Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika kosher
Wyświetlenie odpowiedzi
Warszawa, Koszykowa 53 (przed architektami), Jola [zamknięte]
Collapse
X
-
Wspieraj swój Browar! Stań się Premium - Użytkownikiem!
znasz kaszubskie jeziora?- www.stanicacharzykowy.pl
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Ahumba Wyświetlenie odpowiedziPostuj kiedyś z godzinę przed Jolą i tymi sklepami, o których piszesz jako tanie.
A wracając do ad remu, to cieszę się, że Ahumba jako klient tak dobrze wyłożył to co mam na myśli. Być może dla niektórych, jako właściciel/kierownik sklepu nie jestem wiarygodny, ale powiem wam, że Ahumba ma świętą rację.
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Ahumba Wyświetlenie odpowiedziPróbuję jednak zrozumieć dlaczego jest tak drogo.
Sam co jakiś czas robię tam zakupy, płacę po 4, 5 zł za piwo bo wiem, ze jest tylko tam. Ostatnio Przeora widziałem za 4,50 (fakt, że w Krakowie) ale takiej marży nie tlumaczy nawet miejsce, czynsz, wszelkie inne opłaty etc. Tej ceny dla tego piwa nie zroumiem.Gdybyśmy nie mieli Warszawy w Generalnym Gubernatorstwie, to nie mielibyśmy 4/5 trudności, z którymi musimy walczyć. Warszawa jest i pozostanie ogniskiem zamętu, punktem, z którego rozprzestrzenia się niepokój w tym kraju - Hans Frank 14.12.1943 http://zamkidwory.forumoteka.pl
Comment
-
-
W Joli byłem chyba dwukrotnie. Dlatego, że nie jestem Warszawiakiem, a tu centrum i coś fajnego kupię i dojadę tramwajem... To są plusy, ale te ceny to porażka. Normalnie znalazłbym chyba w tym Waszym wielkim mieście jakąś alternatywę, nie?
Nie wiem Ahumbo czy masz rację. Gdyby mieli normalne ceny (ewentualnie +10%), mieliby więcej klientów, kupujących więcej piw i w rezultacie dużo większy obrót i m ożliwe, że większy zysk. Takie myki żeby coś sprzedawać 2x powyżej wartości to przechodzą na dworcach PKP, gdzie klient i tak pewnie do Ciebie nie wróci, a w normalnym sklepie powinno się klienta szanować, a nie oszukiwać...
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika seta Wyświetlenie odpowiedziW Joli byłem chyba dwukrotnie. Dlatego, że nie jestem Warszawiakiem, a tu centrum i coś fajnego kupię i dojadę tramwajem... To są plusy, ale te ceny to porażka. Normalnie znalazłbym chyba w tym Waszym wielkim mieście jakąś alternatywę, nie?
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika seta Wyświetlenie odpowiedziNie wiem Ahumbo czy masz rację. Gdyby mieli normalne ceny (ewentualnie +10%), mieliby więcej klientów, kupujących więcej piw i w rezultacie dużo większy obrót i m ożliwe, że większy zysk. Takie myki żeby coś sprzedawać 2x powyżej wartości to przechodzą na dworcach PKP, gdzie klient i tak pewnie do Ciebie nie wróci, a w normalnym sklepie powinno się klienta szanować, a nie oszukiwać...
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika VanPurRz Wyświetlenie odpowiedziCeny niektóych rzeczy są po prostu zwykłym naciaganiem.
Twoim prawem jest nie kupować rzeczy, które w twoim pojęciu są zbyt drogie, a zmartwieniem sprzedawcy ustalenie ceny, która pozwoli mu osiągnąć maksymalny zysk.
Niejednokrotnie pisałem, że w Joli jest drogo. Gdyby było taniej zaglądalbym tam znacznie częściej. Ale uważam, że na wolnym rynku ustalanie cen należy do sprzedawcy i nazywanie go naciagaczem albo oszustem to stanowcze przegięcie.
Nieporozumieniem jest, często podświadome myślenie, że Jola, Bierhalle czy inne podobne miejsca mają do spełnienia misję (jak nie przymierzając TVP ). To są zwykłe przedsięwzięcia, których celem jest dochód, a nie krzewienie piwnej świadomości.
Uświadamianie właścicielowi wpływu zmniejszenia cen na zwiększenie zysków byłoby może uprawnione, w przypadku bankructwa. Jeśli sklep prosperuje od pewnego czasu to najprawdopodobniej jego polityka cenowa się sprawdza.
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika kibi Wyświetlenie odpowiedziŻadne ceny w normalnym sklepie nie są naciąganiem. [...]CIACH![...]
Niejednokrotnie pisałem, że w Joli jest drogo. Gdyby było taniej zaglądalbym tam znacznie częściej.
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika seta Wyświetlenie odpowiedziA dlaczego nie zaglądasz? Bo wiesz ile dane piwo jest warte. Dawanie większej ceny niż wartość produktu i liczenie na to, że zjawi się jakiś nieuświadomiony konsument i połknie haczyk to już jest naciąganie... Według mnie. Chociaż oszustwo to może za mocne słowo...
Spytałem wczoraj o cenę tego przeora.
Odpowiedź: "Ja za nią dałem ósemkę.". To co 8,20 wg. Ciebie to dobra byłaby cena? Tak samo byś na nią psioczył a właściciel nic by na tym nie zarobił. Fakt mógł tego piwa po prostu nie brać do sklepu.Wspieraj swój Browar! Stań się Premium - Użytkownikiem!
znasz kaszubskie jeziora?- www.stanicacharzykowy.pl
Comment
-
-
Ja np. nie zaglądam, bo to dla mnie za daleko. Po prostu nie mam czasu turlać się do centrum, zresztą jak nie muszę to nie ruszam się poza rejon Ursynowa. Natomiast uważam, że ta dyskusja jest bezcelowa. Odnoszę wrażenie, że bardzo często występuje wręcz żądanie, by towar był sprzedawany praktycznie za darmo i to jeszcze z pocałowaniem ręki. Bez sensu.
Kosher, tak z czystej ciekawości, czy czas jaki poświęcisz na kupienie tego piwa o 80gr-1pln tańszego niż w Joli nie jest aby więcej warty? Ja np. nie mam czasu na bawienie się w polowanie i szukanie po sklepach gdzie jakie piwo jest tańsze i o ile groszy. Zresztą, ostatnio ograniczyłem spożycie do 2-3max piw tygodniowo i dobrze mi się z tym żyje. Co więcej jako, że zazwyczaj pijam Zdrojowe to mogą sobie ze dwa razy w miesiącu zaszaleć i kupić za och straszne pieniądze zagraniczne piwo. Polecam, dobrze na zdrowie robi.Last edited by Maidenowiec; 2008-10-17, 12:42.Surowce i akcesoria piwowarskie i serowarskie - Piwodziej.pl
Thou shallt not spilleth thy beer!
Przy wysokim stężeniu alkoholu organizm człowieka znajduje się blisko śmierci i instynktownie dąży do przedłużenia rodu.
Comment
-
-
Kosher, tak z czystej ciekawości, czy czas jaki poświęcisz na kupienie tego piwa o 80gr-1pln tańszego niż w Joli nie jest aby więcej warty?
Podobnie jak Ty na Ursynowie, ja korzystam z mokotowskich sklepów, i w zupełności mi one wystarczają. Dwa razy przechodziłem Koszykową, więc z ciekawości wstąpiłem, popatrzyłem i podziękowałem, bo nie lubię przepłacać. Nie ma co się obrażać na "Jolę" że ma takie ceny jakie ma tylko świadomie dokonywać wyboru (chociaż gdybym mieszkał np. na pobliskim Pl. Konstytucji może śpiewałbym inaczej).
A tak BTW- podoba mi się ta nowa seria kapsli Zdrojowego
Comment
-
-
Z miejscami? Jeszcze dopijam niedobitki z poprzednią serią
Więc właśnie. W ogóle ta dyskusja przypomina mi polowanie na czarownice-spekulantki. Już była chyba taka zabawa przy okazji zestawu Corneliusa ze szkłem i podstawkami, kiedy to niektórzy pokusili się wręcz o rozbicie zestawu na poszczególne składowe i domniemanie ceny, że o Boże o Boże jak drogo, prezes to warchoł, kułak, męczy azjatyckie dzieci i nie ustępuje ciężarnym miejsca w autobusie. Brakuje jeszcze tylko inspekcji robotniczo-chłopskich sprawdzających ceny piwa w poszczególnych sklepach.Surowce i akcesoria piwowarskie i serowarskie - Piwodziej.pl
Thou shallt not spilleth thy beer!
Przy wysokim stężeniu alkoholu organizm człowieka znajduje się blisko śmierci i instynktownie dąży do przedłużenia rodu.
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika kibi Wyświetlenie odpowiedziŻadne ceny w normalnym sklepie nie są naciąganiem. Sprzedawca kalkulując cenę uwzględnia zarówno swoje koszty, jak i założone dochody. I żadna wysokość marży nie uprawnia Cię do nazywania tego naciaganiem.
Twoim prawem jest nie kupować rzeczy, które w twoim pojęciu są zbyt drogie, a zmartwieniem sprzedawcy ustalenie ceny, która pozwoli mu osiągnąć maksymalny zysk.
Niejednokrotnie pisałem, że w Joli jest drogo. Gdyby było taniej zaglądalbym tam znacznie częściej. Ale uważam, że na wolnym rynku ustalanie cen należy do sprzedawcy i nazywanie go naciagaczem albo oszustem to stanowcze przegięcie.
Nieporozumieniem jest, często podświadome myślenie, że Jola, Bierhalle czy inne podobne miejsca mają do spełnienia misję (jak nie przymierzając TVP ). To są zwykłe przedsięwzięcia, których celem jest dochód, a nie krzewienie piwnej świadomości.
Uświadamianie właścicielowi wpływu zmniejszenia cen na zwiększenie zysków byłoby może uprawnione, w przypadku bankructwa. Jeśli sklep prosperuje od pewnego czasu to najprawdopodobniej jego polityka cenowa się sprawdza.
Po prostu przez chciwość właścicieli cierpią mali dostawcy któzy mogliby sprzedawać więcej i się rozwijać ale nie mogą bo pośrednicy i sklepikarze narzucają marżę z kosmosuLast edited by VanPurRz; 2008-10-17, 13:27."Nie myśl o tym, że wszystko się kończy. Myśl, że wszystko się dopiero zaczyna. To, co powinno być życiem: spokój, wolność i cisza" M. Hłasko, "Ósmy dzień tygodnia"
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Ahumba Wyświetlenie odpowiedziSpytałem wczoraj o cenę tego przeora.
Odpowiedź: "Ja za nią dałem ósemkę.". To co 8,20 wg. Ciebie to dobra byłaby cena? Tak samo byś na nią psioczył a właściciel nic by na tym nie zarobił. Fakt mógł tego piwa po prostu nie brać do sklepu.
Naprawdę mnie ciekawi kto sprzedaje to piwo do sklepów po 8 zł (hurtownia, klasztor, browar?)Gdybyśmy nie mieli Warszawy w Generalnym Gubernatorstwie, to nie mielibyśmy 4/5 trudności, z którymi musimy walczyć. Warszawa jest i pozostanie ogniskiem zamętu, punktem, z którego rozprzestrzenia się niepokój w tym kraju - Hans Frank 14.12.1943 http://zamkidwory.forumoteka.pl
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika VanPurRz Wyświetlenie odpowiedziMów co chcesz dla mnie to jest naciąganiem i tyle. Posunął bym się do mocniejszych określeń ale sie powstrzymam. W ten sposób w każdym bądź razie nie wróżę powodzenia ani takim sklepom ani piwom z małych browarów bo przy takich marżach to nigdy nie będą mogły sie sprzedawać na szerszą skalę. I nie chodzi tutajk o żaden altruizm. jeszcze raz powtórzę - nie zrozumiem takich marż jeżeli wiem, że to piwo może kosztować duuuuuuużo taniej i też właściciel zarabia. Dla mnie to jest zwykłe naciąganie i oszukiwanie klienta który myśli, że tylko za taką cenę może takie piwo kupić. A to nieprawda bo może dużo taniej.
Po prostu przez chciwość właścicieli cierpią mali dostawcy któzy mogliby sprzedawać więcej i się rozwijać ale nie mogą bo pośrednicy i sklepikarze narzucają marżę z kosmosu
Jak byś ciut, ciut pomyślał, nie pisałbyś takich dyrdymałów. Jest co najmniej kilka artykułów, na których dorobiłby się, bez wyczytywania takich rzeczy i dużo mniejszym nakładem sił. A jeśli chciałby zarobić na piwie, to sprzedawałby heńka a nie "cudoki".Wspieraj swój Browar! Stań się Premium - Użytkownikiem!
znasz kaszubskie jeziora?- www.stanicacharzykowy.pl
Comment
-
Comment