Podunajske Biskupice które zostały wchłonięte przez bratysławską aglomerację, mają w swojej historii i to bardzo niedawnej, browar Muzeum Obchodu. Mam z wizyty w nim bardzo dobre wspomnienia. Gdybym brał całokształt próbowanych piw w bratysławskich mikrusach, ten byłby u mnie nr.1
Niestety jakoś szybko jego historia się przewinęła i po kilku latach działalności został zamknięty.
Nowy mikrus Breisburg ( ponoć nazwą nawiązującą do niemieckiej nazwy Bratysławy) powstał w 2018 roku, całkiem niedaleko od miejsca gdzie działał Muzejny.
Różnica jednak między nimi taka, że ten nowy jest rzemieślniczym bez wyszynku.
Gdyby nie wcześniejszy kontakt z właścicielem, nie wiedział bym że mieści się na tyłach zwyczajnego jednorodzinnego domku. Nie ma przy wejściu żadnej reklamy ani tabliczki z nazwą. Po przejściu przez podwórze, oczom ukazuje się nowo wybudowany baraczek, gdzie mieści się cała technologia. Inwestycja objęła również własny pojazd firmowy.
Właścicielem i pomysłodawcą jest pan Robert Beutischmidt. którego rodzinne korzenie są niemieckie. Pan Robert był (jest?) piwowarem domowym, który postanowił przejść na wyższy poziom swoich ambicji. Warzenie piwa jest w jego rodzinie niczym szczególnym, gdyż jego ojciec pracował w browarze Stein w Bratysławie.
Już po wejściu widać w centralnym miejscu warzelnie, przy której pracował pan sladek- Zoltan Nagy ( czyżby coś ze strony węgierskiej?) Technologia pochodzi od pana Krysla, z Czeskiej Republiki. Warzelnia o wybiciu 500l i zaledwie kilka tanków 1000 litrowych, czyli dwie warki do pełna każdego. Kadzie fermentacyjne w wersji otwartej, aczkolwiek czasami zamknięte blaszaną klapą. Browarek dopiero się rozkręca, w planach jest powiększenie ilości tanków. Woda używana jest z miejskiej rury, natomiast słód kupuje się w Zahlinicach na Moravach.
Kiedy próbowałem miejscowe piwo, doszło do ciekawej sceny, gdy chwaliłem produkty z nieistniejącego już browaru Muzeum Obchodu. Pan sladek przedstawił się że warzył właśnie w nim..
Gdy tamten zamknięto, pan Robert stwierdził że taki skarb nie może zostać bez pracy i zatrudnił go we właśnie powstającym Breisburgu. O tym że współpraca wypada bardzo dobrze, mogłem przeświadczyć się pijąc miejscowe piwa.
Podstawą są lagery, niby nic odkrywczego w tej części świata. Były:
Svetly Leziak 11*
Svetly Leziak 12* i coś z innej beczki
IPA 13*
Warzy się również piwa sezonowe, z których bardzo mnie zaintrygował ''Bock z Miodem Kasztanowym'' 13*. Niestety nieobecny podczas wizyty..
Piwa w znakomitej większości napełniane są w kegi i rozwożone po knajpach Bratysławy. W dużo mniejszej ilości napełnia się je do butelek szklanych o pojemności 0.75 z własnymi etykietkami.
Browar ma swoją stronę w necie: https://breisburg.sk/ na której po otworzeniu, w dolnej części '' Ochutnajte Nas'' są wypisane miejsca w Bratysławie, gdzie można raczyć się ich piwem.
Bardzo solidnym z resztą.
Fotki:
Niestety jakoś szybko jego historia się przewinęła i po kilku latach działalności został zamknięty.
Nowy mikrus Breisburg ( ponoć nazwą nawiązującą do niemieckiej nazwy Bratysławy) powstał w 2018 roku, całkiem niedaleko od miejsca gdzie działał Muzejny.
Różnica jednak między nimi taka, że ten nowy jest rzemieślniczym bez wyszynku.
Gdyby nie wcześniejszy kontakt z właścicielem, nie wiedział bym że mieści się na tyłach zwyczajnego jednorodzinnego domku. Nie ma przy wejściu żadnej reklamy ani tabliczki z nazwą. Po przejściu przez podwórze, oczom ukazuje się nowo wybudowany baraczek, gdzie mieści się cała technologia. Inwestycja objęła również własny pojazd firmowy.
Właścicielem i pomysłodawcą jest pan Robert Beutischmidt. którego rodzinne korzenie są niemieckie. Pan Robert był (jest?) piwowarem domowym, który postanowił przejść na wyższy poziom swoich ambicji. Warzenie piwa jest w jego rodzinie niczym szczególnym, gdyż jego ojciec pracował w browarze Stein w Bratysławie.
Już po wejściu widać w centralnym miejscu warzelnie, przy której pracował pan sladek- Zoltan Nagy ( czyżby coś ze strony węgierskiej?) Technologia pochodzi od pana Krysla, z Czeskiej Republiki. Warzelnia o wybiciu 500l i zaledwie kilka tanków 1000 litrowych, czyli dwie warki do pełna każdego. Kadzie fermentacyjne w wersji otwartej, aczkolwiek czasami zamknięte blaszaną klapą. Browarek dopiero się rozkręca, w planach jest powiększenie ilości tanków. Woda używana jest z miejskiej rury, natomiast słód kupuje się w Zahlinicach na Moravach.
Kiedy próbowałem miejscowe piwo, doszło do ciekawej sceny, gdy chwaliłem produkty z nieistniejącego już browaru Muzeum Obchodu. Pan sladek przedstawił się że warzył właśnie w nim..
Gdy tamten zamknięto, pan Robert stwierdził że taki skarb nie może zostać bez pracy i zatrudnił go we właśnie powstającym Breisburgu. O tym że współpraca wypada bardzo dobrze, mogłem przeświadczyć się pijąc miejscowe piwa.
Podstawą są lagery, niby nic odkrywczego w tej części świata. Były:
Svetly Leziak 11*
Svetly Leziak 12* i coś z innej beczki
IPA 13*
Warzy się również piwa sezonowe, z których bardzo mnie zaintrygował ''Bock z Miodem Kasztanowym'' 13*. Niestety nieobecny podczas wizyty..
Piwa w znakomitej większości napełniane są w kegi i rozwożone po knajpach Bratysławy. W dużo mniejszej ilości napełnia się je do butelek szklanych o pojemności 0.75 z własnymi etykietkami.
Browar ma swoją stronę w necie: https://breisburg.sk/ na której po otworzeniu, w dolnej części '' Ochutnajte Nas'' są wypisane miejsca w Bratysławie, gdzie można raczyć się ich piwem.
Bardzo solidnym z resztą.
Fotki: