Warszawa, Przy Agorze, Agora

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • kopernik
    Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
    • 2002.11
    • 204

    Warszawa, Przy Agorze, Agora

    Agora to sklep naul. Przy Agorze i jest tam sporo piwek z Łodzi, Konstancina, jest nawet reprezentant browaru Północnego.
  • Bekiesz
    Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
    • 2005.09
    • 140

    #2
    Nabyłem tam ostatnio Reginę Premium Pils w bączku za jedynego złocisza.Ponoć bywa też
    w butelkach 0.5l.Po za tym duży wybor Jabłonowa,Zamkowe(niestety w puszce),Kozackie
    (j,w.),Łomża Export w puszkach i butelkach.Jest też Goolman,zarówno puszkowy jak i bu-
    telkowy.
    Jutro to dzisiaj,tylko jutro.

    Comment

    • Bekiesz
      Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
      • 2005.09
      • 140

      #3
      Pojawiło się "Złoto Pirata"ze Zduńskiej Woli,w cenie 2.00 zł. za konserwę.
      Jutro to dzisiaj,tylko jutro.

      Comment

      • Bekiesz
        Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
        • 2005.09
        • 140

        #4
        Do nabycia piwa ze Zduńskiej Woli,niestety w puszkach:Staropolskie Złote(2.00zł),Staropolskie Dobre(1.80zł) i Staropolskie Mocne(2.20zł).Ponadto,w ciągłej sprzedaży Regina Mocna i Regina Pils,Zdrojowe i Mocny Warszawiak z Konstancina,Wojaki,Goolmany,Łomża Eksport i dużo koncernowej masówki.
        Jutro to dzisiaj,tylko jutro.

        Comment

        • slavoy
          Pułkownik Chmielowy Ekspert
          🥛🥛🥛
          • 2001.10
          • 5055

          #5
          Byłem wczoraj i dziś. I w ciągu tego dnia cena Reginy podskoczyła. Wczoraj bączek 0,33 kosztował złotówkę, dziś już 1,30. Cena dużego pozostała bez zmian - 1,50. Dziwne.

          Gdyby nie Regina, moja noga więcej by tam nie postała. Sklep ten wpisuje się dokładnie w ramy nieochłoniętej jeszcze po poprzednim systemie firmy Społem (do której należy), czyli w formę, którą darzę szczerą niechęcią. Stare baby patrzące się każdemu na łapy, jakby już coś ukradł, tylko one jeszcze nie wiedzą w której to kieszeni, dziwny wybór towarów w dziwnych cenach, rozpadające się regały, ogólnie średnio miła obsługa, brak skanerów kodów (jeszcze by obsłużyć nie umiały...), no i coś co mnie kompletnie rozwala - "NA SAM WCHODZIMY Z KOSZYKIEM!" - napis przy wejściu na salę, surowo egzekwowany przez sklepowe gestapo (byłem świadkiem). Po kiego kiepa mi koszyk, jak idę po jeden chleb, albo gumę do żucia???
          Dick Laurent is dead.

          Comment

          Przetwarzanie...
          X