W wystroju typowy brytyjski pub jakich i u nas dużo (ja lubię takie wystroje bo są piwne) ale różni się tym, że u nas nalewaków jest najczęściej dwa (Guinness i jakieś polskie) to tam (jak zresztą prawie wszędzie na Łotwie i Estonii) nalewaków tyle, że nie zliczyłem
Piwa angielskie, Guiness (wszystko o tansze niż w Polsce, np.: Guiness 12 pln gdzie w Wawie ciężko kupić poniżej 17 pln), cydry, no i clou piwa łotewskie (conajmniej 3 nalewaki).
Niestety z braku czasu spróbowałem jedynie jednego - Tervetes alus - pyszne piwo w kierunku ale ale będące lagerem podane w klasycznej ejlowej szklance. Ech żyć nie umierać.
Lokal ze wszech miar wart polecenia.
Piwa angielskie, Guiness (wszystko o tansze niż w Polsce, np.: Guiness 12 pln gdzie w Wawie ciężko kupić poniżej 17 pln), cydry, no i clou piwa łotewskie (conajmniej 3 nalewaki).
Niestety z braku czasu spróbowałem jedynie jednego - Tervetes alus - pyszne piwo w kierunku ale ale będące lagerem podane w klasycznej ejlowej szklance. Ech żyć nie umierać.
Lokal ze wszech miar wart polecenia.