Łotewska prowincja ma swój urok. Cisza i wszechwładny spokój wręcz emanują z tych miejsc. Miłośnicy lasów, jezior i drewnianych domków, znajdą tam swoje miejsce na ziemi.
W przypadku miasteczka Aluksne nieco rozwleczonego terytorialnie, celem wizyt jest jezioro z ruinami zamku na wyspie.
Jednak największą atrakcją jest wąskotorowa linia kolejowa z Gulbene, na której odbywa się normalny, chociaż dosyć rzadki ruch pasażerski. To w naszej części Europy duża rzadkość. Zazwyczaj na takich liniach funkcjonują tylko okazjonalne przejazdy .
Dodatkowym smaczkiem dla miłośników kolei jest to, że w wyznaczonych sobotach w sezonie letnim, taki pociąg jest obsługiwany parowozem.
Przyjemnie się jedzie w naszym wagonie z Pafawagu z końca lat 50-tyh, utrzymanego ''na błysk''.
W Aluksne dwu godzinny czas do powrotu wykorzystywany jest na spacer do miasta, ewentualnie skorzystanie z kilku stoisk z jadłem i napitkiem na małej stacji.
Ale kawałeczek za stacją, na jakby dużej łączce stoi prosty barak przypominający stodołę w którym mieści się miejscowy mikrus.
Oczywiście licząc na gości z pociągu, już był otwarty.
Browar działa od 2020 roku, a wcześniej mieścił się w miejscowości Alsviki.. Obecny budynek został od podstaw postawiony w 2022 roku, a nieco później zaczęto warzyć na miejscu piwo.
Wnętrze ultra spartańskie. Trochę stolików wewnątrz i kilka na zewnątrz.
Stojąc przy ladzie widać praktycznie całą, niezbyt bogatą z resztą technologie.
Jest kilka kranów z miejscowym piwem, oraz lodówka dosyć solidnie zaopatrzona w butelki o pojemności 0,5l z dedykowanymi etykietkami ( naklejki).
Można też coś przegryźć, ale to są typowo burgerowe i tym podobne klimaty, skierowane raczej dla tych co chcą cokolwiek zjeść.
Asortyment piwny dla miłośników tradycji ( ale trochę udziwnionej) oraz nowszych stylów.
# Viva- Pale Lager, 4,3%
# Minhenes lageris ( Lager monachijski), 4,8%
# IPA, 6,3%
# Tumsais Eil ( Ciemne ale), 5,7%
# Berliners (Weisse) 4,2%
Skusiłem się na Vive i Tumsais Eila i Minhenes Lagerisa. Piwa solidne, jednak poza ciemniakiem który miał fajne nutki porterowe, reszta piw nie zapadła mi jakoś w pamięci na dłużej.
Male piwa w cenie około 3,5€ duże ponad 4.
Dodatkowo zakupiłem w butelce IPE. Butelkowe w cenach koło 4€.
Samo miejsce bezpretensjonalne z luźną atmosferą. W kącie stała mała scena muzyczna, więc jak można domniemywać, bywają tam jakieś koncerty.
Godziny otwarcia jakby to powiedzieć nienachalne, bo czynne tylko w piątki i soboty w godzinach 14.00 - 01.00
Widać nastawiono się wyłącznie na weekendowe imprezy.
Posiedzenie było przyjemne i byłoby dłuższe, ale parowóz podczepiony do składu, trąbieniem dawał znać by szykować się na powrotna podróż do Gulbene.
Na fotkach.
1. Widok ogólny.
2. Wnętrze. Za ladą widać tanki.
3. Warzelnia.
W przypadku miasteczka Aluksne nieco rozwleczonego terytorialnie, celem wizyt jest jezioro z ruinami zamku na wyspie.
Jednak największą atrakcją jest wąskotorowa linia kolejowa z Gulbene, na której odbywa się normalny, chociaż dosyć rzadki ruch pasażerski. To w naszej części Europy duża rzadkość. Zazwyczaj na takich liniach funkcjonują tylko okazjonalne przejazdy .
Dodatkowym smaczkiem dla miłośników kolei jest to, że w wyznaczonych sobotach w sezonie letnim, taki pociąg jest obsługiwany parowozem.
Przyjemnie się jedzie w naszym wagonie z Pafawagu z końca lat 50-tyh, utrzymanego ''na błysk''.
W Aluksne dwu godzinny czas do powrotu wykorzystywany jest na spacer do miasta, ewentualnie skorzystanie z kilku stoisk z jadłem i napitkiem na małej stacji.
Ale kawałeczek za stacją, na jakby dużej łączce stoi prosty barak przypominający stodołę w którym mieści się miejscowy mikrus.
Oczywiście licząc na gości z pociągu, już był otwarty.
Browar działa od 2020 roku, a wcześniej mieścił się w miejscowości Alsviki.. Obecny budynek został od podstaw postawiony w 2022 roku, a nieco później zaczęto warzyć na miejscu piwo.
Wnętrze ultra spartańskie. Trochę stolików wewnątrz i kilka na zewnątrz.
Stojąc przy ladzie widać praktycznie całą, niezbyt bogatą z resztą technologie.
Jest kilka kranów z miejscowym piwem, oraz lodówka dosyć solidnie zaopatrzona w butelki o pojemności 0,5l z dedykowanymi etykietkami ( naklejki).
Można też coś przegryźć, ale to są typowo burgerowe i tym podobne klimaty, skierowane raczej dla tych co chcą cokolwiek zjeść.
Asortyment piwny dla miłośników tradycji ( ale trochę udziwnionej) oraz nowszych stylów.
# Viva- Pale Lager, 4,3%
# Minhenes lageris ( Lager monachijski), 4,8%
# IPA, 6,3%
# Tumsais Eil ( Ciemne ale), 5,7%
# Berliners (Weisse) 4,2%
Skusiłem się na Vive i Tumsais Eila i Minhenes Lagerisa. Piwa solidne, jednak poza ciemniakiem który miał fajne nutki porterowe, reszta piw nie zapadła mi jakoś w pamięci na dłużej.
Male piwa w cenie około 3,5€ duże ponad 4.
Dodatkowo zakupiłem w butelce IPE. Butelkowe w cenach koło 4€.
Samo miejsce bezpretensjonalne z luźną atmosferą. W kącie stała mała scena muzyczna, więc jak można domniemywać, bywają tam jakieś koncerty.
Godziny otwarcia jakby to powiedzieć nienachalne, bo czynne tylko w piątki i soboty w godzinach 14.00 - 01.00
Widać nastawiono się wyłącznie na weekendowe imprezy.
Posiedzenie było przyjemne i byłoby dłuższe, ale parowóz podczepiony do składu, trąbieniem dawał znać by szykować się na powrotna podróż do Gulbene.
Na fotkach.
1. Widok ogólny.
2. Wnętrze. Za ladą widać tanki.
3. Warzelnia.
Comment