Ukraina, Mościska - oferta w sklepach?

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Pancernik
    Pułkownik Chmielowy Ekspert
    🥛🥛🥛🥛🥛
    • 2005.09
    • 9789

    Ukraina, Mościska - oferta w sklepach?

    Będę w czerwcu w okolicy Przemyśla i - patrząc na mapę - wykombinowałem sobie, że może wyskoczę po piwo na "bliski wschód" .
    Będzie to czas europejskiej piłki kopanej, więc chyba darowałbym sobie Lwów i podjechałbym tylko do Mościsk.
    Czy ktoś z Was kojarzy, jak wygląda tam zaopatrzenie piwne "na wynos"? Czy - poza piwem - warto tam kupić coś spożywczego, jakieś specjały, atrakcje, itp.?
    W grę wchodzi chyba tylko sobota przed południem, istotne byłyby więc informacje o godzinach otwarcia ew. ciekawych "met piwnych". Wiem, ile mogę "na legalu" wywieźć...

    Z góry dziękuję
  • abernacka
    Generał Wszelkich Fermentacji
    🥛🥛🥛🥛
    • 2003.12
    • 10861

    #2
    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Pancernik Wyświetlenie odpowiedzi
    (...), ile mogę "na legalu" wywieźć...

    (...)
    Było 5 litrów, teraz jest 16, wiec nie jest źle.
    Piwna turystyka według abernackiego

    Comment

    • Eszogo1970
      Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
      • 2007.03
      • 136

      #3
      skok przed południem

      Zanim zaplanujesz skok przed południem weź pod uwagę, że możesz stać na granicy ładnych parę godzin w obie strony. Jak będziesz w Przemyślu to idź na "ciuchy" i tam kupisz piwo ukraińskie gorszego sortu.

      Comment

      • abernacka
        Generał Wszelkich Fermentacji
        🥛🥛🥛🥛
        • 2003.12
        • 10861

        #4
        Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Eszogo1970 Wyświetlenie odpowiedzi
        Zanim zaplanujesz skok przed południem weź pod uwagę, że możesz stać na granicy ładnych parę godzin w obie strony. Jak będziesz w Przemyślu to idź na "ciuchy" i tam kupisz piwo ukraińskie gorszego sortu.
        Dlatego, radziłbym aby kolega przejechał się rejsowym autobusem PKS Przemyśl. Zero czekania.
        Piwna turystyka według abernackiego

        Comment

        • Eszogo1970
          Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
          • 2007.03
          • 136

          #5
          Będę za parę dni w Przemyślu to się coś w tej materii zorientuję i dam znać na forum.

          Comment

          • Pancernik
            Pułkownik Chmielowy Ekspert
            🥛🥛🥛🥛🥛
            • 2005.09
            • 9789

            #6
            Panowie, dzięki.
            Obawiam się kolejek na granicy, trochę liczę na "szybkie ścieżki" w związku ze świętem piłki kopanej .
            Na targanie na plecach (PKS) 16 litrów piwa czuję się nieco zbyt stary/leniwy , ale... zobaczymy.
            Z góry też dziękuję za "newsy" z Przemyśla .

            Comment

            • delvish
              Major Piwnych Rewolucji
              • 2004.11
              • 3508

              #7
              Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Pancernik Wyświetlenie odpowiedzi
              Czy ktoś z Was kojarzy, jak wygląda tam zaopatrzenie piwne "na wynos"? Czy - poza piwem - warto tam kupić coś spożywczego, jakieś specjały, atrakcje, itp.?
              Sam pomysł, wyprawy dość egzotyczny. Nie spodziewałbym się, ze znajdziesz w Mościskach cokolwiek piwnie ciekawego.
              Co do kilku rad to tak:
              1. Warto przywieźć m.in.
              a. Gruziński koniak Sarajishvili (bardzo zacny).
              b. Wódkę "Pierwak" - takie pękate buteleczki.
              c. "Sało", czyli soloną słoninę paprykowaną, lub w ziołach. Jej wwóz do Polski jako produktu mięsnego, jest naturalnie nielegalny
              d. Czekoladę z lwowskiej fabryki "Switocz". Najlepiej z orzechami laskowymi (dość droga).
              2. Dla osób mniej więcej spoza dystansu granica-Rzeszów istnieje szybsza ścieżka. W tym celu należy od razu podejść do pogranicznika i zapytać o taką możliwość. Tak było kilka miesięcy temu. Jak będzie na "Ojro" trudno powiedzieć.
              3. Nie należy się przesadnie cieszyć z szybszego wydostania z Polski. Powrót do Schengen jest zawsze ileś tam razy dłuższy.

              Powodzenia
              Last edited by delvish; 2012-05-02, 09:04.
              "You can't be a real country unless you have a beer and an airline - it helps if you have some kind of a football team, or some nuclear weapons, but at the very least you need a beer."
              (Frank Zappa)

              "It is not from the benevolence of the butcher, the brewer, or the baker that we expect our dinner, but from their regard to their own interest. We address ourselves, not to their humanity but to their self-love" (Adam Smith)

              Comment

              • Promil03
                D(r)u(c)h nieuchwytny
                • 2007.10
                • 2833

                #8
                Wczoraj reporter RMF jechał na Ukrainę co jakiś czas "wchodząc" na antenę.
                Zaznaczył, że jeśli jedzie się na Ukrainę służbowym samochodem, to należy mieć na piśmie zgodę właściciela pojazdu. Najlepiej potwierdzoną notarialnie.

                Comment

                • delvish
                  Major Piwnych Rewolucji
                  • 2004.11
                  • 3508

                  #9
                  Jak się jedzie samochodem, którego nie jest się właścicielem jest podobnie. Zaświadczenie trzeba mieć, ale i bez niego da się wjechać. Tak samo jest z Zieloną Kartą. Mieć trzeba, wjechać da się i bez. Tyle, że Pancernik nie planuje jechać do Mościsk samochodem, co dobrze świadczy o jego rozsądku
                  Last edited by delvish; 2012-05-02, 10:38.
                  "You can't be a real country unless you have a beer and an airline - it helps if you have some kind of a football team, or some nuclear weapons, but at the very least you need a beer."
                  (Frank Zappa)

                  "It is not from the benevolence of the butcher, the brewer, or the baker that we expect our dinner, but from their regard to their own interest. We address ourselves, not to their humanity but to their self-love" (Adam Smith)

                  Comment

                  • Pancernik
                    Pułkownik Chmielowy Ekspert
                    🥛🥛🥛🥛🥛
                    • 2005.09
                    • 9789

                    #10
                    Ha, najchętniej jednak bym tam podjechał samochodem (własnym ) i zapakował grzecznie bagażnik 32 butelkami piwa, a może i czymś jeszcze. Jeżeli jednak groziłoby mi kilkugodzinne stanie na granicy "w te", a zwłaszcza "we wte", to koncepcja siada.
                    PKS też trochę siada, bo jakoś rozkład wydaje mi się mało przyjazny - potrzebuję w sobotę w miarę rano wyjechać z Przemyśla, wpaść na godzinkę do Mościsk, się obkupić i z powrotem, tak, żeby o jakiejś ludzkiej porze dotrzeć do domu.
                    Zobaczymy, może przez miesiąc z hakiem coś się rozwinie w dobrą stronę..., a jak nie, to trudno... Ciekawość piwna granice swe posiada .

                    Comment

                    • delvish
                      Major Piwnych Rewolucji
                      • 2004.11
                      • 3508

                      #11
                      Z prywatnymi jest spokój, przynajmniej od granicy do okolic Lwowa.
                      "You can't be a real country unless you have a beer and an airline - it helps if you have some kind of a football team, or some nuclear weapons, but at the very least you need a beer."
                      (Frank Zappa)

                      "It is not from the benevolence of the butcher, the brewer, or the baker that we expect our dinner, but from their regard to their own interest. We address ourselves, not to their humanity but to their self-love" (Adam Smith)

                      Comment

                      • WojtekW
                        Kapral Kuflowy Chlupacz
                        • 2011.03
                        • 73

                        #12
                        Jestem z Przemyśla i mogę odpowiedzieć na pytania. Tak ogólnie, to własnym autem jest zawsze ryzyko. Moi znajomi często jeżdżą tylko po paliwo i jakieś słodycze i zdarzały się problemy z ich policją. Lubią zatrzymać bez powodu, pod pretekstem przekroczenia przepisu i zabrać dowód rejestracyjny do momentu zapłacenia konkretnej łapówki... To policja przygraniczna jest jak mafia-bezczelna i chamska. Opcja autobusem jest bezpieczna i chyba nawet przewoźnik "Hortycja" ma regularne kursy do samego Lwowa. Do Mościsk można jechać, ale uprzedzam, że nic tam ciekawego nie ma poza knajpą i sklepem spożywczy, ale chyba o to chodzi... Najtańsza wersja to dojazd busem do Medyki za 2 zł i przejście pieszo przez granice, gdzie jeżdżą ukraińskie busiki do Mościsk, Lwowa za naprawdę groszowe sprawy. Minusem jest przejazd z miejscową ludności i nierzadko ich zwierzyną - także zapachy murowane. Na Ukrainie poza mocnym alkoholem ludzie kupują cukierki, przeciery pomidorowe, papierosy, keczupy. Dużo jest tych niedobrych piw w plastiku z tego co pamiętam, ale ich nie polecam... Ciekawostką są na pewno Lays o smaku krabowym i Coca-Cola waniliowa Jeśli wybierzecie się swoim autem, to trzeba zatankowac do pełna, ale ostrzegam aby tego nie robić przy granicy, gdzie jakość paliwa jest fatalna.Trzeba ominąć jakieś 3 pierwsze stacje i najlepiej zatankować dopiero w Mościskach.Jeśli chcecie wiedzieć więcej, to pytajcie...
                        Last edited by WojtekW; 2012-05-10, 09:54.

                        Comment

                        • Eszogo1970
                          Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
                          • 2007.03
                          • 136

                          #13
                          mościska

                          Dzięki za te informacje Wojtku. Ja w weekend byłem w pobliskich Buszkowicach i takie same informacje uzyskałem, w Mościskach podobno pół wsi leczy zęby ale piwa dobrego tam nie kupisz. Wydaje się, ze najbliższym miastem gdzie można by się zaopatrzyć to Lwów.

                          Comment

                          • Kolesław
                            Major Piwnych Rewolucji
                            • 2004.03
                            • 1130

                            #14
                            Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika WojtekW Wyświetlenie odpowiedzi
                            Minusem jest przejazd z miejscową ludności i nierzadko ich zwierzyną - także zapachy murowane.
                            Kufa! Przecież to powinna być główna atrakcja! Za parę lat będzie trzeba za to dopłacać w wyspecjalizowanych biurach podróży dla krawaciarzy. Żeby nie było niedomówień - zdarzało mi się podróżować lokalnymi środkami transportu za wschodnią granicą i wiem przed czym chcesz przestrzec

                            Comment

                            • WojtekW
                              Kapral Kuflowy Chlupacz
                              • 2011.03
                              • 73

                              #15
                              Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Eszogo1970 Wyświetlenie odpowiedzi
                              Dzięki za te informacje Wojtku. Ja w weekend byłem w pobliskich Buszkowicach i takie same informacje uzyskałem, w Mościskach podobno pół wsi leczy zęby ale piwa dobrego tam nie kupisz. Wydaje się, ze najbliższym miastem gdzie można by się zaopatrzyć to Lwów.
                              Jak będziesz w Buszkowicach, to wstąp do Arboretum w Bolestraszycach. Jeszcze przynajmniej w tamtym roku można było tam wypić butelkowe piwa z Ciechana i Kormorana. Raz nawet, jak legenda głosi, był lany Ciechan
                              Co do samego Przemyśla, to wczoraj natknąłem się na powstającą knajpę przy rynku o dobrze rokującej nazwie Piwa Regionalne. Po przepytaniu osoby robiącej remont, dowiedziałem się, że w piątek startują i będą lane piwa z małych browarów. Jak tylko się tam pojawię, zdam relację w odpowiednim dziale forum, chyba że sam właściciel się ujawni...

                              Comment

                              Przetwarzanie...
                              X