Następny mikrus odwiedzony dosyć dawno temu. Nie powiem wówczas szału nie zrobił, ale dzisiaj to już zupełnie inna bajka. Ale najpierw o tym co było.
Niewielki bar nie zwiastował tego że na jego terenie mieści się warzelnia. Owszem na lodówce nie dało się zauważyć napisu polecającego piwo własnej produkcji, jednakże w całym pomieszczeniu nie było widać żadnych elementów technologii do produkcji piwa. Bar ukierunkowany przede wszystkim na jedzenie, sporo dań w ofercie, chociaż ludzi za wielu nie było.
Udało się jednak zaglądnąć na zaplecze, a widok który zobaczyłem wzbudził u mnie nieco uśmiechu.
Pan piwowar i pomysłodawca tego biznesu- Andrij Udud stojąc obok większego garnka, rzekł- To jest moja warzelnia.
Moim oczom ukazał się bardziej komplet do zabawy w domowe piwowarstwo, niż najmniejszy chociażby mikrus.
Garnek na 40 litrów oraz kilka kegów dostosowanych do następnych etapów produkcji i to było w zasadzie wszystko.
Taka zabawa w piwowarstwo.
W ofercie były dwa rodzaje piw:
Pszeniczne- 14*
Temne - 15*.
Na miejscu było lane z kija, oraz rozlewane do petek, ''gołych'' bez etykietek.
Nalewane spróbowane na miejscu, a na drogę zostałem obdarowany po jednej petce.
Niestety nie miałem czasu by posiedzieć nad bardziej treściwszym posiłkiem, bo czekały wizyty w jeszcze innych piwnych miejscach, których w IF nie brakuje.
Pszenica była niestety bardzo przeciętna, tak wygazowana i niezbyt udana, natomiast ciemne, co najmniej poprawne. Spokojnie do powtórki.
W zasadzie byłaby to taka wizyta w stylu było, minęło i raczej już tam nie przyjadę, ale w ostatnim czasie wystąpił jeden czynnik który to zupełnie zmienił.
W 2021 została zainstalowana zupełnie nowa technologia z Białej Cerkwi. To już klasyka gatunku, warzelnia na 1000l.
Zapyziały mikrusik przeistoczył się w klasyczny brew-pub. Warzy się całą gamę różnych piw.
Wszystko można zobaczyć na ich stronie- https://mifcraftbeer.com/
Otwarte codziennie w godzinach: 11.00 - 21.30.
Ważne że w obecnych ekstremalnie trudnych warunkach, działa.
No i zrobiła się motywacja do powtórki wizyty, bo to jakby zupełnie inny mikrus się zrobił..
Na fotkach:
1. Bar- pivovarnia MIF
2. Lodówka z miejscowym piwem.
3. Pan Udud w swoim królestwie.
4. Petki z pszenicą i ciemnym.
Niewielki bar nie zwiastował tego że na jego terenie mieści się warzelnia. Owszem na lodówce nie dało się zauważyć napisu polecającego piwo własnej produkcji, jednakże w całym pomieszczeniu nie było widać żadnych elementów technologii do produkcji piwa. Bar ukierunkowany przede wszystkim na jedzenie, sporo dań w ofercie, chociaż ludzi za wielu nie było.
Udało się jednak zaglądnąć na zaplecze, a widok który zobaczyłem wzbudził u mnie nieco uśmiechu.
Pan piwowar i pomysłodawca tego biznesu- Andrij Udud stojąc obok większego garnka, rzekł- To jest moja warzelnia.
Moim oczom ukazał się bardziej komplet do zabawy w domowe piwowarstwo, niż najmniejszy chociażby mikrus.
Garnek na 40 litrów oraz kilka kegów dostosowanych do następnych etapów produkcji i to było w zasadzie wszystko.
Taka zabawa w piwowarstwo.
W ofercie były dwa rodzaje piw:
Pszeniczne- 14*
Temne - 15*.
Na miejscu było lane z kija, oraz rozlewane do petek, ''gołych'' bez etykietek.
Nalewane spróbowane na miejscu, a na drogę zostałem obdarowany po jednej petce.
Niestety nie miałem czasu by posiedzieć nad bardziej treściwszym posiłkiem, bo czekały wizyty w jeszcze innych piwnych miejscach, których w IF nie brakuje.
Pszenica była niestety bardzo przeciętna, tak wygazowana i niezbyt udana, natomiast ciemne, co najmniej poprawne. Spokojnie do powtórki.
W zasadzie byłaby to taka wizyta w stylu było, minęło i raczej już tam nie przyjadę, ale w ostatnim czasie wystąpił jeden czynnik który to zupełnie zmienił.
W 2021 została zainstalowana zupełnie nowa technologia z Białej Cerkwi. To już klasyka gatunku, warzelnia na 1000l.
Zapyziały mikrusik przeistoczył się w klasyczny brew-pub. Warzy się całą gamę różnych piw.
Wszystko można zobaczyć na ich stronie- https://mifcraftbeer.com/
Otwarte codziennie w godzinach: 11.00 - 21.30.
Ważne że w obecnych ekstremalnie trudnych warunkach, działa.
No i zrobiła się motywacja do powtórki wizyty, bo to jakby zupełnie inny mikrus się zrobił..
Na fotkach:
1. Bar- pivovarnia MIF
2. Lodówka z miejscowym piwem.
3. Pan Udud w swoim królestwie.
4. Petki z pszenicą i ciemnym.