Tweet
Po stracie Krymu przez Ukrainę, trzeba było znaleźć jakiś nowy kawałek wybrzeża, by miłośnicy wypoczynku nad Morzem Czarnym mogli tam tłumnie zjeżdżać. Wybór padł na kawałek brzegu w pobliżu ujścia Dniestru. Ostatnimi latami nastąpił tam szybki rozwój infrastruktury turystycznej. Aby tam dojechać, najczęściej z Odessy, trzeba przejechać przez niepozorne miasteczko Owidiopol. Położone nad zalewem Dnistrovskim, skąd po drugiej stronie widać twierdzę w Biłhorodzie,.niczym się nie wyróżnia, no może tym że na niewielkim molo nad Dniestrem, wśród łowiących wędkarzy, w wodzie i na brzegu widać sporo węży. Na miejscowych to nie robi jednak żadnego wrażenia.
Właśnie przy głównej drodze na południe, przy markecie Jóźnyj, stoi mała dobudówka, gdzie od 2012 roku działa miejscowy mikrus. Mikrus pełną gębą, bo warzelnia zaledwie na 100l ze stajni ukraińskiego Schulza. tanki za to 400 litrowe. Wszystko to mieści się w niewielkim pomieszczeniu, Piwo jest nalewane najczęściej na miejscu do petek i widać jak co jakiś czas staje samochód, którego kierowca wychodzi na zakupy piwne.
Warzy się:
Svitłe 12-13* ( pan piwowar mówił że dokładnie tego nie sprawdza, więc jest pewna rozbieżność)
Pszeniczne 12*
Temne 12*
Podczas mojej wizyty ciemnego nie było, ponoć specjalnie się nie sprzedaje i rzadko warzą.
Pszenica niezbyt ciekawa, natomiast jasny lager całkiem przyzwoity, w sam raz na gorącą plażę.
Piwa w śmiesznej cenie, za litr 45 Hrywien. Oprócz miejscowego można też zatankować piwa z dużych browarów, np. z Połtawy. No i obowiązkowy kwas chlebowy.
Jeśli nikogo akurat nie ma , to należy wejść do sklepu i poprosić obsługę.
Jest też możliwość nalania do kubeczka i wypicia na miejscu.
Godziny otwarcia nakładają się z godzinami pracy marketu, czyli prawie cały dzień.
Fotki.
!. W tej przybudówce mieści się browar.
2. Warzelnia w stylu mikro.
3. Tanki.
Właśnie przy głównej drodze na południe, przy markecie Jóźnyj, stoi mała dobudówka, gdzie od 2012 roku działa miejscowy mikrus. Mikrus pełną gębą, bo warzelnia zaledwie na 100l ze stajni ukraińskiego Schulza. tanki za to 400 litrowe. Wszystko to mieści się w niewielkim pomieszczeniu, Piwo jest nalewane najczęściej na miejscu do petek i widać jak co jakiś czas staje samochód, którego kierowca wychodzi na zakupy piwne.
Warzy się:
Svitłe 12-13* ( pan piwowar mówił że dokładnie tego nie sprawdza, więc jest pewna rozbieżność)
Pszeniczne 12*
Temne 12*
Podczas mojej wizyty ciemnego nie było, ponoć specjalnie się nie sprzedaje i rzadko warzą.
Pszenica niezbyt ciekawa, natomiast jasny lager całkiem przyzwoity, w sam raz na gorącą plażę.
Piwa w śmiesznej cenie, za litr 45 Hrywien. Oprócz miejscowego można też zatankować piwa z dużych browarów, np. z Połtawy. No i obowiązkowy kwas chlebowy.
Jeśli nikogo akurat nie ma , to należy wejść do sklepu i poprosić obsługę.
Jest też możliwość nalania do kubeczka i wypicia na miejscu.
Godziny otwarcia nakładają się z godzinami pracy marketu, czyli prawie cały dzień.
Fotki.
!. W tej przybudówce mieści się browar.
2. Warzelnia w stylu mikro.
3. Tanki.
Comment