Minibrowar na szlaku Beer Mile w Bermondsey około 10 minut od Kernel Brewery. Tak jak pozostałe 4 browary na tym szlaku, czynny jest tylko w soboty /11-17/. Ponieważ Kernel ostatnio zamyka się już o 14 , mamy wystarczająco dużo czasu , by odwiedzić Partizana.
Niestety czeka nas rozczarowanie. Nie ma żadnej sali, gdzie można by usiąść. Jest tylko kilka ławek przy murze i 1 prosta ławeczka tuż przy wejściu. Jednak w przypadku deszczu - zjawisku nader częstym w Londynie - cały tłum tłoczy się na małej przestrzeni pod dachem przy nalewaku. Tak było tym razem. Krany to kolejne rozczarowanie - były tylko dwa, z czego jeden po chwili był nieczynny, a z drugiego leciało piwo o temperaturze około 5 st /indagowany na tę okoliczność barman stwierdził - a bo jak mamy cieplejsze , to się za bardzo pieni/. Na szczęście były jeszcze butelki w temperaturze otoczenia. Na pewno nie są to piwa klasy Kernela, ale kilka dało się wypić z przyjemnością /wyjątkiem był X-Mild i nawet 5% mu nie pomogło/.
Ogólnie - można wpaść po Kernelu na chwilę, aby potem udać się do BrewByNumbers i Ansbacha.
Niestety czeka nas rozczarowanie. Nie ma żadnej sali, gdzie można by usiąść. Jest tylko kilka ławek przy murze i 1 prosta ławeczka tuż przy wejściu. Jednak w przypadku deszczu - zjawisku nader częstym w Londynie - cały tłum tłoczy się na małej przestrzeni pod dachem przy nalewaku. Tak było tym razem. Krany to kolejne rozczarowanie - były tylko dwa, z czego jeden po chwili był nieczynny, a z drugiego leciało piwo o temperaturze około 5 st /indagowany na tę okoliczność barman stwierdził - a bo jak mamy cieplejsze , to się za bardzo pieni/. Na szczęście były jeszcze butelki w temperaturze otoczenia. Na pewno nie są to piwa klasy Kernela, ale kilka dało się wypić z przyjemnością /wyjątkiem był X-Mild i nawet 5% mu nie pomogło/.
Ogólnie - można wpaść po Kernelu na chwilę, aby potem udać się do BrewByNumbers i Ansbacha.
Comment