Browar restauracyjny działający na terenie browaru przemysłowego, to niezbyt częste rozwiązanie, a już na Ukrainie dosyć unikalne.
Nie znając dokładnie tematu, sądziłem że to może jakaś zmyłka, że może warzone piwo jest w przemysłowym, a tylko nadaje się mu etykietkę piwa z mikrusa.. Na miejscu okazało się, ze nic z tych rzeczy. To rasowy mikrus, nie tylko na skale ukraińską, ale i u nas nie byłoby wcale wstydu.
Pomysł na jego założenie wyszedł od pana Přemysla Broža, Czecha z krwi i kości, który jest jednym z głównych akcjonariuszy browaru Riven, który mieści się na tym samym adresie. Pan Brož jest jednocześnie piwowarem tak w dużym jak i małym browarze.
Pomieszczenia mikrusa są umiejscowione w podziemiach budynku browaru, z wejściem z głównej ulicy. Panuje tam półmrok, a wystrój to mieszanka kamienia z masywnym drewnem.. Trudno też przeoczyć wielki okrągły grill.
Warzelnia ( 600l) jak i otwarte tanki fermentacyjne są widoczne w centralnej części. Jeśli chodzi zaś o tanki z leżakującym piwem, te są umiejscowione w pomieszczeniach browaru przemysłowego. Zwyczajnie zabrakło już na nie miejsca. Technologia pochodzi z firmy Czech Brewmaster.
Browarek ruszył w 2015 roku i od razu stał się piwnym miejscem nr.1 w Równem, wśród konkurencji a ta jest tam całkiem spora, bo samych brew-pubów jest 6.
Pan Brož umiejętnie połączył rewolucje z klasyką, to znaczy że nie mogło w nim zabraknąć piwnej klasyki w wydaniu czeskim, jak i różnych nowych stylów.
Podczas mojej wizyty w ofercie były następujące piwa:
* Kant NEIPA 14*
* IPA 16*
* Weissbier Red 11*
* Pils Desitka 10,5*
* Pils Extra 12,5*
* Black IPA 16*
Podaje się je w szkle o pojemności 0,3-0,5l i aktualna ich cena jest w przedziale 26 za małe i 40 UAH za duże.
Kiedy tam byłem, nie mieli jeszcze piwa butelkowanego, ( były próbne rozlewy) chociaż można było takowe zakupić w petach. Natomiast obecnie widzę że miejscowe piwo rozlewa się do butelek o pojemności 0.3l ( bączki) a cena za nie jest w okolicach 40 UAH.
Piwa w większości warzone na miejscowym słodzie ze Sławuty, a chmiele, wiadomo z różnych stron świata.
Miejscowe piwo bardzo solidne, w zasadzie nie było takiego które by mi nie smakowało. Zastanawiał mnie fakt, jak na takie, dosyć mocno nachmielone, reagują miejscowi, którzy wręcz nie cierpią gorzkiego piwa. Na Ukrainie piwo z 15 IBU, to już goryczka że hej!
Myślę że po prostu wystarczy przejść kilka metrów od Kanta i mają 3 knajpki z miejscowym Riveniem, który nie odbiega od ukraińskich schematów.
Bardzo przyjemnie spędziłem czas w towarzystwie pana Broža, który go znalazł również, by pokazać mi browar przemysłowy od wewnątrz. Podczas degustacji Pilsa Extra, solidnie nachmielonego, zażartowałem, że jeszcze tylko obok na stole gdyby leżał - nakladany hermelin, to mógłbym myśleć że jestem w ojczyźnie tego Pilsa.
Pan Brož mój żart potraktował poważnie, gdyż po chwili, w/w ser leżał już obok piwa na talerzyku.
Tutaj wydał się sekret, że kilku znajomych Czechów, mieszkających w okolicy, utworzyło sobie małe interesy i razem współdziałają. I tak jeden z nich produkuje sery, a inny ma suszarnie chmielu... Wszystko dobrze przemyślane nomen omen, przez Přemysla...
Widać że pobyt na Ukrainie to dla niego nie tylko epizod zawodowy, ale coś z zamysłem na ciąg dalszy.
Gdy zaglądam czasem do neta co tam u nich słychać, widzę że często zmienia się asortyment. Jest: Porter, weizenbock, stout...aż ślina cieknie na samą myśl spróbowania. Z tego co widzę pan Brož nie spoczywa na laurach.
Gdybym kiedyś jeszcze przyjechał do Równego, to nie wyobrażam sobie nie zaglądnąć do Kanta.
Jako uzupełnienie dodam, że dla kolekcjonerów znajdzie się cały zestaw, od szkła po podstawki.
Lokal czynny codziennie w godzinach 11.00 - 24.00
Parę fotek:
Nie znając dokładnie tematu, sądziłem że to może jakaś zmyłka, że może warzone piwo jest w przemysłowym, a tylko nadaje się mu etykietkę piwa z mikrusa.. Na miejscu okazało się, ze nic z tych rzeczy. To rasowy mikrus, nie tylko na skale ukraińską, ale i u nas nie byłoby wcale wstydu.
Pomysł na jego założenie wyszedł od pana Přemysla Broža, Czecha z krwi i kości, który jest jednym z głównych akcjonariuszy browaru Riven, który mieści się na tym samym adresie. Pan Brož jest jednocześnie piwowarem tak w dużym jak i małym browarze.
Pomieszczenia mikrusa są umiejscowione w podziemiach budynku browaru, z wejściem z głównej ulicy. Panuje tam półmrok, a wystrój to mieszanka kamienia z masywnym drewnem.. Trudno też przeoczyć wielki okrągły grill.
Warzelnia ( 600l) jak i otwarte tanki fermentacyjne są widoczne w centralnej części. Jeśli chodzi zaś o tanki z leżakującym piwem, te są umiejscowione w pomieszczeniach browaru przemysłowego. Zwyczajnie zabrakło już na nie miejsca. Technologia pochodzi z firmy Czech Brewmaster.
Browarek ruszył w 2015 roku i od razu stał się piwnym miejscem nr.1 w Równem, wśród konkurencji a ta jest tam całkiem spora, bo samych brew-pubów jest 6.
Pan Brož umiejętnie połączył rewolucje z klasyką, to znaczy że nie mogło w nim zabraknąć piwnej klasyki w wydaniu czeskim, jak i różnych nowych stylów.
Podczas mojej wizyty w ofercie były następujące piwa:
* Kant NEIPA 14*
* IPA 16*
* Weissbier Red 11*
* Pils Desitka 10,5*
* Pils Extra 12,5*
* Black IPA 16*
Podaje się je w szkle o pojemności 0,3-0,5l i aktualna ich cena jest w przedziale 26 za małe i 40 UAH za duże.
Kiedy tam byłem, nie mieli jeszcze piwa butelkowanego, ( były próbne rozlewy) chociaż można było takowe zakupić w petach. Natomiast obecnie widzę że miejscowe piwo rozlewa się do butelek o pojemności 0.3l ( bączki) a cena za nie jest w okolicach 40 UAH.
Piwa w większości warzone na miejscowym słodzie ze Sławuty, a chmiele, wiadomo z różnych stron świata.
Miejscowe piwo bardzo solidne, w zasadzie nie było takiego które by mi nie smakowało. Zastanawiał mnie fakt, jak na takie, dosyć mocno nachmielone, reagują miejscowi, którzy wręcz nie cierpią gorzkiego piwa. Na Ukrainie piwo z 15 IBU, to już goryczka że hej!
Myślę że po prostu wystarczy przejść kilka metrów od Kanta i mają 3 knajpki z miejscowym Riveniem, który nie odbiega od ukraińskich schematów.
Bardzo przyjemnie spędziłem czas w towarzystwie pana Broža, który go znalazł również, by pokazać mi browar przemysłowy od wewnątrz. Podczas degustacji Pilsa Extra, solidnie nachmielonego, zażartowałem, że jeszcze tylko obok na stole gdyby leżał - nakladany hermelin, to mógłbym myśleć że jestem w ojczyźnie tego Pilsa.
Pan Brož mój żart potraktował poważnie, gdyż po chwili, w/w ser leżał już obok piwa na talerzyku.
Tutaj wydał się sekret, że kilku znajomych Czechów, mieszkających w okolicy, utworzyło sobie małe interesy i razem współdziałają. I tak jeden z nich produkuje sery, a inny ma suszarnie chmielu... Wszystko dobrze przemyślane nomen omen, przez Přemysla...
Widać że pobyt na Ukrainie to dla niego nie tylko epizod zawodowy, ale coś z zamysłem na ciąg dalszy.
Gdy zaglądam czasem do neta co tam u nich słychać, widzę że często zmienia się asortyment. Jest: Porter, weizenbock, stout...aż ślina cieknie na samą myśl spróbowania. Z tego co widzę pan Brož nie spoczywa na laurach.
Gdybym kiedyś jeszcze przyjechał do Równego, to nie wyobrażam sobie nie zaglądnąć do Kanta.
Jako uzupełnienie dodam, że dla kolekcjonerów znajdzie się cały zestaw, od szkła po podstawki.
Lokal czynny codziennie w godzinach 11.00 - 24.00
Parę fotek: