kompaktowy''.
Browarek posiada firmowe podstawki, które jak myślałem przedstawiają dosyć częsty motyw ''Gambrinusa''.
Jakbym widział to już na niejednej etykietce...
Tymczasem błąd.
To jest taki autoportret pana Šemráka, którego twarz trudno pomylić z kimś innym.
W rozmowie na pytanie o rodzaje piwa które są warzone, ewentualnie jakie są w planie, dostałem odpowiedź, że generalnie celem jest klasyka lagerowa, chociaż oczywiście nikt się nie zapiera na siłę, że nie będzie czegoś z nowej fali.
Potwierdziło się to przy konsumpcji, gdzie do wyboru było:
Luxor svetly leziak 12*
Luxor tmavy special 13*.
Obydwa piwa w cenie 2.20/1.50 €, za 0.5 i 0.3l
Piwa dobre trzymające poziom.
Miłośnicy klasyków zapewne wypiją z przyjemnością, chociaż nie są to szczytowe osiągnięcia piwowarstwa.
Cóż jeszcze można dodać.
Piwo lane jest w firmowe kufelki, bardzo zgrabne zresztą.
Dwie sale które odwiedziliśmy wystrojone całe w drewnie, z ławami wymoszczonymi futerkiem.
Wybitnie karczmiano- piwny atelier.
Lokal czynny dla szanownej gawiedzi:
Niedziela - czwartek 12.00 - 23.00
Piątek - sobota 12.00 - 02.00
Robi się już niezłe zagęszczenie w rejonie głównego placu koszyckiego jeśli chodzi o lokale z własną produkcją piwa i można sobie ułożyć całkiem atrakcyjną piwną trasę ''zwiedzania'', bez zdzierania butów.
No i fociaki:
Jest nieco zamieszania z jego nazwą, gdyż znajduje się w dotychczasowo działającej restauracji ''Luxor'', i często używa się nazw tak Luxor jak i Šemrák.
Ba, nawet piwo nosi nazwę Luxor.....
Ja jednak zdecyduje się zostać przy Szemraku, (tak brzmi fonetycznie) gdyż piwo firmuje spółka o tej nazwie.
Miejscówka klimatyczna, w jednej z bocznych uliczek dosyć długiego rynku, umiejscowiona w kamienicy zapewne ze średniowiecznym rodowodem.
Kilka sal, w której jednej z nich mieści się technologia z niemieckiej firmy Wachsmann.
W jednym pomieszczeniu są kotły jak i otwarte tanki fermentacyjne, chronione szybą.
Tanki leżakowe znajdują się w piwnicy i można po włączeniu tam światła, obserwować je przez szyby w podłodze.
Interesującą osobą jest właściciel pan Šemrák, od którego nazwiska wzięła się nazwa firmy.
Podczas dosyć długiej rozmowy, słyszałem jakieś chrobotanie w warzelni, ale mimo to zostałem nieźle zaskoczony, gdy z jednego z kotłów wychyliła się głowa gościa.
Biorąc pod uwagę że nie mają większych gabarytów, ten gość musiał być wybitnie ''kompaktowy''.
Browarek posiada firmowe podstawki, które jak myślałem przedstawiają dosyć częsty motyw ''Gambrinusa''.
Jakbym widział to już na niejednej etykietce...
Tymczasem błąd.
To jest taki autoportret pana Šemráka, którego twarz trudno pomylić z kimś innym.
W rozmowie na pytanie o rodzaje piwa które są warzone, ewentualnie jakie są w planie, dostałem odpowiedź, że generalnie celem jest klasyka lagerowa, chociaż oczywiście nikt się nie zapiera na siłę, że nie będzie czegoś z nowej fali.
Potwierdziło się to przy konsumpcji, gdzie do wyboru było:
Luxor svetly leziak 12*
Luxor tmavy special 13*.
Obydwa piwa w cenie 2.20/1.50 €, za 0.5 i 0.3l
Piwa dobre trzymające poziom.
Miłośnicy klasyków zapewne wypiją z przyjemnością, chociaż nie są to szczytowe osiągnięcia piwowarstwa.
Cóż jeszcze można dodać.
Piwo lane jest w firmowe kufelki, bardzo zgrabne zresztą.
Dwie sale które odwiedziliśmy wystrojone całe w drewnie, z ławami wymoszczonymi futerkiem.
Wybitnie karczmiano- piwny atelier.
Lokal czynny dla szanownej gawiedzi:
Niedziela - czwartek 12.00 - 23.00
Piątek - sobota 12.00 - 02.00
Robi się już niezłe zagęszczenie w rejonie głównego placu koszyckiego jeśli chodzi o lokale z własną produkcją piwa i można sobie ułożyć całkiem atrakcyjną piwną trasę ''zwiedzania'', bez zdzierania butów.
No i fociaki:
Comment