Na pewno Lipawa ( bo tak brzmi polska nazwa tego miasta) zasługuje na nieco więcej niż pospieszne przemykanie z parasolem w ręce przez uliczki, jak to miało miejsce w moim przypadku. Niestety trafiłem na mały armagedon pogodowy i musiałem bardzo zawęzić tamtejsze peregrynacje. Z drugiej strony miasto po zniszczeniach z ostatniej wojny nie robi za żadna perłę Łotwy. Ryga w tym przypadku nie ma sobie równych.
Jednak nie przeszkodziło mi to w odwiedzeniu browaru restauracyjnego - Vecais Taizel's. Ten mieści się w cichej uliczce w pobliżu kanału portowego.
Wnętrze urządzone na obecną dosyć ascetyczną modłę, chociaż mikrus działa od 2019 roku. Siedzi się na lekko przerobionych kegach a za podstawę stołów służą większe beczki.
Technologia jest widoczna przez szybę z ulicy, to znaczy warzelnia.. Tanki są ukryte gdzieś w trzewiach budynku.
Na tablicy powieszonej nad barem wypisano dostępne piwa, choć jak się później okazało, były na niej też już te co wyszły.
* Dekainis, 5%, IPL. 4,5,8€ za pojemności: 0,3, 0,5 i 1l
* Pilsner, 6%, 4,5,8€
* Kajgrezis, 7,5%, Porter, 4,5, 5,5, 8,5€
* Varava, 6,3%, Pale Ale, 4,5, 5,5, 8,5€
* Banga, 6%, IPA, 5,6,9€
* Ona, 6%, Sour, 4,5,5,5,8,5€
* Kurzemnieks, 5% Amber Lager, 4,5,8€
* Kolsch, 5%, 4,5,8€.
Jak widać dla każdego coś miłego. Jednak przy zamówieniu okazało się że Pilsner, Banga, Kurzemnieks i Kolsch zostały wyprzedane.
Zdecydowałem się na Dekainisa, Varave i Kajgrezisa. Było dobrze, a w przypadku portera nawet bardzo. Solidność, to dominujące słowo w odniesieniu do miejscowych piw.
Do pierwszego piwa dostaje się kubełek orzeszków do łupania.
Lista dań krótka. Mnie nieco zjeżyło, jak zobaczyłem że dania są kładzione na papierze zamiast talerzy. To już zupełnie nie moja bajka, a przynajmniej nie w takim miejscu. .
Obsługa dosyć dobrze zaznajomiona z rodzajami piw.
W ofercie na ich stronie widać dwa rodzaje piw w butelkach, ale chyba jakiś czas już ich nie rozlewają. Przynajmniej w dniu wizyty nie było po nich śladu, włącznie z etykietkami.
Otwarte: 1-4, 17.00 - 22.00 i 5-7, 12.00 - 24.00.
Miejsce do którego warto wpaść na piwo i może też na coś więcej. W pogodne dni dodatkowo, wystawione są stoliki na uliczce.
Na fotkach:
1. Lokal z zewnątrz.
2. Warzelnia widziana z ulicy.
3. Piwo Dekainis.
Jednak nie przeszkodziło mi to w odwiedzeniu browaru restauracyjnego - Vecais Taizel's. Ten mieści się w cichej uliczce w pobliżu kanału portowego.
Wnętrze urządzone na obecną dosyć ascetyczną modłę, chociaż mikrus działa od 2019 roku. Siedzi się na lekko przerobionych kegach a za podstawę stołów służą większe beczki.
Technologia jest widoczna przez szybę z ulicy, to znaczy warzelnia.. Tanki są ukryte gdzieś w trzewiach budynku.
Na tablicy powieszonej nad barem wypisano dostępne piwa, choć jak się później okazało, były na niej też już te co wyszły.
* Dekainis, 5%, IPL. 4,5,8€ za pojemności: 0,3, 0,5 i 1l
* Pilsner, 6%, 4,5,8€
* Kajgrezis, 7,5%, Porter, 4,5, 5,5, 8,5€
* Varava, 6,3%, Pale Ale, 4,5, 5,5, 8,5€
* Banga, 6%, IPA, 5,6,9€
* Ona, 6%, Sour, 4,5,5,5,8,5€
* Kurzemnieks, 5% Amber Lager, 4,5,8€
* Kolsch, 5%, 4,5,8€.
Jak widać dla każdego coś miłego. Jednak przy zamówieniu okazało się że Pilsner, Banga, Kurzemnieks i Kolsch zostały wyprzedane.
Zdecydowałem się na Dekainisa, Varave i Kajgrezisa. Było dobrze, a w przypadku portera nawet bardzo. Solidność, to dominujące słowo w odniesieniu do miejscowych piw.
Do pierwszego piwa dostaje się kubełek orzeszków do łupania.
Lista dań krótka. Mnie nieco zjeżyło, jak zobaczyłem że dania są kładzione na papierze zamiast talerzy. To już zupełnie nie moja bajka, a przynajmniej nie w takim miejscu. .
Obsługa dosyć dobrze zaznajomiona z rodzajami piw.
W ofercie na ich stronie widać dwa rodzaje piw w butelkach, ale chyba jakiś czas już ich nie rozlewają. Przynajmniej w dniu wizyty nie było po nich śladu, włącznie z etykietkami.
Otwarte: 1-4, 17.00 - 22.00 i 5-7, 12.00 - 24.00.
Miejsce do którego warto wpaść na piwo i może też na coś więcej. W pogodne dni dodatkowo, wystawione są stoliki na uliczce.
Na fotkach:
1. Lokal z zewnątrz.
2. Warzelnia widziana z ulicy.
3. Piwo Dekainis.
Comment