Węgry, Jászapáti, Kossuth u. 28, Blonder Sörfõzde

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • bastion
    Major Piwnych Rewolucji
    🥛🥛🥛🥛🥛
    • 2006.10
    • 1149

    Węgry, Jászapáti, Kossuth u. 28, Blonder Sörfõzde

    W tak małym i beznadziejnie nudnym miasteczku jak Jaszapati, istnienie dwóch minibrowarów zakrawa na cud.
    Zaściankowe bezpretensjonalne piwiarnie, dla miejscowych starszych panów, koniecznie na rowerach.
    Swoją drogą kodeks drogowy na Węgrzech jest bardzo pobłażliwy co do jazdy na rowerze pod wpływem, bo nie wyobrażam sobie knajpki bez rzędu rowerów przed nią.
    Nikt mi nie wmówi, że ci panowie (Panie raczej rzadko) piją tylko mineralną.
    Taką też piwiarnią, i mieszczącym się tuż obok minibrowarem, jest Blonder.
    Usytuowany przy głównej drodze, posiada nawet napisy w stylu ''Bierstube'', ale czy jakiś spragniony miłośnik piwa zza naszej zachodniej granicy tam zaglądnie?
    Chyba nie.
    Drewniana buda z kilkoma stolikami wewnątrz, i dosłownie trzema zewnątrz, po których spaceruje czarna kotka..
    Do zjedzenia najwyżej bułka z serem i paluszki (wyjątkowo podłe).
    Taki standard raczej nie dla nich.

    A piwo?
    Pewnie że jest.
    Dwa rodzaje jasne i ciemne.
    Jasne-12% Blonder Világos Sör .
    Jak to prawie wszędzie na Węgrzech w wersji filtrowanej, a tutaj mocno płaskie w smaku, powiedziałbym wręcz bardzo przeciętne.
    Gdyby w ofercie było tylko to piwo, to prawdopodobnie opuścilibyśmy lokal już po tym jednym piwie.
    Na szczęście było drugie:14% Apáti Barna Sör, czyli bardzo fajny ciemniak w wersji niefiltrowanej.
    Koło tego piwa nie można przejść obojętnie, bo choć piana szybko znika, to smak karmelu i kawy, jeszcze długo pałęta się po kubkach smakowych.
    Ceny piw tradycyjie darmowe, bo 120 HUF za jasne(1.80 Zł.) i 160HUF ( 2.40 Zł.) za półitrowe piwo, to prawie darmocha.
    Można też zakupić wcześniej nalane do 2l petek jasne, w cenie 435 HUF.(niecałe 7 zł)
    Niestety bez etykiety
    Oczywiście ciemne też naleją.

    Właściciela nie było, tak że musieliśmy się obejść smakiem, jeśli chodzi o wizytę wewnątrz browarku.
    Co ciekawe podczas naszej bytności przyjechał transport butelek pet, który został dostarczony na głowie noszących.

    Towarzystwa dotrzymywał nam starszy pan ( a jakże na rowerze) który opowiadał swoje historie, na które oczywiście kiwaliśmy potakująco głowami,( może nas obrażał, tego nie wiemy) chociaż z tego co zrozumiałem, wspominał czasy gdy miejscowe targowisko było nazywane -''polskim targiem'', a teraz sami chińczycy. ( czy inni skośnoocy)


    Od miłej pani która nalewała piwo, wydębiliśmy komplet etykietek od jasnego i ciemnego piwa, co już było niezłym sukcesem.
    Minibrowar działa od 1992 roku.
    Lokal otwarty jest: Codziennie 7.00-13.00 póżniej następuje przerwa obiadowa, i znowu 14.00-21.00.
    Jedynie w niedziele, przerwa obiadowa trwa ciut dłużej, i jest czynne po niej w godz. 15.00-21.00.

    Fajnie się siedziało przy tym ciemnym, a raczej czarnym, ale przecież mieliśmy jeszcze jeden browarek do odwiedzenia w tym miasteczku...

    Fotki:



  • darekd
    Generał Wszelkich Fermentacji
    🍺🍺🍺
    • 2003.02
    • 12569

    #2
    Zastanawia mnie jedno. Ogólny poziom piwowarstwa węgierskiego jest dość podobny do polskiego. Jednak tam jest stosunkowo dużo minibrowarów na prowincji i to takich prostych w sumie barów, podczas gdy u nas dominują drogie, snobistyczne miejsca.
    Chyba tam łatwiej założyć minibrowar, czyli ustawodawstwo nie jest tak upierdliwe i kuriozalne jak u nas...? Czy ktoś ma jakieś informacje na ten temat?

    Comment

    • bastion
      Major Piwnych Rewolucji
      🥛🥛🥛🥛🥛
      • 2006.10
      • 1149

      #3
      W rozmowie (ha, ha rozmowa z Węgrem) w kilku minibrowarach, generalnie padło stwierdzenie, że najlepsze lata dla rozwoju tego typu producentów piwa, już były.
      Generalnie lata 1990-2000.
      Ale też kilka z nich powstało w ciągu ostatnich kilku lat.
      Było ich kilkaset, co oczywiście miało dużo wspólnego z polityką fiskalną państwa, a raczej specjalnymi zniżkami od podatku dla ''małych'' w przeciwieństwie dla ''dużych''.
      Decydujący wpływ miala oczywiście wielkość produkcji.

      Teraz zostali już tylko nieliczni, ale fakt, zdecydowana większość działa na prowincji. Sprzedają jak na nasze warunki, a w sumie i węgierskie, piwo za bardzo symboliczne ceny.
      I to zarabiają na siebie.
      Oczywiście też się zastanawiam jak oni to robią, oglądając wnętrze minibrowaru z np. 20 tankami po 800 l każdy i to pełnymi, a właściciel mówi że całe piwo sprzedaje tylko na miejscu i to za nie ukrywajmy, pół darmo.

      Wizyta w węgierskich minibrowarach, to niezła odtrutka od powszechnego schematu, że małe musi być drogie.
      Fakt, jakiś smakowych fajerwerków nie należy oczekiwać, ale ja za takie pieniądze, specjalnych delikatesów nie wymagam, a często bywało całkiem nieźle.....

      Comment

      • Mihai
        Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
        • 2010.02
        • 186

        #4
        Gratuluję odnalezienia i opisów minibrowarów, świetna robota. Właśnie się wybieram na Węgry i wizyta w takim przybytku obowiązkowa

        Orientujesz się może czy z Budapesztu jakiś transport publiczny do Jászapáti dociera ?

        Comment

        • bastion
          Major Piwnych Rewolucji
          🥛🥛🥛🥛🥛
          • 2006.10
          • 1149

          #5
          Ja do Jaszapati, dotarłem pociągiem.
          Przy podróży z Budapesztu, robi sie jedną przesiadke w Szolnoku, albo w Vamosgyork.

          Autobusy też są.
          Ja korzystam oficjalnej wyszukiwarki Volanbusu (taki ichniejszy PKS, który dalej jest monopolistą w przewozach autobusowych na Węgrzech)


          Obok pytania Honnan, wpisujesz miejsce wyjazdu np. Budapest (dosyć ważne jest dokładne wpisywanie nazw, bo żadnych błędów wyszukiwarka nie toleruje)
          Poniżej obok Hova czyli dokąd, nazwe docelową.
          Później dokładną datę, bo wyszukiwarka robi to na konkretny dzień.
          Na dole-Kereses i się szuka.

          Mnie wyszło kilka bezpośrednich połączeń z Budapesztu, choć szału ni ma.
          Pokazuje też połączenia z jedną przesiadką.
          Jesli na któreś się decydujesz, to klikasz po prawej stronie na OK, i wychodzi cała relacja tego kursu, z przystankami pośrednimi.

          Spokojnie to okiełznasz.

          Comment

          • Mihai
            Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
            • 2010.02
            • 186

            #6
            Dzięki serdeczne za informacje. Okazały się bardzo przydatne, bardzo dobry rozkład jazdy autobusów. Po głębszej analizie, zdecydowaliśmy się ze względu na odległość na wizytę w browarku w Taborfalva i naprawdę nie żałuję

            p.s Wracaliśmy do Budapesztu pociągiem i było o godzine dłużej, ale fajnie kulturoznawczo.

            Comment

            Przetwarzanie...
            X