Turcja, Stambuł, Yıldız Posta Cd, Bosphorus Brewing Company

[Kefir87]

Chyba jedyny brewpub w tym wielkim mieście.
Turcja nie jest krajem dla piwoszy, jednak nawet tutaj uchowało się miejsce, gdzie można spróbować czegoś ciekawego.
Na kranach pięć piw: mocny lager, IPA, stout, witbier i (chyba) blonde. Ja spróbowałem IPY i stouta. Oba... poprawne. To chyba najlepsze słowo. Piło się całkiem przyjemnie, ale bez wielkich niespodzianek. Aha, stout był w bardziej w stylu Guinessa, niż bardziej przypalanych piw z tego gatunku.

Minusem są na pewno ceny. Duże piwo kosztuje 18 lir, małe 12 (1 euro=3 liry). Ale to problem całej Turcji, w sklepach najzwyklejszy Efes kosztuje ok. 5 lir. Trzeba przerzucić się na herbatę.

[becik]

Turcja, Stambuł, Gayrettepe Mahallesi, Yıldız Posta Cd. 1/1A, Bosphorus Brewing Co.

Browarek restauracyjny położony w dzielnicy Beşiktaş, najlepiej dojechać metrem, linia M2, stacja Gayrettepe. Stamtąd niecały km z buta. Z tym, że co chwila trzeba się kogoś pytać o drogę bo dojście jest dość poplątane (tunelik, kręte uliczki, a samego browaru jeszcze z ulicy nie widać)
Browar z restauracją działa od 2013, podczas wizyty były dostępne 4 piwka (będą opisane później). jest zadaszone patio, jedna sala w kształcie litery L z barem wewnątrz, którego jest umieszczony sprzęt do warzenia. Miałem przyjemność rozmawiać z piwowarem, skupia się przede wszystkim na klasycznych gatunkach wraz z amerykańskimi (IPA etc).
Menu restauracyjne dość bogate ale nic tam nie jedliśmy więc o kuchni się nie wypowiem.
Sprzedaży piwa na wynos nie ma, serwowane tylko w lokalu.

Zdjęcia

https://www.browar.biz/galeria.php?id=24687

https://www.browar.biz/galeria.php?id=24688

https://www.browar.biz/galeria.php?id=24689

https://www.browar.biz/galeria.php?id=24690

[pebejot]

Minęło kilka lat i chyba nadal jest to jedyny browar restauracyjny w Istambule.
Odwiedziłem Bosphorus Brewing 31 marca.
Lokal znajduje się W biznesowej części miasta, co widać po gościach lokalu, którymi są modnie ubrane korpoludki, oraz bananowa młodzież.
Mikrus schowany jest w przyziemiu kilkupiętrowego budynku, silnie otoczony zielenią, ale i tak nie oddziela to od komunikacyjnego zgiełku wielkiego miasta.
Nie można otrząsnąć się od permanentnego ryku silników aut i dokuczających sygnałów przejeżdżających karetek.
Jest jedna główna sala z obszernym barem i wielkimi zbiornikami, oraz przybudówka z ogródkiem i chroniącym go namiotem, nad którym zainstalowane są wiatraki na okoliczność upałów i ogrzewacze na wypadek chłodów.
Honorowym rezydentem browaru jest sympatyczny kocur, dumnie przecierający się między gośćmi, czasami ostrożnie nawiązując relacje, pozwalając się pogłaskać.

W dniu mojej wizyty do wyboru było teoretycznie 8 piw:
- Pilsner 5% - 31 / 51 / 68 TRY
- Tank 1 Lager 5,8% - 35 / 55 / 79 TRY
- Bugday 5% - 31 / 51 / 68 TRY
- Route 333 (IPA) 5,2% - 32 / 52 / 72 TRY
- Golden Horn (Ale) 6,2% - 38 / 60 / 84 TRY
- Hadi Baklim 5% - 31 / 51 / 68 TRY
- Tutti Brutti 5,2% - 32 / 53 / 71 TRY
- Brewheart (Red Ale) 7,1% - 42 / 64 / 94 TRY

Napisałem teoretycznie, ponieważ akurat wyschły Tank 1 Lager i Tutti Brutti.
Sześć z ośmiu pozycji dostępnych na wynos w butelkach 0,5 z etykietami.
Piwo podawane w dedykowanym szkle dla danego stylu, większość bez logo, chociaż zdążają się też firmowe.
Podstawek jest za to cała gama - osobny wzór do każdego stylu piwa z dokładnym opisem na awersie.
Ceny bardzo wysokie, a dodatkowo doliczają jeszcze 10% serwisu, o czym mowa jest dopiero przy płaceniu rachunku.

Kuchnia byle jaka - kurczaki, kiełbasa, sałaty, fast-food.
Zdecydowałem się niepotrzebnie na "Cicek sosis & patates kizartmasi" czyli smażone mini kiełbaski z frytkami (na zdjęciu z piwem Golden Horn).

Minibrowar czynny codziennie od 12:00 do północy.