Po dłuższej przerwie Lwówek znowu jest, w nowej szacie graficznej. I nowej cenie, o całe 5 gr drożej. Smaku też jakby więcej, ale to temat na inną dyskusję.
Niestety ostatnio w sklepie i jego okolicach w godzinach późnych gromadzą się stali bywalcy w wieku poborowym. Na razie mordy mi nie obili, ale zobaczymy. Tzn., zobaczymy kto komu. Wczoraj w nocy dwóch takich, co przy ladzie popijało Króla z puchy, na widok Lwówków wyciąganych dla mnie przez sprzedawcę z autentycznym zdumieniem zawołało: A co to, wino?? Tak to pamięć o butelkach Euro ginie w narodzie...
Noteckiego wciąż niet.
Niestety ostatnio w sklepie i jego okolicach w godzinach późnych gromadzą się stali bywalcy w wieku poborowym. Na razie mordy mi nie obili, ale zobaczymy. Tzn., zobaczymy kto komu. Wczoraj w nocy dwóch takich, co przy ladzie popijało Króla z puchy, na widok Lwówków wyciąganych dla mnie przez sprzedawcę z autentycznym zdumieniem zawołało: A co to, wino?? Tak to pamięć o butelkach Euro ginie w narodzie...
Noteckiego wciąż niet.
Comment