Львов - Ресторан «Королівська пивоварня», вул. Староєврейська, 9
Kryzys na Ukrainie pogłębia się, a wojna na wschodzie jest dominującym tematem .
Wszystkie te okoliczności powinny sprawiać, że inwestycje w takie rzeczy jak małe browary powinny zejść na drugi plan, a nawet plajty istniejących też nie byłyby niespodziankami.
Lwów na tle tego wszystkiego jest jakby zaprzeczeniem, gdyż ilość małych browarków systematycznie wzrasta, a końca na razie nie widać.
Na dzień dzisiejszy mamy 4 browary restauracyjne, (Już szykują dwa następne na samym rynku) oraz 2 rzemieślnicze. (kolejny jest ''składany'' z urządzeń ze zlikwidowanego browarku w Borysławiu)
Wstydu nie ma.
Browar restauracyjny Koroliwski, czyli Królewski, powstał w 2013 roku, w samym centrum, kilka uliczek od rynku.
Umiejscowiony jest w starej kamienicy, z mnóstwem różnych sal i salek.
Każda z sal ma inny charakter, są bardzo kameralne jak i dosyć rozległe.
Dla każdego coś miłego w trzech kondygnacjach.
Wszystko to oczywiście tworzy mieszankę tak dobrego gustu jak i kiczu, a która granica została przekroczona, to zostawiam wizytującym.
Generalnie zrobione raczej jest pod bogatych ''noworuskich'' których póki co wywiało...
Samo położenie niejako wymusiło, że to ma być COŚ WYJĄTKOWEGO.
Całe zastępy obsługi tylko czekają na spragnionego gościa.
Ceny oczywiście nie należą do najmniejszych, ale strawy są ponoć na wysokim poziomie.
Siedząc przy stole widzimy jak kucharz robi ręcznie pierogi, albo wkłada do opalanego węglem drzewnym pieca pizze.
No ale nam chodzi o piwo, a te oczywiście jest, i to nawet w sporym asortymencie.
Zanim o piwie, to leżakownie są umieszczone w piwnicy, które siedząc w piwnicznym sklepieniu można oglądać przez szybę.
Będąc na najwyższej kondygnacji, znajduje się tam przeszklona podłoga, przez którą widać również te pomieszczenia.
Kadzie są odseparowane szybą, i znajdują się na piętrze.
Wszystko nowiutkie, skomputeryzowane...
Jak wszędzie.
Niestety nie wiem kto jest producentem tych urządzeń, nie było z kim porozmawiać.
Piwa:
1. Jasne jęczmienne typu Pilsner, 12.5*, 4,7 % (wartości alkoholowe to minimum)
2. Jasne pszeniczne typu Wheat 12.5*, 4.5%
3. Półciemne z użyciem słodu wędzonego typu Schlotfegerla, 12.5* i 5.2%
4. Czarne Double Bock, 16.5*, 6.2%
5. IPA 18.5*, 7.3%
Wszystkie piwa w jednej cenie: 18, 23, 38 hrw za 0.3, 0.5, 1 l
Wybór spory, ale jakość co najmniej dyskusyjna.
Piwa poprawne, mnie chyba najbardziej smakował podwójny koźlak, który niespodziewanie był dużo lżejszy w smaku, niż na to wskazywałyby jego parametry.
Dużo oczekiwałem po ipie, ale generalnie się rozczarowałem.
I nie to że być może powinno wykręcać gębę a nie wykręcało, ale bardziej smakowało jak mocniejszy lager niż Ipa.
Chociaż przyznaję, jakieś cytrusowe aromaty pałętały się po po podniebieniu.
Piwa generalnie poprawne, ale nic ponadto.
Podstawek nie było, a piwo nalewane było do ''czystego'' szkła.
Browar Królewski ma swoją stronę:
Otwarte codziennie w godzinach: 10.00 - 23.00
Galeryjka:
Kryzys na Ukrainie pogłębia się, a wojna na wschodzie jest dominującym tematem .
Wszystkie te okoliczności powinny sprawiać, że inwestycje w takie rzeczy jak małe browary powinny zejść na drugi plan, a nawet plajty istniejących też nie byłyby niespodziankami.
Lwów na tle tego wszystkiego jest jakby zaprzeczeniem, gdyż ilość małych browarków systematycznie wzrasta, a końca na razie nie widać.
Na dzień dzisiejszy mamy 4 browary restauracyjne, (Już szykują dwa następne na samym rynku) oraz 2 rzemieślnicze. (kolejny jest ''składany'' z urządzeń ze zlikwidowanego browarku w Borysławiu)
Wstydu nie ma.
Browar restauracyjny Koroliwski, czyli Królewski, powstał w 2013 roku, w samym centrum, kilka uliczek od rynku.
Umiejscowiony jest w starej kamienicy, z mnóstwem różnych sal i salek.
Każda z sal ma inny charakter, są bardzo kameralne jak i dosyć rozległe.
Dla każdego coś miłego w trzech kondygnacjach.
Wszystko to oczywiście tworzy mieszankę tak dobrego gustu jak i kiczu, a która granica została przekroczona, to zostawiam wizytującym.
Generalnie zrobione raczej jest pod bogatych ''noworuskich'' których póki co wywiało...
Samo położenie niejako wymusiło, że to ma być COŚ WYJĄTKOWEGO.
Całe zastępy obsługi tylko czekają na spragnionego gościa.
Ceny oczywiście nie należą do najmniejszych, ale strawy są ponoć na wysokim poziomie.
Siedząc przy stole widzimy jak kucharz robi ręcznie pierogi, albo wkłada do opalanego węglem drzewnym pieca pizze.
No ale nam chodzi o piwo, a te oczywiście jest, i to nawet w sporym asortymencie.
Zanim o piwie, to leżakownie są umieszczone w piwnicy, które siedząc w piwnicznym sklepieniu można oglądać przez szybę.
Będąc na najwyższej kondygnacji, znajduje się tam przeszklona podłoga, przez którą widać również te pomieszczenia.
Kadzie są odseparowane szybą, i znajdują się na piętrze.
Wszystko nowiutkie, skomputeryzowane...
Jak wszędzie.
Niestety nie wiem kto jest producentem tych urządzeń, nie było z kim porozmawiać.
Piwa:
1. Jasne jęczmienne typu Pilsner, 12.5*, 4,7 % (wartości alkoholowe to minimum)
2. Jasne pszeniczne typu Wheat 12.5*, 4.5%
3. Półciemne z użyciem słodu wędzonego typu Schlotfegerla, 12.5* i 5.2%
4. Czarne Double Bock, 16.5*, 6.2%
5. IPA 18.5*, 7.3%
Wszystkie piwa w jednej cenie: 18, 23, 38 hrw za 0.3, 0.5, 1 l
Wybór spory, ale jakość co najmniej dyskusyjna.
Piwa poprawne, mnie chyba najbardziej smakował podwójny koźlak, który niespodziewanie był dużo lżejszy w smaku, niż na to wskazywałyby jego parametry.
Dużo oczekiwałem po ipie, ale generalnie się rozczarowałem.
I nie to że być może powinno wykręcać gębę a nie wykręcało, ale bardziej smakowało jak mocniejszy lager niż Ipa.
Chociaż przyznaję, jakieś cytrusowe aromaty pałętały się po po podniebieniu.
Piwa generalnie poprawne, ale nic ponadto.
Podstawek nie było, a piwo nalewane było do ''czystego'' szkła.
Browar Królewski ma swoją stronę:
Otwarte codziennie w godzinach: 10.00 - 23.00
Galeryjka:
Comment