Warszawa, Twarda (przy Żelaznej), Piwosz [zamknięte]

[yoda79]

No to trzeba po Blacka wpaść.

[Horse1963]

[B]Dzisiaj, jutro i pojutrze (wtorek 20.01. , środa 21.01. oraz czwartek 22.01.) – trzy ostatnie dni działalności Piwosza.
Nie zmieniam branży, ale przenoszę działalność do Hong Kongu.

A gdzie dokładnie w Hong Kongu ? Wpadnę na zakupy

[Rosiu]

Jutro to może już nie być czego wyprzedawać. Puste półki już są prawie. To nie było marketingowe zagranie tylko niestety prawda

[PiwoszTwardy]

A butelki zwrotne (po czechach) będziecie przymować? Oczywiście nie za dużo (3-4 sztuki).

Tak, bez problemu.

[magiczek91]

jeszcze są jakieś mikkellery?

[emes]

[B]....
Nie zmieniam branży, ale przenoszę działalność do Hong Kongu. Może nie będzie takiej zabawy, ale za to wielokrotnie więcej pieniędzy.
Pozdrawiam wszystkich naszych klientów.

PiwoszTwardy

Ale zabawę mogą mieć teraz z takiej konkurencji tym razem Chińczycy, którzy są dobrymi handlowcami i pracują standardowo siedem dni w tygodniu po 10-12 godzin.
Wyśmiewał Pan tu konkurencję, a ile tu ten Pana sklep funkcjonował ? Niespecjalnie długo.

[PiwoszTwardy]

Ale zabawę mogą mieć teraz z takiej konkurencji tym razem Chińczycy, którzy są dobrymi handlowcami i pracują standardowo siedem dni w tygodniu po 10-12 godzin.
Wyśmiewał Pan tu konkurencję, a ile tu ten Pana sklep funkcjonował ? Niespecjalnie długo.

Chińczycy nie są moją konkurencją, tylko moimi wspólnikami, z którymi przez wiele lat pracowałem nawet po 14 godzin na dobę.
A krajowa (Warszawska) konkurencja była tak samo śmieszna jak zyski w tym kraftowym piwnym biznesie w Polsce

[tristan_tzara]

Nie da się odejść z klasą. Nie ta mentalność.

[PiwoszTwardy]

Nie da się odejść z klasą. Nie ta mentalność.

Mogłem tolerować hejty na temat mojego sklepu, ale nie będę milczał przy hejtach na mój temat.

[Jasiek77]

No już dobrze, dobrze. Nie zapomnij tylko przed wyjściem zakręcić ten słynny grzejnik

[yoda79]

Jaka jest przyczyna zamknięcia sklepu?
Mały zysk?

[legart]

Tak, bez problemu.

Niestety jednak nie zostały przyjęte, za to kupiłem koszulkę Alebrowaru za 2 dychy

[wpadzio]

Muszę się przyznać do jednej rzeczy. B-bizowy wątek sklepu Piwosz był jedynym ze stołecznej sklepowej oferty piwnej, z którego prenumeraty swego czasu zrezygnowałem. Jako świadomy smakosz i kolekcjoner, poszukujący nowych piw, zawsze byłem ciekawy nowych inicjatyw piwnych. I jako takiej również kibicowałem Piwoszowi. Do pewnego momentu. Zrezygnowałem nie dlatego, że asortyment był ubogi, nie zrezygnowałem też z powodu wygórowanych cen, bo takich nie było.
Szkoda, bo przecież jako klienta mogła mnie interesować naprawdę bogata oferta sklepu, jednak zniechęciła mnie retoryka właściciela i prowadzenie niezbyt czystej pijarowej gry. Wieczne deprecjonowanie "konkurencji" stało się w pewnym momencie nie do zniesienia. Tak na marginesie, konkurencja wśród skośnookich będzie jeszcze większa. Co więcej, trudno będzie ją wizualnie odróżnić...
Pewnie nie wszyscy są stworzeni do pozytywnego biznesu jak widać. No ale... przecież po to jest życie by obskoczyć cały świat
Szkoda, że sklep z doskonałym asortymentem kończy żywot. Nie żal mi zaś animatora. Zawsze znajdzie się jednak ktoś, kto wypełni chwilową lukę

[blood_inside]

A krajowa (Warszawska) konkurencja była tak samo śmieszna jak zyski w tym kraftowym piwnym biznesie w Polsce

Cytat:
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika tristan_tzara Wyświetlenie odpowiedzi
"Nie da się odejść z klasą. Nie ta mentalność."

Mogłem tolerować hejty na temat mojego sklepu, ale nie będę milczał przy hejtach na mój temat.

No tak, przecież to sklep pisał pogardliwe komentarze pod adresem innych, a nie sam Piwosz Twardy. Ale jak skrytykuje się jego samego to już jest HEJT i obraza majestatu.
A czego się spodziewałeś??? Pewnie lamentu, żalu i płaczu...
... a tu takie rozczarowanie

(...)Szkoda, bo przecież jako klienta mogła mnie interesować naprawdę bogata oferta sklepu, jednak zniechęciła mnie retoryka właściciela i prowadzenie niezbyt czystej pijarowej gry. Wieczne deprecjonowanie "konkurencji" stało się w pewnym momencie nie do zniesienia(...)
Pewnie nie wszyscy są stworzeni do pozytywnego biznesu jak widać(...)
Szkoda, że sklep z doskonałym asortymentem kończy żywot. Nie żal mi zaś animatora. Zawsze znajdzie się jednak ktoś, kto wypełni chwilową lukę

Dokładnie!!! Mi też nie żal tego Typa.
Koleś pewnie był przekonany o swojej wyższości nad konkurencją, i jaki to on nie jest za*jebisty i w ogóle... ale jak widać klienci pokazali mu przysłowiowy 'środkowy palec' i wybrali inne piwne sklepy w śródmieściu i na dalekim Ursynowie.

[kosher]

Nie wiem jakie względy do końca decydowały o zamknięciu interesu, ale może ceny odstraszały klientów.
Na Woli, gdzie mieszkam, w ostatnim czasie widziałem dwa bogato wyposażone monopolowe sklepy, które zostały zamknięte (Alkohole Konesera na Żytniej i Używki Świata na Księcia Janusza). Wybór piw, przejrzystość oferty i wystrój był w nich bez zarzutu, jedynie marże kłuły mocno po oczach. Zwykle jak w nich bywałem nie natykałem się na innych klientów, widocznie nie każdy wybierze przykładowo Ciechana za 4 zł. skoro ma świadomość, że obok w markecie kupi go złotówkę taniej.

Tak jak pozostałym forumowiczom Piwosza kompletnie nie będzie mi żal ze względu na antypatycznego i cwaniaczkowatego właściciela.
Choć na początku sklep wyglądał obiecująco to późniejsze nierozsądne przytyki do konkurencji czy brak wbijania zakupów na kasę fiskalną odstraszyły mnie przed wizytami na Twardej.