Węgry, Budapeszt, Budapest XV, Régi Fóti út. 31, Mister Sörház {browar}

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • bastion
    Major Piwnych Rewolucji
    🥛🥛🥛🥛🥛
    • 2006.10
    • 1144

    Węgry, Budapeszt, Budapest XV, Régi Fóti út. 31, Mister Sörház {browar}

    Czas na następny minibrowar restauracyjny w pełni znaczeniu tego słowa.
    Znowu XV-ta dzielnica Ujpest, z blokowiskami, i dla przeciwwagi po drugiej stronie prawie wiejskimi zabudowaniami.
    Jak już zauważył kolega Dadek, są i inne piwiarnie firmowane przez ten minibrowar w centrum, ale ta jest jest w miejscu gdzie warzy się piwo, czyli faktycznie firmowa.
    Niebrzydki budynek, już podświetlony o zmierzchu kusi nas, a my odwdzięczamy się wizytą.
    Na parterze restauracja, do której wchodząc zburzylismy spokój tego miejsca, gdyż oprócz trzech młodziutkich i powabnych dziewcząt nie było nikogo, a one same zajęte były oglądaniem albumu ze zdjęciami.
    Jeszcze dobrze się nie rozsiedliśmy, a już przed nami leżało menu z wegierskiego zwany- etlapem.
    Ale przecież nie o jedzenie nam chodziło w pierwszej kolejności.
    Tu mały zawód, bo z piwa tylko jasne-villagos, ciemnego brak.
    Na pytanie o ciemne piwo, dziewcze ochoczo przynosi butelkę jakiegoś niemieckiego ciemniaka, przy okazji wycierając ją z kurzu.
    Nie, nie o takie mi chodziło.
    Jasne w kufelku ładnie pracuje, a ładna piana zachęca do spróbowania.
    Ale znowu jakby nie to, co chciałbym aby było.
    Mocno wysycone, może nawet zbyt mocno.
    Smak płytki, ani mocniej zaznaczonej goryczki, ani słodu...
    Cena znośna bodajże 280 HUF, za 0.5l.
    Brak firmowego szkła i podstawek.
    Na dole w piwnicy typowa piwiarnia, z lożami, gdzie przez szybę widać urządzenia do produkcji.
    Szyba tak zapaćkana białymi smugami, że fotografowanie nie ma sensu.
    No cóż jestem zawiedziony i tyle, i nic tu nie pomogą starające się dziewczęta, moje piwne serce jest niewzruszone.
    Browarek ten założono w 1995 roku.
    Mała porażka i tyle, mimo wszystko biorąc pod uwagę dobre jedzenie i pijalne piwo lepiej tam posiedzieć, niż w jakichś odpicowanych knajpach w centrum gdzie leją piwne wody.
    Lokal czynny codziennie 12*- 23*.


    Zdjęcie
    Last edited by Maggyk; 2009-01-17, 21:31. Powód: Zdjęcie przeniesiono do galerii
  • docent
    Pułkownik Chmielowy Ekspert
    • 2002.10
    • 5205

    #2
    No to nędza, biorąc pod uwagę recenzje z netu wiązałem z tym lokalem spore nadzieje..
    Piwna Praha-przewodnik po praskich lokalach z prawdziwym piwem
    Przewodnik po miejscach gdzie warzy się i serwuje dobre piwo-Polskie Minibrowary
    Piwne podróże po Czechach-Piwne Czechy
    Polskie Minibrowary na FB - codziennie nowe informacje!

    Comment

    • bastion
      Major Piwnych Rewolucji
      🥛🥛🥛🥛🥛
      • 2006.10
      • 1144

      #3
      Eee tam, to przeciez tylko subiektywne doznania, i wcale nie muszą być sądem ostatecznym, którym należy się kierować.
      Może będzie już ciemne?
      A może będzie dobre jasne?
      Nie ma co z góry polegać na czyimś guście, tylko trzeba osobiście to sprawdzić.
      Ja też gdybym przypadkiem (albo i nie) był w Budapeszcie, to mimo wszystko powtórze ten lokal.

      Comment

      • MarcinKa
        Major Piwnych Rewolucji
        🍼🍼
        • 2005.02
        • 2736

        #4
        Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika bastion Wyświetlenie odpowiedzi
        ...
        Ja też gdybym przypadkiem (albo i nie) był w Budapeszcie, to mimo wszystko powtórze ten lokal.
        Słusznie, bo czas chyba dobrze Misterowi robi.

        Browar na północnych krańcach Budapesztu, ale dojazd z centrum wygodny, autobusem nr. 5. Charakterystyczny narożny budynek z „zaokrąglanym” dachem mieści się przy samej drodze. Najlepiej wysiąść na przystanku zaraz za browarem. Byłam tam w bardzo upalnym okresie, koło godziny 16, więc właściwie klientów jeszcze nie było. Sala nieduża, dość elegancka. Piwnice były zamknięte. Na polu taras z kilkoma stolikami. Obsługa życzliwa i ok., ale z angielskim ciężko. Jedzenie smaczne, porcje duże, ceny średnie. Piwo natomiast niedrogie, porównując do tego co w centrum piłem. Jasne (világos) 300 forintów, ciemne (barna) 400, niefiltrowane (szüretlen) 300. Jasne i niefiltrowane podobne do siebie, ale chyba niefiltrowane trochę lepsze. Generalnie, bardzo dobre. Ciemne z takim dziwnym posmaczkiem jak „mój kwas”. Średnie. Podstawek nie było, ale kufle firmowe tak, 1000 ft. sztuka (ok. 15 PLN). Na koniec zapytałem panią o browar. Powiedziała, że jest na dole, ale nie można go zobaczyć. Moim zdaniem na pewno warto poświęcić te kilka godzin na wizytę w Misterze, bo zawsze to browar, a nie firmowa knajpa.
        Kilka fotek Mistera dla zachęty.
        Attached Files
        To lubię: Czarnków, Krajan, Amber, EDI, Fortuna, BOSS, Lwówek Śląski, Grybów, Jagiełło, Łódź, Browar Na Jurze, GAB, Kormoran, Gościszewo, Konstancin, Staropolski, Zodiak, Zamkowy, Ciechanów

        Comment

        • Pendragon
          Generał Wszelkich Fermentacji
          🥛🥛🥛
          • 2006.03
          • 13952

          #5
          Jeśli komuś nie odpowiada dalekie położenie, to browar prowadzi sporą sieć swoich piwiarni. Niestety, większość z nich wokół komina, ale są też 3 bliżej centrum. Lista lokali jest na stronie browaru https://www.mistersorhaz.hu/mister/m..._mistersor.php
          Te 3 w centrum to:
          1. Limit Bár, Budapest VII, Erzsébet körút 19.
          2. Mister Söröző, Budapest VII, Thököly út 20 (www.browar.biz/forum/showthread.php?t=79612)
          3. Mister Söröző, Budapest VIII, Baross út 17.
          Last edited by Pendragon; 2013-05-16, 20:02.

          moje piwne mapy // Piwny Informator (facebook) // Browarek Camelot


          Lepiej siedzieć w gospodzie nad piwem i rozmyślać o kościele, niż siedzieć w kościele myśląc o gospodzie

          Comment

          • e-prezes
            Generał Wszelkich Fermentacji
            🥛🥛🥛🥛🥛
            • 2002.05
            • 19260

            #6
            Piwo rzeczywiście tanie jak barszcz, jedzenie nie zachwyca, ale smaczne i stosunkowo niedrogie, ale klimat to perełka - jakby się człowiek cofnął o 20-25 lat wstecz. Nawet gość grający na akordeonie jakby wyciągniety z lamusa. Całe szczęście jedna osoba rozmawiała trochę po angielsku, bo proste pytanie nie związne z menu było wielkim problemem. Piwa OK, ale to trochę inny poziom kraftu ;-)
            Last edited by e-prezes; 2015-11-07, 21:58.

            Comment

            • e-prezes
              Generał Wszelkich Fermentacji
              🥛🥛🥛🥛🥛
              • 2002.05
              • 19260

              #7
              Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Pendragon Wyświetlenie odpowiedzi
              Jeśli komuś nie odpowiada dalekie położenie, to browar prowadzi sporą sieć swoich piwiarni. Niestety, większość z nich wokół komina, ale są też 3 bliżej centrum. Lista lokali jest na stronie browaru https://www.mistersorhaz.hu/mister/m..._mistersor.php
              Te 3 w centrum to:
              1. Limit Bár, Budapest VII, Erzsébet körút 19.
              2. Mister Söröző, Budapest VII, Thököly út 20 (www.browar.biz/forum/showthread.php?t=79612)
              3. Mister Söröző, Budapest VIII, Baross út 17.
              Link się zmienił do listy lokali z ich piwem. Tutaj aktualny.

              Comment

              • e-prezes
                Generał Wszelkich Fermentacji
                🥛🥛🥛🥛🥛
                • 2002.05
                • 19260

                #8
                Fajnie, że ktoś miał fantazję oznaczyć ten lokal w nawiasie jako browar, ale takiej konsekwencji oczekiwałbym w stosunku do innych lokali. Dodatkowo państwo w tytule wrzucono w nawias kwadratowy, przez co wyszukiwarka po wpisaniu frazy "węgry" ich nie znajduje. O co kaman?

                Comment

                • Pendragon
                  Generał Wszelkich Fermentacji
                  🥛🥛🥛
                  • 2006.03
                  • 13952

                  #9
                  Konsekwencji nie ma, bo to tylko testy.
                  U mnie wyszukiwarka znajduje wszystko.

                  eidt:
                  - Już widzę, że nie daje rady tylko wyszukiwarka złożona. Natomiast nie ma problemu z wyszukiwarką "ogólną" oraz "wyszukiwanie w tym dziale".
                  Last edited by Pendragon; 2015-11-23, 19:12.

                  moje piwne mapy // Piwny Informator (facebook) // Browarek Camelot


                  Lepiej siedzieć w gospodzie nad piwem i rozmyślać o kościele, niż siedzieć w kościele myśląc o gospodzie

                  Comment

                  • e-prezes
                    Generał Wszelkich Fermentacji
                    🥛🥛🥛🥛🥛
                    • 2002.05
                    • 19260

                    #10
                    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Pendragon Wyświetlenie odpowiedzi
                    Konsekwencji nie ma, bo to tylko testy.
                    U mnie wyszukiwarka znajduje wszystko.

                    eidt:
                    - Już widzę, że nie daje rady tylko wyszukiwarka złożona. Natomiast nie ma problemu z wyszukiwarką "ogólną" oraz "wyszukiwanie w tym dziale".
                    Ja akurat głównie z tej korzystam, ale nie sprawdzałem innych, uznając, że są kompatybilne.

                    Comment

                    • dadek
                      Major Piwnych Rewolucji
                      🍺🍺
                      • 2005.09
                      • 4698

                      #11
                      Zawitałem do Mistera w upalny dzień około południa 20.06.2017. Nim zasiadłem do próbowania piw, chciałem spróbować obejrzeć browarek, choć nie wiedziałem gdzie właściwie się mieści, a o umawianiu się telefonicznym na Węgrzech mowy dosłownie nie ma. Jakoś instynktownie poszedłem do tyłu budynku restauracji gdzie na podwórzu był podjazd dla samochodów i schody prowadzące na poziom -1. Nie zważając na siedzących na papierosku obok otwartych drzwi kuchni pracowników restauracji, śmiało podążyłem w dół i okazało się, że trafiłem w sedno. Stanąłem przed oknem, na którym były wywieszone ceny piw za litr, czyli sprzedaż na wynos. Po chwili okazało się, że nie jestem tu nielegalnie, bo zjawili się klienci w postaci panów w roboczych ciuchach z dwoma 2-litrowymi PET-ami, które w mig im napełnił chłopak z okienka w firmowej koszulce browaru. Za moment jeszcze jedna pani (chyba mieszkała obok bo była w kapciach) podała do napełnienia dzbanek, a gdy odeszła ja zacząłem ręcznie + słowem sörfőzde (browar) tłumaczyć chłopakowi pokazując na oczy i aparat fotograficzny co bym chciał. Niestety w pierwszej chwili skonstatowałem że odmówił, ja zrobiłem zasępioną minę, a że klientów chwilowo nie było o coś mnie jeszcze spytał. Mógł tak pytać długo ale zrozumiałem słowo orszag (kraj). Gdy powiedziałem Lengyel (Polak) chłopak się roześmiał, wyszedł na zewnątrz zamykając drzwi na klucz i zdjął łańcuch po lewej stronie, otwierając drogę do blaszanych drzwi i pokazał żebym szedł za nim. No i weszliśmy do browaru. Chciałem zrobić fotki ale zabrał mi aparat, kazał stanąć na tle tanków leżakowych i z pełnym zadowoleniem zrobił mi foty, po czym ja jemu na tle warzelni. Trochę ją zasłaniał więc już wychodząc jeszcze powtórzyłem fotkę. Oczywiście o to by pytać o konkrety dotyczące browaru nie było MOWY, tym bardziej że już zjawili się następni klienci i chłopak musiał wracać do okienka. Podziękowałem mu i pożegnałem się po węgiersku z czego był bardzo zadowolony. Odciął jeszcze dla mnie z rolki samoprzylepną etykietę. I przypomniały mi się nasze niegdysiejsze wypady na Węgry z Bastionem (nie miałem wtedy jeszcze kompa i pojęcia o istnieniu browar.biz) po zapadłych dziurach z wiejskimi minibrowarami, po liniach kolejowych gdzie "motorak" jechał 20 km/h po szynach cienkich jak zapałki rocznik 1892. Jednak trochę podstawowych słów człowiek zapamiętał a i słowo Lengyel zawsze tu powoduje uśmiech i widać że wciąż tak jest, nawet wśród młodzieży. Za co ci Węgrzy nas tak lubią?
                      Dygresja mi się włączyła, wracajmy do tematu.
                      Ceny piw w okienku są rewelacyjne: Jasne i Niefiltrowane - 280 ft, Ciemne, Wiśniowe i Limonkowe - 350 ft, oraz Ciemne wiśniowe - 400 ft oczywiście za litr! Za 100 forintów płaciłem w Katowicach 1,39 zł czyli w przypadku Jasnego litr piwa z minibrowaru to 3,89 zł.
                      Jedyny problem to, że trzeba mieć własne naczynie - w okienku nie mają żadnych PET-ów.
                      Czynne jest cały tydzień bez wyjątku w godzinach 9-18.

                      Ze mnie jednak wyszły burżujskie nawyki i poszedłem spożywać piwo do restauracji na górze. Jednak klimat białych obrusów i zastawy, a tym bardziej działającej na full klimatyzacji zupełnie mi nie odpowiadał, więc wybrałem bardzo przyjemny, pełen zieleni taras (ciepełko mi zupełnie nie przeszkadza a parasole były).
                      Na barze było 5 piw lanych:
                      - Világos 390 ft
                      - Szűretlen https://www.browar.biz/forum/showthread.php?t=122314 390 ft
                      - Barna https://www.browar.biz/forum/showpos...97&postcount=2 490 ft
                      - Lime-menta 490 ft
                      - Meggy (wiśniowe) 490 ft
                      W porównaniu z dolnym poziomem czyli okienkiem przy browarze, ceny paskarskie ale czy wysokie jak na knajpę i to widać że z ambicjami?
                      Podawano w firmowych szklankach (można kupić za 1000 ft), podkładki są szwajcarskie (!) podwójne w formie "bałwanka" unicum+sör.
                      Menu grube od dań tańszych i droższych, ale jest też denni menu (po czesku napisałem, a jak to jest po polsku? chyba danie dnia?) za 900 ft.
                      Fajne, klimatyczne miejsce w dalekiej przyjemnej dzielnicy Budapesztu z niskimi domkami.
                      Czynne codziennie 12-22.

                      Fotki z browaru w galerii:




                      Comment

                      • e-prezes
                        Generał Wszelkich Fermentacji
                        🥛🥛🥛🥛🥛
                        • 2002.05
                        • 19260

                        #12
                        Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika dadek Wyświetlenie odpowiedzi
                        Za co ci Węgrzy nas tak lubią?
                        Mniemam, że to pytanie retoryczne Jak tam byłem też miałem problem z dogadaniem się. Miałem rozmówki, ale nie było w nich zdanie "mogę zwiedzić browar?"

                        Comment

                        • Pendragon
                          Generał Wszelkich Fermentacji
                          🥛🥛🥛
                          • 2006.03
                          • 13952

                          #13
                          Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika e-prezes Wyświetlenie odpowiedzi
                          Miałem rozmówki, ale nie było w nich zdanie "mogę zwiedzić browar?"

                          Google translator twierdzi, że pytanie to brzmi:

                          Meglátogathatom sörfőzde?

                          Ale wiadomo, jak toto tłumaczy.
                          Zwłaszcza, że gdy wpiszemy tylko "zwiedzić browar" to wyskakuje "keresse fel a sörgyár", a samo zwiedzic to "látogatás". Z kolei samo czy mogę , to podobno "ha tehetném"

                          I weź się dogadaj...
                          Last edited by Pendragon; 2017-07-18, 19:42.

                          moje piwne mapy // Piwny Informator (facebook) // Browarek Camelot


                          Lepiej siedzieć w gospodzie nad piwem i rozmyślać o kościele, niż siedzieć w kościele myśląc o gospodzie

                          Comment

                          • e-prezes
                            Generał Wszelkich Fermentacji
                            🥛🥛🥛🥛🥛
                            • 2002.05
                            • 19260

                            #14
                            Ja gadałem z konsulem węgierskim i to co powiedziałem po węgiersku określił tak "ja rozumiem, ale to nie tak brzmi".

                            Comment

                            Przetwarzanie...
                            X