EB - czy jest gdzieś to piwo w Polsce?

[rohozecky]

Szczerze mówiąc nie widzę powodu dla tego całego podniecenia. Browar, który warzył EB, nie istnieje, przynajmniej jako czynny, a naklejenie etykiety nie czyni jeszcze np. ze Specjala EB

Myślę że większość wspominek o EB dotyczy już okresu po przejęciu przez Żywca, kiedy to smak tego piwa dramatycznie poleciał na łeb. To wtedy pojawili się lanserzy, celebryci itp..Pierwotne EB było dość fajnym lekkim piwem, o słodowym posmaku, nie mogę w żadnym wypadku powiedzieć, że było "bezsmakowe" jak obecne koncerniaki. Choć oczywiście jakiegoś szaleństwa smakowego w nim też nie było.
To były jednak lata mniej więcej 1991-1993, może 1994.

Dodam na wszelki wypadek, że moje pozytywne wrażenie dotyczące "prawdziwego" EB nie ma żadnego związku z - jak to ktoś ujął - wspomnieniami z czasów licealnych. W tym czasie byłem już dorosłym kaczorem i ojcem rodziny, a piw do porównania było jeszcze mnóstwo, duuużo fajniejszych od EB. Skoro wiec po 20 latach kojarzę ówczesne EB raczej pozytywnie, coś w tym musialo być

[Kolesław]

Jeden z kolegów rzeczywiście ma rację, to takie nostalgiczne poszukiwanie smaków z dzieciństwa Ja mam świadomość, że piwo samo w sobie aż tak rewelacyjne nie jest, ale jak się je powiąże z tymi wszystkimi wspomnieniami z dawnych lat to smak staje się niezapomniany. Pamiętam kiedy w upalne lipcowe popołudnie wędrowało się z butelką zimnego EB pośród łanów zbóż u babci na wsi (w dodatku ukrywając się, bo nie było się pełnoletnim) - to były wspaniałe czasy, zupełnie odmienne od tych obecnych, gdzie na domówkach zarzygana młodzież obchlewa się cuchnącym Tyskim lub Żubrem.

To znaczy, że w latach 90-tych młodzież nie rzygała, a z kolei dzisiaj wszystkie babcie na wsi uległy anihilacji? Bo z tego co zaobserwowałem na przełomie lipca i sierpnia tego roku zboże jeszcze w tym kraju rosło. Chyba, że masz pewne informacje, że to był ostatni raz. W takim przypadku idę się zachlać i zarzygać na domówce (własnej). Aż żal, że nie mam tyskiego ani żubra
Żelazna logika.

[a1410]

Mnie się oryginalne, przedżywieckie EB kojarzy ze słonecznym latem, ciepłą wodą w mazurskich jeziorach, i przepięknymi nogami modelki/ w czerwonych cieniutkich szpilkach/ z plakatu reklamującego to piwo.
Smak miało łudząco podobny do Fostersa...potem rzeczywiście staczało się smakowo po równi pochyłej.

[bodzio73]

Szczerze mówiąc nie widzę powodu dla tego całego podniecenia. Browar, który warzył EB, nie istnieje, przynajmniej jako czynny, a naklejenie etykiety nie czyni jeszcze np. ze Specjala EB

Myślę że większość wspominek o EB dotyczy już okresu po przejęciu przez Żywca, kiedy to smak tego piwa dramatycznie poleciał na łeb. To wtedy pojawili się lanserzy, celebryci itp..Pierwotne EB było dość fajnym lekkim piwem, o słodowym posmaku, nie mogę w żadnym wypadku powiedzieć, że było "bezsmakowe" jak obecne koncerniaki. Choć oczywiście jakiegoś szaleństwa smakowego w nim też nie było.
To były jednak lata mniej więcej 1991-1993, może 1994.

Dodam na wszelki wypadek, że moje pozytywne wrażenie dotyczące "prawdziwego" EB nie ma żadnego związku z - jak to ktoś ujął - wspomnieniami z czasów licealnych. W tym czasie byłem już dorosłym kaczorem i ojcem rodziny, a piw do porównania było jeszcze mnóstwo, duuużo fajniejszych od EB. Skoro wiec po 20 latach kojarzę ówczesne EB raczej pozytywnie, coś w tym musialo być

Piszesz pierdoły. EB było i jest ciągle ważone w tym samym miejscu.

[jacer]

Piszesz pierdoły. EB było i jest ciągle ważone w tym samym miejscu.

Na wadze.

Jak widać kampania reklamowa odniosła skutek. Do dziś ludzie wspominają to piwo, a że było podłe nikt nie pamięta.

[kibi]

W lipcu 2011 piwo tak się prezentowało:

Piwo z 2012 roku, o którym pisałem prezentowalo się tak

Moje zapytanie (na razie bez odpowiedzi) dotyczy tego, które z tych dwóch różnych piw można obecnie kupić w Gdańsku.

[Pendragon]

To piwo w zielonej butelce pochodzi z Połczyna, zatem nie miało nic wspólnego z EB poza stylizacją etykiety. Obecnie produkowane piwo EB z Elbląga nie ma nic wspólnego z tym sprzed lat, no może poza tym że pewnie też jest do bani

[kibi]

To nie tylko stylizacja etykiety.
Piwo z Połczyna to EB Specjal Pils. Nawet na kontrze jest hasło z dawnych lat, które niektórzy tłumaczyli "Czas się naEBać" .
Swoją drogą ciekawe co to piwo ma wspólnego z oryginalnym EB. Czy to licencja czy podróba?
I ponawiam swoje zapytanie: które z tych piw można kupić w Gdańsku?

[Pendragon]

Oficjalnie EB z Elbląga kupić nie można. Połczyna pewnie gdzieś kupić można było, ale jakoś nikt nie pisze o kontakcie z tym piwem od dłuższego czasu, więc może Heniek pogroził im palcem i zaprzestali go wypuszczać?

[kibi]

Oficjalnie EB z Elbląga kupić nie można. Połczyna pewnie gdzieś kupić można było...

Według tego, co napisano na kontrze, jedynie poza Polską i wyłącznie w UK.
Stąd moje zainteresowanie, co TomekPeisert kupił w Gdańsku?

[rohozecky]

Piszesz pierdoły. EB było i jest ciągle ważone w tym samym miejscu.

Że niby co? Pomyśl jeszcze raz. Dla ułatwienia dodam: a Braniewo to warzy aby nadal?

[żąleną]

To znaczy, że w latach 90-tych młodzież nie rzygała, a z kolei dzisiaj wszystkie babcie na wsi uległy anihilacji?

O babciach nic nie wiem, bo dawno na wsi nie byłem, ale pogłoski o rzyganiu przez młodzież w latach 90 potwierdzam. Wielokrotnie.

Choć w czasach EB moje obycie piwne było zerowe, już wtedy "potrójnie filtrowane" wydawało mi się rozrzedzone do granic. Nawet po kolorze było widać, że niewiele po tej filtracji zostało.

[anteks]

to były wspaniałe czasy, zupełnie odmienne od tych obecnych, gdzie na domówkach zarzygana młodzież obchlewa się cuchnącym Tyskim lub Żubrem.

Czyli pijmy Czarnków i biegajmy maratonu poniżej 3 godz

[a1410]

Według tego, co napisano na kontrze, jedynie poza Polską i wyłącznie w UK.

Pewnie dlatego kontra jest po niemiecku

[ketrab2]

Że niby co? Pomyśl jeszcze raz. Dla ułatwienia dodam: a Braniewo to warzy aby nadal?

EB było i jest z Elbląga.