Élesztő to po węgiersku drożdże. Poza Hopfanatic, Csak a jo sor i Legenda Beer Truck obowiązkowe miejsce piwnych wędrówek. O ile w tych lokalach co byłem wcześniej nalewaków było kilka, tu mamy ich kilkanaście (chyba 17 i jedna pompa). Jest to multitap z prawdziwego zdarzenia. Piwa rotują na kranach dość szybko, bo ruch też jest duży. Z węgierskich Fekete, Legenda, Keser, Foti, Tavoli, Csobankai, Brandecker, Roth, Bekesz, by wymienić tylko część. Jest zagranica - znane pozycje światowe i trochę mniej ciekawej dobrej masówki. Jest w czym wybierać. Jest to też miejsce spotkań piwowarów domowych, więc czasem można trafić na jakąś ich degustację.
Jest co zjeść, a i z przespaniem nie będzie problemu, gdyż mają własny hostel. Całość urządzona w poprzemysłowych wnętrzach. Polubić albo nie, ale odwiedzić koniecznie.
codz. 15-3
facebook
Jest co zjeść, a i z przespaniem nie będzie problemu, gdyż mają własny hostel. Całość urządzona w poprzemysłowych wnętrzach. Polubić albo nie, ale odwiedzić koniecznie.
codz. 15-3
Comment