Niezły pub w zachodniej części centrum Glasgow. Duży owalny bar, pub dobry dla miłośników sportu - są telewizory - rzadkość w Glasgow/obejrzałem tam finał US Open/. Obsługa raczej bez pojęcia o piwie - pytanie: w jakim stylu jest to piwo - odpowiedź: nie mam pojęcia. 7 kranów , w tym nienajgorszy zestaw szkockich małych browarów /4 krany/.
Piłem niezłego bittera Thrappledouser 4,3% z browaru Inveralmond, przeciętnego bittera Tartan Army 4,3% z Kelburn Brewery , do tego : dziwaczny stout/porter Dark Horse 4,5% z browaru Scottish Borders w Jedburgh i wreszcie dobre cytrusowe Golden Amber Pale Ale 4,5% z browaru Orkney.
Ogólnie - można zajrzeć, zwłaszcza jak jest się miłośnikiem sportu, ale są w Glasgow lepsze miejsca.
Piłem niezłego bittera Thrappledouser 4,3% z browaru Inveralmond, przeciętnego bittera Tartan Army 4,3% z Kelburn Brewery , do tego : dziwaczny stout/porter Dark Horse 4,5% z browaru Scottish Borders w Jedburgh i wreszcie dobre cytrusowe Golden Amber Pale Ale 4,5% z browaru Orkney.
Ogólnie - można zajrzeć, zwłaszcza jak jest się miłośnikiem sportu, ale są w Glasgow lepsze miejsca.