Słowacja, Bratysława, Mickiewiczova 1, Pivovar Alzbetka.

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • bastion
    🥛🥛🥛🥛🥛
    • 2006.10
    • 1152

    Słowacja, Bratysława, Mickiewiczova 1, Pivovar Alzbetka.

    Browarek Komin na Ruzinovie zrobił na tyle dobry wynik ekonomiczny, że postanowiono otworzyć następny tym razem w centrum Bratysławy. Wybrano ładną kamienicę w której do tego czasu funkcjonował market Billa. W zasadzie można by go nazwać Komin 2, ale dostał nazwę Alzbetka. 1000 litrowa warzelnia jak i 12 tanków zajmujące całą ścianę jednej dużej sali, oznaczone są napisami - Komin. Browar zaczął funkcjonować w 2017 roku.
    Wnętrze stanowi w zasadzie jedna sala podzielona na kilka części. Akurat kiedy tam byłem, spora jej część była zarezerwowana, ale czasu było na tyle dosyć aby spokojnie skonsumować miejscowe piwo. No właśnie miejscowe. Jak myślałem i z resztą słusznie, dużą część piw będą stanowiły te uwarzone w Kominie, ale okazało się że mimo używania nazwy Komin, wyraźnie akcentuje się w karcie - Nasze Piwa. Dodatkowo wiadomości dotyczące warzonego na miejscu piwa przez kelnera, wykraczały znacznie ponad wyświechtane formułki znane z autopsji.
    Nie zostało więc nic innego, jak degustować miejscowe wyroby. Tych były trzy rodzaje z kija + jedno w petce.

    Komin Svetly Leziak 11*. 1.50 i 2€ za 0.3 i 0.5l
    Komin American Wheat 12.5*, 1.70 , 2.50€
    Komin IPL Godiva 13*, 1.80 2.50€
    Dodatkowo w litrowej petce zakupiłem Polotmavy Leziak 12*, które było do dostania tylko w takiej formie.
    Ofertę piw uzupełniały piwa z Komina na Ruzinovie, oraz kilka z innych mikrusów.
    Co do miejscowych piw. W porównaniu z piwem z Komina, jedenastka byłe mniej nachmielona, solidniejszy wydał mi się odpowiednik z Ruzinova, co nie znaczy że było słabe. Spore wrażenie za to zrobił na mnie American Wheat. Tych chmieli hamerykańskich nie przesadzono w dawkowaniu, wyszedł bardzo pijalny pszeniczniak.

    Ceny biorąc po uwagę ścisłe centrum Bratysławy, całkiem znośne. Wystrój dosyć surowy, niewielkie stoliki są ustawione w małym korytarzyku przy wejściu, natomiast sala którą zdobią ciekawe fotografie na ścianach, przeznaczona jest do większych zgromadzeń.
    Dla zbieraczy piwnych artefaktów z jednej strony duży plus, bo są podstawki, szkło jak i etykietki na litrowe petki, ale minusem jest brak nazwy Albetka na owych. Wszystko pod szyldem Komin.

    Strona browarku: http://www.pivovaralzbetka.sk/

    Pracuje się i spożywa w godzinach:
    Pon 10.00 - 24.00, wt - pt 10.00 - 01.00, sob 11.00 - 01.00, ni 11.00 - 24.00.
    Piwo porządne, obsługa konkretna, ceny nie zwalają z nóg, więc czemu nie zaglądnąć?

    Obrazki z galerii:





  • yavo
    Kapitan Lagerowej Marynarki
    🥛🥛🥛🥛
    • 2009.03
    • 910

    #2
    Wygląda na to, że nieźle śledzę Bastiona, choć to przypadek. Dwa Kominy 11 ° zamówione, knedle z gulaszem się zaraz zamówią.

    Comment

    • yavo
      Kapitan Lagerowej Marynarki
      🥛🥛🥛🥛
      • 2009.03
      • 910

      #3
      Jednak zamówiliśmy żeberka - świetne.

      A teraz trzymajcie kciuki, abyśmy wrócili do noclegowni

      Comment

      • Maggyk
        Szara Adminiscjencja
        🍼
        • 2004.05
        • 5617

        #4
        Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika yavo Wyświetlenie odpowiedzi
        Jednak zamówiliśmy żeberka - świetne.

        A teraz trzymajcie kciuki, abyśmy wrócili do noclegowni
        Możemy już puścić? Ciężko się pracuje
        Życie jest jak skrzynka piw rzemieślniczych - nigdy nie wiesz na co trafisz!
        Piwo domowe -
        Centrum Piwowarstwa - sklep dla piwowarów domowych

        Reklama w BROWARZE
        PIWO GDZIE - STREFA Z ZASADAMI :D

        Comment

        • yavo
          Kapitan Lagerowej Marynarki
          🥛🥛🥛🥛
          • 2009.03
          • 910

          #5
          Tak, tak - oczywiście, daliśmy radę, chociaż Żona - w ciemnym parku pełnym lokalsów, na zwróconą uwagę, aby przyspieszyła kroku, buńczucznie zapytała, gdzie tak bardzo mi się spieszy .

          Dzięki za duchowe wsparcie!
          Last edited by yavo; 2020-08-13, 09:12.

          Comment

          • pebejot
            Major Piwnych Rewolucji
            🥛🥛🥛🥛🥛🥛
            • 2010.01
            • 1566

            #6
            Odwiedzone na początku września br.

            Po przekroczeniu progu browaru miałem wrażenie że już tu byłem i zacząłem pospiesznie sięgać pamięcią wstecz czy browar mam już na liście "zaliczonych".
            Wszystko za sprawą wystroju wnętrza.
            W nowych browarach restauracyjnych ten oklepany model z drewnianym parkietem, białymi ścianami, czarnym sufitem z odkrytą instalacją i modnymi oszczędnymi lampami z dużymi żarnikami to jest już jakaś epidemia.
            Pomimo tego że dzień był ciepły i słoneczny, nie zdecydowaliśmy się na konsumpcję na zewnątrz.
            Ogródek świecił pustkami, ponieważ jest praktycznie nie do użytku - stoliki bez parasoli postawione przy ruchliwej ulicy.

            Do wyboru było aż 6 piw, w tym jedno niskoprocentowe dla rowerzystów.
            Wrześniowa oferta przedstawiała się następująco:
            - Komín 11º Svetlý ležiak - 1,70 / 2,20 € (0,3 / 0,5 l.)
            - Komín 11º Gose Kiwi - 1,90 / 2,50 €
            - Komín 12º Polotmavý ležiak - 1,80 / 2,30 €
            - Komín 15º IPA - 1,80 / 2,50 €
            - Komín 11º Summer Ale - 1,80 / 2,50 €
            - Komín 8º Cyklista - 1,60 / 2,10 €
            Ponadto na kranach dwa piwa gościnne z minibrowarów Wywar i Čierny Kameň.

            Próbowałem wszystkich Kominów, oprócz Cyklisty i oceniam produkty na 3+ za wyjątkiem Gose-Kiwi, które było niepijalnym kwaśnym ulepkiem, niemającym z Gose nic wspólnego.

            Krótki jadłospis składa się w większości ze Słowackiej i Czeskiej klasyki.
            Przystawki od 3.90 € za chleb ze smalcem do 12,90 € za tatara. Zupy w cenie 3,90 €, dania główne od 8,90 do 19,90 €.
            Ja wybrałem Bao Vepro Zelo z boczkiem za 9,90 € (na zdjęciu z piwem półciemnym).

            Na koniec kilka krytycznych uwag o pracy obsługi.
            Kelnerzy zupełnie obojętni na puste kufle stojące od dłuższego czasu na stole, skupieni na podpieraniu barowego blatu lub obsługą smartfona.
            Przy płaceniu rachunku obsługujący nas jegomość wspiął się na wyżyny bezczelności, uruchamiając język angielski, pomimo tego, że od początku porozumiewaliśmy się w ichnim języku ojczystym.
            Paragon wylądował na stole, a z ust kelnera padło obwieszczenie: "Tip is not included".

            Aktualne godziny otwarcia:
            poniedziałek 10:00 - 23:00
            wtorek - środa 10:00 - 24:00
            czwartek - piątek 10:00 - 1:00
            sobota 11:00 -1:00
            niedziela 11:00 - 23:00
            Attached Files

            Comment

            Przetwarzanie...
            X