Restauracja położona na Starym mieście. Możemy tutaj wypić i Kelta i cosik przekąsić.
Lokal posiada piwnicę z otwartą kuchnią, w której możemy poobserwować pracę kucharzy. W gorące dni lepszym wyborem jest jednak ogródek, bo na dole panuje istna sauna.
Obsługa - kelner chyba na haju, jakieś takie oczy miał dziwne. Jednak pozostawił pozytywne wrażenie. Miły i uczynny, a i piwo wiedział kiedy podać.
Lokal posiada piwnicę z otwartą kuchnią, w której możemy poobserwować pracę kucharzy. W gorące dni lepszym wyborem jest jednak ogródek, bo na dole panuje istna sauna.
Obsługa - kelner chyba na haju, jakieś takie oczy miał dziwne. Jednak pozostawił pozytywne wrażenie. Miły i uczynny, a i piwo wiedział kiedy podać.