Miasto Handlova jest jednym z ostatnich reliktów wydobycia węgla kamiennego na Słowacji. Chociaż w sumie to raczej czas przeszły, ponieważ w pobliskiej kopalni trwa już ''sprzątanie''.
Na każdym kroku można spotkać się z miejscami związanymi z górnictwem. Są też kamienice w jakich mieszkali górnicy, ale różnią się od tych znanych z naszego Śląska. Krajobraz przypomina okolice Wałbrzycha ale bez tych ciężkich industrialnych klimatów jakie tam były
Wobec tego jakby mógł inaczej nazywać się otwarty w 2020 roku browarek, jak nie Banik. Pomysłodawcą jak i inwestorem jest pan Jan Spevar.
To miejscowy biznesmen i polityk który startował nawet w wyborach na burmistrza Handlovej. Browarek cały czas się rozwija czym pomogły spore dotacje uzyskane ze źródeł unijnych.
Ten mieści się nieco na obrzeżu miasta w dzielnicy willowej. Jego terytorium składa się z budynku w którym umieszczona jest technologia a obok osobna piwiarnia z ogródkiem.
Miałem szczęście że akurat trwało warzenie, więc mogłem najpierw zaglądnąć do środka.
W niezbyt dużym pomieszczeniu znajduje się warzelnia ma 1000l wyprodukowana w Chinach. Obok stoi 6 tanków po 2000l, czyli na dwie warki każdy. Jest jeszcze mały magazyn słodu ( ten kupuje się od Sesslera) i w zasadzie to wszystko.
Piwa są napełniane do kegów i do szklanych butelek o pojemności 0,75l podobnych jak do wina. Te mają dedykowane etykietki. (naklejki)
Zainwestowano również w dedykowane szkło jak i podstawki.
Czas przejść do piwiarni.
Wnętrze skromne z kilkoma stolikami, natomiast o wiele przyjemniej siedzi się zwłaszcza w ciepłe dni, w sporym ogródku piwnym z dużymi drewnianymi ławami i zadaszeniem.
Wybór nie jest jakiś wybitnie duży, ale wystarczy by przyjemnie spędzić tam czas.
# Barbora Polotmavy Leziak 11*., 4,7% 1.10, 1.80 € za 0,3 i 0,5l
# Banik Svetly Leziak 12*, 5%. Ceny j/w
# Minning Sun IPA, 14*, 5,3%. 1.30, 2.10€
Można powiedzieć że asortyment jest praktycznie w ostatnim czasie stały. Postawiono na to, żeby go dopracować, a później może dojdzie coś nowego.
Wszystkie piwa mi smakowały, ale najbardziej klasyczny Banik. To, to, czego oczekuję od piwa w tamtych stronach.
Ceny jak na Słowację niezbyt wyżyłowane, raczej pod miejscową klientelę z którą mogłem się osobiście poznać. Praktycznie wszyscy byli emerytowanymi górnikami, więc było o czym opowiadać.
Jako przekąski do piwa funkcjonują tylko takie proste ''chrupanki'' ew. serowe warkoczyki.
Bardzo miło spędziłem tam czas i gdyby nie napięty plan, posiedziałbym tam jeszcze dużo dłużej.. Dla lubiących czesko - słowacką klasykę piwną, miejsce będzie obowiązkowym punktem odwiedzin.
Otwarte codziennie w godzinach 9.00 - 22.00 a w niedzielę zamykają godzinę później.
Na fotkach:
1. Budynek browaru.
2. i 3 Warzelnia z panem piwowarem w pracy.
Na każdym kroku można spotkać się z miejscami związanymi z górnictwem. Są też kamienice w jakich mieszkali górnicy, ale różnią się od tych znanych z naszego Śląska. Krajobraz przypomina okolice Wałbrzycha ale bez tych ciężkich industrialnych klimatów jakie tam były
Wobec tego jakby mógł inaczej nazywać się otwarty w 2020 roku browarek, jak nie Banik. Pomysłodawcą jak i inwestorem jest pan Jan Spevar.
To miejscowy biznesmen i polityk który startował nawet w wyborach na burmistrza Handlovej. Browarek cały czas się rozwija czym pomogły spore dotacje uzyskane ze źródeł unijnych.
Ten mieści się nieco na obrzeżu miasta w dzielnicy willowej. Jego terytorium składa się z budynku w którym umieszczona jest technologia a obok osobna piwiarnia z ogródkiem.
Miałem szczęście że akurat trwało warzenie, więc mogłem najpierw zaglądnąć do środka.
W niezbyt dużym pomieszczeniu znajduje się warzelnia ma 1000l wyprodukowana w Chinach. Obok stoi 6 tanków po 2000l, czyli na dwie warki każdy. Jest jeszcze mały magazyn słodu ( ten kupuje się od Sesslera) i w zasadzie to wszystko.
Piwa są napełniane do kegów i do szklanych butelek o pojemności 0,75l podobnych jak do wina. Te mają dedykowane etykietki. (naklejki)
Zainwestowano również w dedykowane szkło jak i podstawki.
Czas przejść do piwiarni.
Wnętrze skromne z kilkoma stolikami, natomiast o wiele przyjemniej siedzi się zwłaszcza w ciepłe dni, w sporym ogródku piwnym z dużymi drewnianymi ławami i zadaszeniem.
Wybór nie jest jakiś wybitnie duży, ale wystarczy by przyjemnie spędzić tam czas.
# Barbora Polotmavy Leziak 11*., 4,7% 1.10, 1.80 € za 0,3 i 0,5l
# Banik Svetly Leziak 12*, 5%. Ceny j/w
# Minning Sun IPA, 14*, 5,3%. 1.30, 2.10€
Można powiedzieć że asortyment jest praktycznie w ostatnim czasie stały. Postawiono na to, żeby go dopracować, a później może dojdzie coś nowego.
Wszystkie piwa mi smakowały, ale najbardziej klasyczny Banik. To, to, czego oczekuję od piwa w tamtych stronach.
Ceny jak na Słowację niezbyt wyżyłowane, raczej pod miejscową klientelę z którą mogłem się osobiście poznać. Praktycznie wszyscy byli emerytowanymi górnikami, więc było o czym opowiadać.
Jako przekąski do piwa funkcjonują tylko takie proste ''chrupanki'' ew. serowe warkoczyki.
Bardzo miło spędziłem tam czas i gdyby nie napięty plan, posiedziałbym tam jeszcze dużo dłużej.. Dla lubiących czesko - słowacką klasykę piwną, miejsce będzie obowiązkowym punktem odwiedzin.
Otwarte codziennie w godzinach 9.00 - 22.00 a w niedzielę zamykają godzinę później.
Na fotkach:
1. Budynek browaru.
2. i 3 Warzelnia z panem piwowarem w pracy.
Comment