Ukraina, Lwów, Rynek 32, Pravda

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • kniazix
    Kapral Kuflowy Chlupacz
    🍼🍼
    • 2007.08
    • 69

    Ukraina, Lwów, Rynek 32, Pravda

    Ukraina, Lwów, Rynek 32, Pravda
    Chyba pierwszy tego typy craft we Lwowie i kolejny lokal holdingu «!Фест»
    Póki co mamy belgijsko. Szefem piwowarów jest Bernard Leboucq jeden z założycieli brukselskiej Brasserie de la Senne.
    Piwa zarówno te z kranu jak z butelki wyłącznie belgijskie:

    Brasserie de la Senne:
    - JAMBE-de-BOIS
    - STOUTERIK
    - TARAS BOULBA
    - ZINNEBIR

    Brouwerij De Ranke:
    - Guldenberg
    - XX Bitter i XXX Bitter
    - Kriek De Ranke
    - Noir de Dottignies

    Den Herberg:
    - Herberg Tripel
    - Cuvee Deville

    Własne piwo również warzą. Do sprzedaży ma być dostepne od połowy stycznia. Co dokładnie niestety nie wiem.
    Podobnież zarówno jasne jak i ciemne, ale jakiego stajla to kelnerzy nie wiedzieli.

    Правда. Beer Theatre. Lviv
    площа Ринок, 32
    Attached Files
  • beerek62
    Major Piwnych Rewolucji
    🥛🥛🥛
    • 2010.04
    • 1046

    #2
    Maja też swoje szkło
    Attached Files
    Beerkowa kolekcja polskiego szkła piwnego
    Poszukuję : 1) szklanka Browar Soma w Warszawie

    Comment

    • bastion
      🥛🥛🥛🥛🥛
      • 2006.10
      • 1152

      #3
      Otwarcie browaru wraz z restauracją, miało miejsce w grudniu 2014 roku, w jednej z kamienic na lwowskim rynku.
      Właścicielem jest holding Fest, działający w szeroko rozumianej działalności spożywczo-handlowej, nie tylko na terenie Ukrainy.
      W Polsce np. mamy ich ''Manufaktury Czekolady'', w Krakowie i Warszawie.

      Całe to przedsięwzięcie w Lwowie, było widać mocno przemyślane pod względem logistycznym, bo to nie jest taki zwyczajny browar restauracyjny, gdzie czasem browar, to taka doczepka do restauracji.
      Powiedziałbym że to miejsce biorąc pod uwagę piwną Ukrainę, wręcz wyjątkowe.

      Technologia została zakupiona w czeskiej firmie: MBA-21 z miejscowości Srubec koło Czeskich Budziejowic.
      Początkowo zatrudniono piwowarów z Belgii, którzy niejako dodali splendoru przy pierwszych warkach piw.
      Później już byli to ukraińscy piwowarzy, ale nadal często się zdarza, że zapraszani są piwowarzy z zagranicy (np. Czech, USA) którzy firmują swoimi nazwiskami kolejne piwa.
      Na pewno to, czego dotąd nie było w browarkach tego typu na Ukrainie, albo było tego niewiele, to różnorodność warzonych piw.
      Są a jakże lagery, ale ofertę uzupełniają style belgijskie tak lżejszego kalibru jak Wity, jak i np. cięższe qaudrupele czy seasony, ale również i inne.
      W zasadzie co miesiąc coś nowego, w szerokim przekroju, chociaż zauważyłem że stosunkowo nielicznie są reprezentowane tak lubiane u nas ''wykrzywiacze gęby'', czyli IPY czy inne chmielowe masakry.
      Kierunek raczej nieco stonowany, aczkolwiek niekoniecznie lekki alkoholowo.

      W kamienicy dwie kondygnacje zajmuję restauracja, w której konsumując piwo można obserwować z wysokości pracę piwowara.
      W podziemiach umieszczone są tanki.

      Piwa podawane są w gobletach 0.25l, chyba bardzo adekwatnych do mocy niektórych z nich.
      Obsługa młodzieżowa, są klimaty muzyki na żywo, więc lokal przez cały dzień pulsuje wręcz życiem.
      Piw z kranu jest zawsze kilka, i oczywiście ich rodzaje ulegają rotacji.
      Generalnie za lagery zapłacimy 16 UAH a za specjały 18.
      Biorąc pod uwagę że to rynek Lwowa, to goblecik np. Seasona za ok 3 zł, jawi się nam cenowo nieco abstrakcyjnie...

      Do piwa podczas mojej wizyty były tylko przekąski, ale być może już się to zmieniło i coś konkretniejszego na ząb też mają.

      Część parterową zajmuję również sklep firmowy, gdzie nie tylko kupimy piwo butelkowane, ale też dosłownie wszystkie gadżety browarowe jakie mogą być.
      Szkło, etykietki, otwieracze, koszulki itp...

      Piwa butelkuje się do szkła o pojemności 0.33 l i te najczęściej kosztują mniej niż 30 UAH, oraz 0.75 które są zamykane korkiem jak szampan.
      Te już nieco droższe ok. 60 UAH.
      Są oczywiście wyjątki, bo za taką butelkę Imperialnego Stouta- ''Od Sanu, do Donu'', dałem 100 UAH.
      Każdy w swoim przedziale cenowym zapewne coś znajdzie.

      Trzeba wspomnieć o nazwach piw, bo te noszą silne piętno aktualnych wydarzeń politycznych, ale często w wydaniu mocno humorystycznym.
      Czasem to strzały dosłownie w 10-tkę.
      Mamy Stouta z Obamą, Blanche z Merkel, mocnego belga z Putinem i wiele innych pomysłowych nazw i etykietek.
      Mnie zainteresowała taka cała czarna, już myślałem że to jakiś odrzut czy błąd, bo żeby nic nie było..
      Dopiero po dokładniejszym przyglądnięciu na dole był mały napis- ''Noc na Krymie''.

      Generalnie wstrzeliwują się dosyć celnie ze swoimi pomysłami na nazwy, a piwowarzy również nie odstawiają lipy.
      Mocną stroną jest marketing, ze sprzedażą wychodzą również poza miejsce warzenia, mają stoiska na zewnątrz, a reklamy widywałem w całym Lwowie.
      Jest i ''piwne pogotowie'' czyli dostawa o dowolnej porze dnia i nocy pod wskazany adres.
      Działa na ich stronie również sprzedaż internetowa.

      W świadomości obywateli Lwowa mimo krótkiego okresu działalności już mają swoje miejsce i przy różnych okazjach osoby nawet nie będące piwoszami zachęcali mnie do odwiedzin tego miejsca.
      Myślę że otwarcie innych browarków tej sieci, to tylko kwestia czasu.

      Strona internetowa ( na której m.in. galeria piwowarów którzy warzą piwo, oraz tych gościnnych):


      Parę fociaków:




      Comment

      • Wiktoria
        Kapitan Lagerowej Marynarki
        • 2003.07
        • 798

        #4
        Browar i sklep zwiedzone kilkukrotnie w zeszłym tygodniu. Mieli cztery lane piwa - niestety akurat grała kapela i zupełnie nie było słychać, co kelnerka mówi. Jedzenie też jest.
        W sklepie piwa butelkowe i gadżety. Wśród nich była tuba "PUTIN HUILO" - niestety jedynie ze szkłem wewnątrz. Samego piwa nie było. Można było wypełnić ją jakimś innym.
        Większość piw w porządku - tylko raz trafiliśmy na skwaśniałe.
        Knajpa chyba każdego wieczoru pełna. W czasie koncertu kelnerki chodziły z wielkimi worami śmieciowymi i rozdawały puste PET-y do bębnienia po stole. Na koniec zbierały je z powrotem.

        Comment

        • bastion
          🥛🥛🥛🥛🥛
          • 2006.10
          • 1152

          #5
          Niestety to już tylko knajpa.
          Urządzenia browaru wyjechały w inne miejsce w Lwowie, ponoć na ulicę Starozniesienską, za wzgórzem zamkowym.
          Wszystko inne po staremu.

          Comment

          • dadek
            Major Piwnych Rewolucji
            🍺🍺
            • 2005.09
            • 4702

            #6
            Pociąg do Charkova mieliśmy dopiero o 3 w nocy więc po wizycie w Korolivskiej Pivovarni https://www.browar.biz/forum/showpos...66&postcount=2 którą zamykają o 23 przeszliśmy do Pravdy - Beer Theatre (bo tak brzmi obecnie właściwa nazwa) czynnej do 2.
            Już na wejściu trochę byliśmy zaskoczeni bo lewa strona parteru wygląda jak dobrze zaopatrzony market piwny. Półki z butelkami na wysokość co najmniej 3 m, na środku palety z piwami w wielopakach, nosidełkach, zestawy ze szkłem, firmowe torby płócienne na 6-8 butelek, koszulki, peleryny. Przy ladzie z trzema kasami można kupić inne drobniejsze gadżety (dziwi brak podkładek), a także 5-6 rodzajów szkła firmowego w cenie 100 hr, które po otrzymaniu kwitu jest na barze napełniane dowolnym piwem już bezpłatnie.
            Jednak o tym, że trafiliśmy również do knajpy, świadczyła świetna rockowa muzyka (AC/DC, Metallica, Led Zeppelin, itp), którą na piętrze grała na żywo sprawna kapela, jak i mnóstwo ludzi przy stołach pijących piwo i jedzących. Stoły są rozstawione w prawej części sali, także w tej gdzie wcześniej stała warzelnia, co znacznie zwiększyło ilość miejsca dla gości. Oczywiście mogą oni korzystać również z miejsc na drewnianych antresolach na pierwszym i drugim poziomie. Jest industrialnie, nowocześnie, punktowe oświetlenie w postaci zwisających lamp, robi fajny klimat. Lokalu na pewno nie powstydziły by się centra takich miast jak np. Berlin czy Amsterdam.
            Bar z 12 kranami jest w głębi sali, 8.02.2020 zastaliśmy na nim asortyment 10 piw (8 miejscowych, 2 belgijskie, jeden kran był przeznaczony na cydr, a jeden był pusty). Obecnie stosuje się szkło o pojemnościach 0,3 i 0,5 l, jednak to drugie tylko do słabszych piw. Wyglądało to tak, że 4 z nich mające 3,6-5,2% alkoholu były lane w obie objętości (przy czym cena obu w przeliczeniu na litr jest taka sama), pozostałe mocniejsze od 5,8% już wyłącznie w 0,3 l. Można było spróbować:

            - Lviv, Hoppy Blonde 3,6%, 20 IBU, 46/68 hr za 0,3/0,5 l
            - Zenik, Blonde Ale 5%, 23 IBU, 38/60 hr https://www.browar.biz/galeria.php?id=27503 Idealnie żółte, całkowicie mętne, gęsta, równomierna piana choć nie było jej dużo. Pachnie bardzo ładnie i wyraźnie chmielami i owocową egzotyką cytrusową. W smaku bardzo orzeźwiające, są białe owoce, cytrusy, liczi, grejfrut, ciut ciastkowej słodowości. Goryczka według mnie powyżej deklarowanych 23 IBU. Niewysoko wysycone, świetnie pijalne, bardzo dobre.
            - Spałach, Hoppy Blond Ale 5,1%, 45 IBU, 42/64 hr https://www.browar.biz/galeria.php?id=27504 Kolor pomarańczowy, całkowicie mętne, piana trwała (fotka po upiciu 1/3, a jak widać jest jej sporo). Już w zapachu czuć moc chmielu, a smak potwierdza że sypnięto tu solidnie. Właściwie przekrój różnorakiej chmielowości i mocna goryczka dominuje wszystko, nawet słodowe nuty. Dla wielbicieli dużej dawki chmielu.
            - Dark Ale 5,2%, 30 IBU, 42/54 hr
            - Červoni oči American Red Ale 5,8%, 35 IBU, 48 hr/0,3 l https://www.browar.biz/galeria.php?id=27502 Na oko ciemnobrązowe, dopiero pod światło wychodzą ciemnobordowe przebłyski, piwo mętne. Pachnie intensywnie i przyjemnie, od razu czuć "amerykańce. W smaku słodowość tostowa z ciemną nutą leciutkiej paloności, a po chwili pieści podniebienie kompozycja chmielowa z dość wyraźną goryczką. Bardzo ładnie zharmonizowane smaki, piwo świetne.
            - Grebuća Korova, Vienna Lager 5,8%, 35 IBU, 48 hr/0,3 l
            - Putin Huilo, Dry Hopped Golden Ale 8%, 27 IBU, 42 hr/0,3 l
            - Siła, Belgian tripel 8%, 27 IBU, 48 hr/0,3 l
            Na kranach oferty dopełniały belgi z Brukseli:
            - Zinnebir, Pale Ale 5,8%, 45 IBU, 45 hr/0,3 l
            - Jambe-de-Bois, Belgian tripel 8%, 49 IBU, 46 hr/0,3 l
            ale jak widać to raczej jakieś koncernówki skoro ceny takie jak miejscowych piw.

            Trochę dziwi podawanie IBU zamiast zawartości ekstraktu, ale widocznie to dla tutejszych beergeeków istotniejsze.
            Generalnie z tych piw co piłem byłem bardzo zadowolony i zarazem pozytywnie ździwiony, nie spodziewając się na Ukrainie takiej piwnej rewolucji. No ale przez ponad 7 lat gdy tu nie byłem mogło się coś zmienić. Szkoda, że zabrakło czasu na spróbowanie pozostałych, no ale pociąg nie poczeka. Gdy o 2 w nocy opuszczaliśmy Beer Theatre ludzi było jeszcze całkiem sporo i nikt ich nie zamierzał wyganiać. W większości młodzi klienci, taka też obsługa więc może wiedzą, że nikt nie lubi jak się mu każe opuszczać lokal gdy sam tego jeszcze nie chce. Bardzo fajne miejsce, polecam.

            Fotki dorzucone do galerii:




            Comment

            Przetwarzanie...
            X