Wielka Brytania, Londyn, 190 Euston Road, Euston Tap

[Cannabee776i99]

Jeden z ciekawszych pubów w Londynie. Rotacyjny wybór piw beczkowych - ok. 8 piw do wyboru 'cask' i 18 'keg'. 2 poziomy, dolny z barem bardziej 'standing', górny 'sitting'. Żadnej muzyki, niemalże gołe ściany, wszędzie bardzo głośny gwar rozmów, bardzo bezpretensjonalny wystrój i atmosfera. Piwa do wyboru pochodzą głównie z małych brytyjskich browarów, ale zdarzają się też piwa z Czech, Niemiec i USA. Dodatkowo można w barze zamówić rewelacyjną pizzę od zaprzyjaźnionej z pubem pizzerii, która zostanie dostarczona bezpośrednio do stolika. Oprócz tego można zakupić piwa butelkowe na wynos, niestety nie z UK. Jedna lodówka to Europa - m.in. Belgia i Niemcy, druga to piwa z amerykańskich mikro browarów. Niestety nie sprzedają szkła. Strona pubu:

http://www.eustontap.com/index.php

[GaryFisher]

Trochę się zmieniło, jest mnóstwo piw we flaszkach na wynos z angielskich, amerykańskich i kto wie jeszcze jakich browarów. No i sprzedają swoje szklanki po 2 funty. Genialne miejsce.

Chciałem wziąć na wynos Hop Devila z browaru Victory na wynos jednak koleś za barem nie dosłyszał i je otworzył... cóż była to ostatnia flaszka, trza było na miejscu rozpracować

[purc]

Trochę się zmieniło, jest mnóstwo piw we flaszkach na wynos z angielskich, amerykańskich i kto wie jeszcze jakich browarów. No i sprzedają swoje szklanki po 2 funty. Genialne miejsce.

Chciałem wziąć na wynos Hop Devila z browaru Victory na wynos jednak koleś za barem nie dosłyszał i je otworzył... cóż była to ostatnia flaszka, trza było na miejscu rozpracować

Jak zwykle od tego autora mamy tylko bełkot. Moim zdaniem miejsce nieprzyjazne - na dole klaustrofobiczna salka z barem i kłębiący się tłum, na górze atmosfera jak w Bierhalle na górze na Nowym Świecie - niski sufit , potworny hałas, brak poszanowania dla piwa. Udało się usiąść na zewnątrz , w małym ogródku, piłem portery z Odella /niedobry/ i Nogne /średni/.
Sporo piw z małych browarów angielskich, ale nie dało się - za dużo nut ...

[ART]

Jak zwykle od tego autora mamy tylko bełkot.

Purc, daruj sobie tego typu uwagi.

[purc]

Dwie kolejne wizyty - w zeszłym roku i w maju tego roku - poprawiły nieco moją opinię. Co prawda, w zeszłym roku podawano piwa z kega w tej samej temperaturze co z caska /ok. 14 st/, bo "mamy tylko jedną chłodziarkę", co przy lekkich IPA z kega /chyba Jaipur/ było trochę męczące, zwłaszcza w końcówce, ale w tym roku jakoś nie było tego problemu. Na pewno na plus jest duży wybór angielskich minibrowarów /Siren, 2 piwa z Kernela i kilka nieznanych mi przedtem mikrusów/, dobre piwa z US - piłem Lagunitas IPA , nie najgorsze ceny jak na Londyn, i duża rotacja. Warto przyjść w godzinach 12-16 - nie ma tłumu i hałasu i da się pogadać przy piwie.
Ogólnie - trzeba wpaść, ale wcześnie.