Белгород-Днестровский, Mагазин разливного пива "Пивовар", Измаильская, 63
Białogród Dniestrowski czy też Biłhorod Dnistrowskij jak mawiają na Ukrainie, jest praktycznie obowiązkowym punktem programu zwiedzania okolic Odessy, ze względu na imponującą twierdzę u ujścia Dniestru.
Dla Polaków to miejsce które na trwałe zapisało się w naszej poezji za sprawą ''Stepów Akermańskich'' Mickiewicza.
To niewielkie miasto przez które przewalają się tabuny turystów, ale raczej tylko w okolicy twierdzy, kilka lat temu miało nawet trzy czynne minibrowary jak to się teraz określa, typu rzemieślniczego.
Obecnie został tylko ten najstarszy - Jager, który ma swoją siedzibę na ulicy Szewczenki 46, na tyłach małego bloku mieszkalnego.
Podczas naszej wizyty drzwi były zamknięte na głucho, ale wisząca na nich kartka informowała, że miejscowe piwo jest dostępne w rozlewie jak i w kegach w sklepie firmowym na ulicy Izmailskiej 63.
Podążyliśmy oczywiście we wskazane miejsce.
Sklep to typowa ''rozliwajka'' czyli miejsce gdzie można zakupić piwo na wynos nalewane do litrowych petów.
Widać wszechobecne logo Jagera, a nawet sympatyczna pani nalewająca piwa ma firmową koszulkę.
W sklepie Jager, nie jest jedyną dostępną marką.
Z kranów leje się też piwo z browarku Holding z Iliczewska, oraz Kilijskiej piwowarni.
W dniu wizyty z kranu miejscowe piwo było dostępne jako jasne w formie filtrowanej jak i niefiltrowanej.
Na temat zawartości ekstraktu nikt nic nie wiedział, ale piwo było dosyć treściwe w smaku i obstawiam na taką klasyczną dwunastkę a może i ciut więcej.
Z karteczek przyklejonych obok nalewaków, można było przeczytać że bywa również lekkie,pszeniczne jak i ciemne.
Cena każdego Jagera, to 14 hrw za litr, czyli coś około 5.5 zł
Dla zbieraczy piwnych bibelotów, nie oferuje się praktycznie nic.
Z trudem znaleziono dla nas naklejki firmowe.
Sklep czynny codziennie w godz. 10.00 - 22.00.
Samo piwo poprawne, o dosyć mocnej goryczce, zwłaszcza w wersji filtrowanej, czym mnie troszeczkę zaskoczyło.
Do sklepu z dworca autobusowego jak i kolejowego które są obok siebie, idzie się pieszo jakieś spokojne 10 minut.
Miejscowe piwo w wersji nalewanej spotkaliśmy również w małym barze po parasolami na dziedzińcu warowni.
Białogród Dniestrowski czy też Biłhorod Dnistrowskij jak mawiają na Ukrainie, jest praktycznie obowiązkowym punktem programu zwiedzania okolic Odessy, ze względu na imponującą twierdzę u ujścia Dniestru.
Dla Polaków to miejsce które na trwałe zapisało się w naszej poezji za sprawą ''Stepów Akermańskich'' Mickiewicza.
To niewielkie miasto przez które przewalają się tabuny turystów, ale raczej tylko w okolicy twierdzy, kilka lat temu miało nawet trzy czynne minibrowary jak to się teraz określa, typu rzemieślniczego.
Obecnie został tylko ten najstarszy - Jager, który ma swoją siedzibę na ulicy Szewczenki 46, na tyłach małego bloku mieszkalnego.
Podczas naszej wizyty drzwi były zamknięte na głucho, ale wisząca na nich kartka informowała, że miejscowe piwo jest dostępne w rozlewie jak i w kegach w sklepie firmowym na ulicy Izmailskiej 63.
Podążyliśmy oczywiście we wskazane miejsce.
Sklep to typowa ''rozliwajka'' czyli miejsce gdzie można zakupić piwo na wynos nalewane do litrowych petów.
Widać wszechobecne logo Jagera, a nawet sympatyczna pani nalewająca piwa ma firmową koszulkę.
W sklepie Jager, nie jest jedyną dostępną marką.
Z kranów leje się też piwo z browarku Holding z Iliczewska, oraz Kilijskiej piwowarni.
W dniu wizyty z kranu miejscowe piwo było dostępne jako jasne w formie filtrowanej jak i niefiltrowanej.
Na temat zawartości ekstraktu nikt nic nie wiedział, ale piwo było dosyć treściwe w smaku i obstawiam na taką klasyczną dwunastkę a może i ciut więcej.
Z karteczek przyklejonych obok nalewaków, można było przeczytać że bywa również lekkie,pszeniczne jak i ciemne.
Cena każdego Jagera, to 14 hrw za litr, czyli coś około 5.5 zł
Dla zbieraczy piwnych bibelotów, nie oferuje się praktycznie nic.
Z trudem znaleziono dla nas naklejki firmowe.
Sklep czynny codziennie w godz. 10.00 - 22.00.
Samo piwo poprawne, o dosyć mocnej goryczce, zwłaszcza w wersji filtrowanej, czym mnie troszeczkę zaskoczyło.
Do sklepu z dworca autobusowego jak i kolejowego które są obok siebie, idzie się pieszo jakieś spokojne 10 minut.
Miejscowe piwo w wersji nalewanej spotkaliśmy również w małym barze po parasolami na dziedzińcu warowni.