Ukraina, Łuck, Peremohy 34, Beerhof Wołyń

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • bastion
    🥛🥛🥛🥛🥛
    • 2006.10
    • 1152

    Ukraina, Łuck, Peremohy 34, Beerhof Wołyń

    Луцк- Пивоварня "Бирхоф Волинь", пр. Победы, 34(wersja rosyjskojęzyczna)

    Dotrzeć do tego browarku rzemieślniczego po adresie nie jest trudno, ale znaleźć dokładne miejsce gdzie on się znajduje, już nie tak łatwo.
    Żadnego szyldu czy nawet karteczki.
    Tylko naklejona na drzwiach naklejka z miejscowego piwa, naprowadziła na cel.
    Drzwi zamknięte na głucho, ale po kilkukrotnym załomotaniu w nie, otworzył jeden z pracowników, troszeczkę jakby wyrwany z drzemki.
    Szefa niet, a bez szefa tam nic się nie da.
    Ale był telefon do szefa, który zjawia się po chwili.

    Pan Ołeksandr Serhijowicz okazuje się bardzo rozmowny i to w języku polskim, gdyż jak mówił mieszkał 5 lat w Lublinie, i z miłą chęcią poćwiczy sobie nasz język.

    Nazwa ''Beerhof Wołyń'' nie jest jakoś specjalnie piękna, ale obecny właściciel odkupił browarek z innych rąk, i nie ingerował w nią.
    Zakład z przerwami warzy piwo od 1993 roku, a technologia pochodzi z węgierskiej firmy HBH.

    Szef pokazał wszystkie zakamarki, a pracownicy nawet ubrali się w robocze stroje.
    Część pustych tanków świadczyła o sporej rezerwie w produkcji.
    Warzone są dwa rodzaje piwa jasnego i sprzedawane wyłącznie w kegach.

    Żiwień svitłe, czyli jasny lager 12* o pełnym smaku, z zaznaczoną dobrze goryczką.
    Żiwień Chmilne to też 12* lager, ale jak sama nazwa mówi mocniej nachmielone.

    Do ich produkcji stosuje się słód z Mukaczewa, ale ponoć jego jakość jest coraz marniejsza i właściciel rozgląda się za nowym źródłem.
    Chmiel jak i drożdze są również ukraińskie.

    Nie posiadają swojej firmowej piwiarni aczkolwiek jakieś pomysły są.
    Spacerując po Łucku, tu i tam spotyka się logo piwa Żiwień, więc widać że mimo zupełnego braku marketingu, wystarcza to w zupełności.

    Jednym z takich miejsc jest opisywany przeze mnie browarek Awers,

    gdzie dokładnie naprzeciw niego, po drugiej stronie ulicy, znajduje się bar dla miłośników piłki kopanej, ze znaczkiem Żiwienia.
    Czyli miejsce gdzie można się go napić, a 50 m dalej jest bar firmowy Awersa.

    Piwa warto spróbować bo jest naprawde solidne.

    Muszę także dodać,że szef jest bardzo uczynny, gdyż zawiózł mnie dodatkowo na miejscowy zamek, i również umówił z panią technolog browaru Zeman na wizytę u nich.
    Co prawda nie doszła ona do skutku, ale to już inna historia....

    Kilka fotek:







    P.S. Gdyby ktoś potrzebował kontakt telefoniczny do właściciela, to oczywiście służę nim.
  • Pendragon
    Generał Wszelkich Fermentacji
    🥛🥛🥛
    • 2006.03
    • 13952

    #2
    Wg gulika browar zakończył żywot w tym miejscu latem ubiegłego roku. W planach była przeprowadzka gdzie indziej. Na razie cisza na ten temat.

    moje piwne mapy // Piwny Informator (facebook) // Browarek Camelot


    Lepiej siedzieć w gospodzie nad piwem i rozmyślać o kościele, niż siedzieć w kościele myśląc o gospodzie

    Comment

    Przetwarzanie...
    X