Ukraina, Dubno, Ul. Stara 2, Edem.

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • bastion
    🥛🥛🥛🥛🥛
    • 2006.10
    • 1152

    Ukraina, Dubno, Ul. Stara 2, Edem.

    Dubno jest obowiązkowym punktem do odwiedzenia w tej części Ukrainy. Zamek który jest symbolem miasta, ściąga rzesze turystów zwłaszcza z Polski.. Na jego zwiedzenie nie potrzeba jednak zbyt wiele czasu i zwłaszcza w gorące dni trzeba gdzieś przepłukać gardło. Miejsc gdzie można napić się piwa oczywiście nie brakuje, ale bardzo blisko zamku mamy takowe, gdzie jest warzone na miejscu.

    Edem, to nazwa Hotelu, w którego piwnicy mieści się mikrus.
    Faktycznie mikrus z warzelnią na 200l a producentem ponoć jest firma Schels, niezbyt mi znana. Właściciel tego działającego od 2017 roku browarku ma w swoim posiadaniu również browar restauracyjny Stahlberg w Równem.
    Tam jednak piwo warzy się na nieco większą skalę.
    W Dubnie nie szaleją z asortymentem, podczas wizyty było jedno- svitłe. Chociaż z tego co mi mówiono, warzy się też jeszcze ciemne i wędzone.

    Za wejściem do hotelu mieści się niewielki bar, gdzie można coś zjeść i wypić. Jest nalewak z miejscowym piwem, również z takim kranikiem przez który napełnia się petki. Miejsce bezpretensjonalne, bez żadnego zadęcia.
    Na zewnątrz jest zadaszony ogródek z drewnianymi ławami, fajne miejsce na posiedzenie przy ładnej pogodzie.
    Sam browarek ukryty jest dla wzroku klientów, mieści się w małej piwniczce z boku budynku.

    Piwo które miałem przyjemność pić ''na dywaniku'' w gabinecie pana Adama, który jest właścicielem tego przedsięwzięcia, okazało się całkiem pijalne, chociaż wystrzał to nie był jakiś szczególny. Ale inna sprawa że w tamtejszych browarkach rzadko co robiło na mnie jakieś szczególne wrażenie.
    Piwo w wersji niefiltrowanej, z dosyć wyraźnie zaznaczoną goryczką co już jest dosyć szczególne w tamtych realiach, gdzie ludzie nie lubią gorzkich piw i chmielenie jest w wersji homeopatycznej.
    Takie sobie piwo, które w upalny dzień fajnie wchodzi, ale nic ponad to.

    Jest ono rozlewane tylko do beczek, a pośrednio do kufelków i petek na miejscu. Ta druga forma jest bardziej rozpowszechniona, widziałem kilka osób biorących sobie piwo na wynos i to po kilka litrówek na raz.
    Piwo jest tanie, coś koło 40 UAH za litr. Ciekawostką okazały się być etykietki. Na moją prośbę przyniesiono takowe, zrobione na zwyczajnym kolorowym ksero. Czegoś takiego jeszcze nie miałem, choć to zapewne częsta sprawa w wypadku warzenia domowego. Nie wiedziałem jak do tego podejść, gdyż takowe w sumie nie nadają się do naklejenia na butelkę, bo w wypadku zawilgocenia robi się kolorowa plama. No ale fizycznie są i Basta.

    Miły przerywnik w zwiedzaniu miasta, ale jako docelowe miejsce pielgrzymkowe dla turysty piwnego, to jednak za mało.

    Fotki:
    1. Ogólny widok budynku hotelu, w jego prawym dolnym rogu, pod klimatyzatorami jest wejście do piwnicy z technologią.
    2,3, . Warzelnia.
    4, Miejscowy lager.
Przetwarzanie...
X