Jak coś ma w nazwie samochód, którym jeżdżę to musiałem odwiedzić. Zmuszać się też specjalnie nie musiałem, bo w drodze do nikąd sam się znalazł.
Jeśli dobrze pamiętam 6 kranów. Same włoskie piwa, ale dwa które próbowałem to były z Birificio Dada.
Przyszedłem zaraz po otwarciu, a tu jest zwyczaj, że późno się otwiera i była 1 osoba poza obsługą. Jak już wracałem z obchodu po okolicy to było już kilka stolików zajętych.
Dość drogo, bo za dwa małe policzyli 13 ojro. Chipsy były w grstisie, więc może nie do końca. Długo się czeka na piwo. Muza fajna, klimatyczna w moim stylu.
Jeśli dobrze pamiętam 6 kranów. Same włoskie piwa, ale dwa które próbowałem to były z Birificio Dada.
Przyszedłem zaraz po otwarciu, a tu jest zwyczaj, że późno się otwiera i była 1 osoba poza obsługą. Jak już wracałem z obchodu po okolicy to było już kilka stolików zajętych.
Dość drogo, bo za dwa małe policzyli 13 ojro. Chipsy były w grstisie, więc może nie do końca. Długo się czeka na piwo. Muza fajna, klimatyczna w moim stylu.